Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 45 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: Pn cze 23, 2008 20:00 
Offline
Admin

Dołączył(a): Pt gru 29, 2006 10:44
Posty: 2036
Lokalizacja: Bielany, Żoliborz, Praga Północ
Sebastian napisał(a):
rozesłałem gdzie się dało, może będą jakieś tego efekty...


Dość szybko:

http://www.zw.com.pl/artykul/262706.html

Cytuj:
Betonowe słupki dostały nóg
Adam Robiński 23-06-2008, ostatnia aktualizacja 23-06-2008 18:33

Miały obronić Krakowskie Przedmieście przed samochodami. Betonowe słupki w tajemniczy sposób zaczęły się jednak przemieszczać. Teraz nie przeszkadzają kierowcom.

Wyremontowany Trakt Królewski między pomnikiem Kopernika a Uniwersytetem Warszawskim od kilku tygodni straszył plamami, m.in. oleju samochodowego. Kierowcy, przyzwyczajeni do jeżdżenia po Krakowskim Przedmieściu, notorycznie łamali przepisy. Samochody parkowały na reprezentacyjnym deptaku i szpeciły granitowe płyty. Aby temu zaradzić, Zarząd Oczyszczania Miasta ustawił w ubiegłym tygodniu 56 kamiennych słupków.

Jak się okazuje, manewr wcale nie uporządkował sytuacji. Nasz czytelnik zauważył w niedzielę, że część walcowatych słupków została przestawiona. Na chodniku powstał prowizoryczny przejazd z Oboźnej do Krakowskiego Przedmieścia. Kilka słupków po prostu przewrócono.

- Samochody parkujące wzdłuż KFC przy ulicy Oboźnej parkują na zakazie, mimo "ustawionych" słupków. Część słupków poprzewracanych zalega na jezdni - pisze nasz czytelnik Sebastian Kwiatkowski. - Najbardziej oburzające jest jednak zachowanie kierowców. W niecałe 5 minut udało mi się zrobić zdjęcia kilku kierowców, którzy skracali sobie drogę z ul. Oboźnej do Krakowskiego Przedmieścia (mimo słupków) - dodaje.

Kamienne słupki były elementem projektu rewitalizacji Krakowskiego Przedmieścia. Za ich ustawienie odpowiadał Zarząd Oczyszczania Miasta. - Słupki zostały ustawione według projektu - mówi rzeczniczka ZOM Iwona Fryczyńska. - Na pewno wrócą na swoje miejsce. Zainstalowanie innych, mocowanych na stałe słupków wymagałoby zmian w projekcie.

Na razie pozostaje więc tradycyjna walka z piratami drogowymi - mandaty. Według straży miejskiej, od ubiegłego tygodnia patroli przy pomniku Kopernika jest więcej niż do tej pory. - Trzeba jednak sobie zadać pytanie, co dalej. Nie możemy przy Oboźnej postawić posterunku na stałe - mówi rzeczniczka straży miejskiej Agnieszka Kubicka. - Miejsc, w których kierowcy lubią ułatwiać sobie życie, są w Warszawie dziesiątki - dodaje i przekonuje, że najrozsądniejszym rozwiązaniem byłoby postawienie ciężkiego kwietnika.

Źródło : ŻW Online

_________________
pozdrawiam, olek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn cze 23, 2008 22:56 
Offline
Greenpisarz

Dołączył(a): Śr sty 03, 2007 22:44
Posty: 630
Lokalizacja: Wawa/Praga Północ
Prasa reaguje szybko, ale te dodatkowe patrole straży miejskiej już nie! Np. dziś około 17.30 stał na przeciwko bramy UW samochód straży miejskiej o numerze 9116, w trakcie rozmowy ze strażnikiem (1 minuta?) przejechały przez chodnik 3 samochody. Reakcja na powiadomienie strażnika o łamaniu przepisów przy pomniku Kopernika wyglądała tak:
Strażnik - tak, wiemy, już jest ZDM powiadomione, jutro przyjedzie dźwig (!?) przestawiać słupki.
Ja - Świetnie, ale kierowcy teraz parkują za znakiem "zakaz postoju", może pan coś z tym zrobić?
Strażnik - nic nie odpowiedział, wyglądał na zaskoczonego pytaniem.

Wymiękam. Jak zareagować na takie olewanie spraw? Spieszyłem się bardzo, więc machnąłem na to ręką i pojechałem, ale taka reakcja strażnika jest nie do przyjęcia.
Napisać o tym do prasy? Następnym razem zrobię im zdjęcia i poproszę o parę słów do mikrofonu, może wtedy łaskawie zareagują.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn cze 23, 2008 23:20 
Offline
Zielony Oszołom

Dołączył(a): So sty 19, 2008 18:33
Posty: 460
Lokalizacja: Żoliborz
Co gorsza z tego co słyszę w zasadzie każdy strażnik tak reaguje. Możliwy sposób zareagowania to poproszenie Strażnika expressis verbis o podjęcie interwencji tu i teraz. Jeśli odmówi, to można grzecznie poprosić o wylegitymowanie się i kulturalnie zapisać w kajeciku nazwisko oraz numer pana władzy. Znam człowieka, co w ten sposób załatwił BOR-owca, który zamknął ulicę na przejazd kolumny prezydenckiej. Po stanowczym żądaniu podania nazwiska BOR-owiec ustąpił i go przepuścił.[/i]


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lip 09, 2008 1:09 
Offline
Greenpisarz

Dołączył(a): Śr sty 03, 2007 22:44
Posty: 630
Lokalizacja: Wawa/Praga Północ
Stary Trampek napisał(a):
Co gorsza z tego co słyszę w zasadzie każdy strażnik tak reaguje. Możliwy sposób zareagowania to poproszenie Strażnika expressis verbis o podjęcie interwencji tu i teraz. Jeśli odmówi, to można grzecznie poprosić o wylegitymowanie się i kulturalnie zapisać w kajeciku nazwisko oraz numer pana władzy. Znam człowieka, co w ten sposób załatwił BOR-owca, który zamknął ulicę na przejazd kolumny prezydenckiej. Po stanowczym żądaniu podania nazwiska BOR-owiec ustąpił i go przepuścił.[/i]


Żeby nie zostawiać wątku w tak pesymistycznym nastroju:

Dziś poprosiłem policjantów o reakcję na kierowcę, który właśnie parkował auto na środku ścieżki rowerowej (na Powiślu) - błyskawicznie wysiedli z radiowozu i pobiegli do gościa - pierwszy raz coś takiego widziałem :-)

Warto też odnotować (może ktoś ma zdjęcia?), że słupki na Krakowskim przy Koperniku zostały uzupełnione o spore kwietniki. Jak dotąd stoją nieprzesunięte :-)

Ergo - reagujmy! Zawsze jest szansa, że coś się poprawi.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lip 09, 2008 13:50 
Offline
Oberspammer

Dołączył(a): Śr sty 03, 2007 20:18
Posty: 2049
Lokalizacja: Z Warszawy
Golym okiem widac, ze na Polaka trzeba "wmurowanej w ziemie" altylerii z mebli ulicznych!!! W Berlinie takie rzeczy sa nie do pomyslenia - mam namysli jezdzenie samochodem po chodniku, a takze parkowanie na nim - wszyscy stoja rowno przy krawezniku.

_________________
Byłem i jestem jawny, świadomy oraz chętny do współpracy.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz lip 10, 2008 20:45 
Offline
Zielony Oszołom

Dołączył(a): So sty 19, 2008 18:33
Posty: 460
Lokalizacja: Żoliborz
Wojtek napisał(a):
Golym okiem widac, ze na Polaka trzeba "wmurowanej w ziemie" altylerii z mebli ulicznych!!! W Berlinie takie rzeczy sa nie do pomyslenia - mam namysli jezdzenie samochodem po chodniku, a takze parkowanie na nim - wszyscy stoja rowno przy krawezniku.


No tak, ale z drugiej strony to gdybyśmy mieli u nas tak jak w Berlinie to by nam się wszystkim strasznie nudziło, bo nie mielibyśmy o co walczyć. A tak będziemy należeć do pokoleń, które tworzyły dobrobyt, a nie zeń korzystały :wink:


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt lip 11, 2008 10:09 
Offline
Oberspammer

Dołączył(a): Śr sty 03, 2007 20:18
Posty: 2049
Lokalizacja: Z Warszawy
Berlin tez taki idealny nie jest, tylko Niemcy sa dosc ukontektowani tym co juz maja, a nawet jesli tego nie maja, to maja to w planach, np. strefa platnego parkowania jest rozwazona juz perspektywicznie do 2015 roku (planowane rozszerzenie). Szczerze mowiac przez to maja mniej stresow i ekstremalnych ekscesow.

_________________
Byłem i jestem jawny, świadomy oraz chętny do współpracy.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn lip 14, 2008 15:14 
Offline
Oberspammer

Dołączył(a): Cz sty 04, 2007 19:48
Posty: 2821
Lokalizacja: Ochota / Ursynów
http://miasta.gazeta.pl/warszawa/1,3486 ... warte.html

Cytuj:
Krakowskie Przedmieście otwarte

Katarzyna Wójtowicz, Tomasz Urzykowski, lis

2008-07-13, ostatnia aktualizacja 2008-07-14 15:44

Po symbolicznym otwarciu Krakowskiego Przedmieścia prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz wraz z warszawiakami rozpoczęła drugą część spaceru, tym razem w stronę pomnika Kopernika

Po symbolicznym otwarciu Krakowskiego Przedmieścia prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz wraz z warszawiakami rozpoczęła drugą część spaceru, tym razem w stronę pomnika Kopernika
Krakowskie Przedmieście zadziałało jak magnes. Prawie tysiąc spacerowiczów, dziennikarze i ekipy telewizyjne szczelnie zajęli wczoraj jezdnię i chodniki odnowionego traktu. Na ławkach szybko zabrakło wolnych miejsc, a w kawiarniach stolików.

O 14. zwarty tłum otoczył pomnik Mikołaja Kopernika. Tu nasi dziennikarze: Dariusz Bartoszewicz, Jerzy S. Majewski i Tomasz Urzykowski wyznaczyli początek nadzwyczajnego spaceru po wyremontowanym Krakowskim. Dla lepszego efektu Majewski wdrapał się na cokół astronoma. - Trudno nie zauważyć różnych irytujących niedociągnięć tego remontu - zaczął po malkontencku.

Zgromadzeni potraktowali to jak żart. Od słów kolegi zdystansował się też Bartoszewicz. - A mnie się szalenie podoba! - krzyknął. - Choćby ten Kopernik. Kiedyś był parkingowym dziadkiem, teraz można do pomnika dojść, bo powstał tu placyk z odlanymi z brązu planetami. Tylko, że Jowisz już się trochę rusza. Trzeba poprawić - zwrócił się do autora planet Antoniego Grabowskiego.

Zanim megawycieczka ruszyła ławą w kierunku pl. Zamkowego, ze spacerowiczami przywitał się dr Krzysztof Domaradzki, główny projektant przebudowy ulicy. - To miejsce przede wszystkim dla pieszych - podkreślił.

- Jasny kamień współgra z kolorami elewacji budynków - wsparł go Bartoszewicz. - Chodziło o to, by było tak jak w dobrym salonie. I to się udało.

Także spacerowicze na ogół zachwycali się Krakowskim. - Teraz to ulica dla każdego. I dla rikszarzy i kawiarnianych ogródków. Są też ławki dla emerytów. To jak miejskie molo, gdzie można spotkać wszystkich - mówił Dariusz Matysek.

- Jest elegancko i prestiżowo. Można bez wstydu zaprosić znajomych z zagranicy. Ulica ma szansę tętnić życiem - komentowali Wojciech i Ewa Polkowscy, którzy przyszli z rocznym synem.

Ale krytycy też dopisali. Najwięcej uwag zebrały plamy na nowych trotuarach. - To ślady po benzynie lub oleju silnikowym, a te czarne to niewątpliwie guma do żucia - rozpoznała Sabina Wapnicka, z zawodu chemiczka.

Teresie Trochimowicz z Gocławia nie podobało się nic poza oświetleniem, zaś dr Marek Ferchmin, pracownik Kampinoskiego Parku Narodowego, zwrócił uwagę na niedostatek zieleni. - Mogłoby by być jej więcej - stwierdził, przypatrując się świeżo posadzonym kwiatom i drzewom. Te ostatnie zidentyfikował jako karagany syberyjskie. - Brakuje mi koszy z kwiatami na lampach. Kiedyś dodawały ulicy urody - dodał.

I tak zachwycając się a czasami narzekając spacerowy pochód posuwał się naprzód. Na skwerze przy ul. Karowej obejrzeliśmy wystawę Domu Spotkań z Historią, a przed kościołem św. Anny spotkaliśmy się z księdzem Bogdanem Bartołdem, który przywrócił świątyni dawny blask. Na skraju pl. Zamkowego spacerowicze stanęli do wspólnego zdjęcia, które z wieży kościoła zrobił nasz fotoreporter.

Wtedy do spacerowiczów dołączyła prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz. Najpierw poprosiła o uczczenie minutą ciszy zmarłego tragicznie prof. Bronisława Geremka. Potem oficjalnie ogłosiła, że Krakowskie po remoncie jest już otwarte. - Mam nadzieję, że będziemy to miejsce lubić - powiedziała. I wraz z warszawiakami ruszyła w drugą część spaceru - tym razem do pomnika Kopernika.

- Dziękuję za piękny kawałek Warszawy! - krzyknął ktoś.

Zaś prezydent zapowiedziała kolejne remonty, w tym rozpoczynające się jesienią prace w Alejach Ujazdowskich: - Będzie sprawiedliwie. Remont na Krakowskim utrudnił wyjazd z Pałacu Prezydenckiego, Tym razem rozbierzemy chodniki premierowi.
Cytuj:
Triumf miasta - komentarz Dariusza Bartoszewicza

W niedzielę Krakowskie Przedmieście wyglądało tak, jakby wszyscy naraz postanowili pokazać się w nowym stołecznym salonie. Tłumy były nieprzebrane. Podobne oblężenie przeżywają w czasie otwarcia nowe centra handlowe, które kuszą towarami w atrakcyjnej cenie. Na Krakowskim żadnych przecen nie było, a ludzie przyszli. W ofercie - tylko spacerowanie po równym jak stół chodniku, gratisowe siedzenie na ławkach, podziwianie barokowych pałaców i kościołów. Można też było spojrzeć w oczy Kopernikowi, stojąc na Księżycu z brązu, bo przed pomnikiem astronoma powstał plac z Układem Słonecznym. Wśród atrakcji było jeszcze sprawdzanie na zatopionych w szkle reprodukcjach obrazów Canaletta, jak wyglądało Krakowskie Przedmieście w XVIII w. i jakie jest dziś.

Ten fragment Traktu Królewskiego - w złocistej poświacie słońca odbijanego od jasnego granitu - znów wygląda prawie jak przed wiekami.

Wczorajszy spacer Krakowskim to był prawdziwy marsz triumfalny warszawiaków, radość odkrywania na nowo piękna miasta i odzyskiwania go dla pieszych. Przechodnie nie mogli się nadziwić, że mają takie skarby, których ze zbyt wąskich i krzywych chodników sprzed remontu nie dało się wcześniej dostrzec. Teraz przystają w zachwycie. To nasza Warszawa! Można ją z dumą pokazywać.






Pamiątkowe zdjęcie uczestników spaceru po Krakowskim Przedmieściu:
Obrazek

Źródło: Gazeta Wyborcza Stołeczna


Może wobec tak entuzjastycznych reakcji wobec pierwszego od dawna zwężenia ulicy w Warszawie warto zastanowić się raz jeszcze nad planami inwestycyjnymi miasta w najbliższej perspektywie i zweryfikować potrzebę wydawania setek milionów na tworzenie takich rozwiązań, jakie udało się na Krakowskim wielkim trudem zlikwidować.

Bardzo wymownym przykładem tego, czym różni się polityka faworyzująca samochody od tej faworyzującej żywą tkankę miejską są zdjęcia Krakowskiego sprzed remontu,

Obrazek
podczas
Obrazek
i po:
Obrazek

(http://miasta.gazeta.pl/warszawa/1,9161 ... autami.htm)

Pozdrawiam,
Maciek

_________________
Pozostanie po nas..............|................Włóczykije eu
ta smutna legenda,.-....__...|.......Przejrzyj, polub, podsubskrybuj RSS.
że wciąż nas uczono...........|_________________________________
uczyć się na błędach...........(Włodzimierz Ścisłowski)


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn lip 14, 2008 23:59 
Offline
Greenpisarz

Dołączył(a): Śr sty 03, 2007 22:44
Posty: 630
Lokalizacja: Wawa/Praga Północ
http://www.zw.com.pl/artykul/269392.html

Życie Warszawy napisał(a):
Auta i tak rozjeżdżają nowy Trakt
Konrad Majszyk 14-07-2008, ostatnia aktualizacja 14-07-2008 22:30

Trzy patrole straży miejskiej co najmniej do końca tygodnia mają non stop chronić Krakowskie Przedmieście przed najazdem samochodów. Wczoraj im się nie udało.

Trakt Królewski, poniedziałek, godz. 12.40. W zatoce przed kościołem św. Krzyża stoi terenowy nissan. Kierowca odjeżdża dopiero wtedy, gdy zatrzymuje się za nim radiowóz straży miejskiej. – Trzy nasze patrole przez całą dobą patrolują Krakowskie Przedmieście. Strażnicy w każdej chwili są gotowi do odholowania aut – twierdzi Tomasz Dymko ze straży miejskiej.

Mimo to wczoraj do godz. 15 strażnicy nie wypisali żadnego mandatu ani też nikogo nie pouczyli. – Bo mają działać głównie prewencyjnie, być widoczni na Trakcie i odstraszać kierowców – tłumaczy Dymko.

Efekt prewencji? Kierowcy przez cały dzień próbowali przechytrzyć funkcjonariuszy i zostawiali swoje auta na odnowionej ulicy. Przed Domem Polonii stał jak co dzień terenowy murano. Chodnik niedaleko kościoła św. Anny też zamienił się w garaż. Wzdłuż sklepów i restauracji parkował, kto chciał. Kierowcy w aucie włączali jedynie światła awaryjne.

Liberalni dla właścicieli samochodów byli nie tylko strażnicy, ale też drogowcy. Pan Arkadiusz, czytelnik „ŻW“, przysłał nam zdjęcia miejsc parkingowych na Królewskiej – między Krakowskim Przedmieściem a pl. Piłsudskiego. Opatrzył je komentarzem: „kretynizm roku“. Otóż inżynier ruchu Janusz Galas pozwolił tam parkować kierowcom w poprzek nowego granitowego chodnika (tak pokazują znaki informacyjne). Przez to odnowiony chodnik jest narażony np. na ubrudzenie olejem silnikowym. Wczoraj przed południem kierowcy mieli więcej szacunku dla granitowej nawierzchni niż drogowcy – wbrew znakom parkowali tylko na asfalcie.Dlaczego urzędnicy chcą, by parkować w poprzek? Na to pytanie Janusz Galas nam nie odpowiedział.

Krakowskie Przedmieście jest zamknięte dla prywatnych samochodów. Ale to tylko teoria, bo pod znakami zakazów ruchu – np. przy Królewskiej i Targowej – wiszą listy wyjątków: służby miejskie, taksówki, mieszkańcy, policja, BOR i pracownicy Kancelarii Prezydenta, Prezesa Rady Ministrów, ministerstw, trybunałów, prokuratur itd. W efekcie panuje bałagan – Krakowskie jest pełne aut, których nikt nie kontroluje.

Słowa dotrzymał za to ZTM. Zamiast ikarusów i jelczy linie 111, 116, 122, 175, 178, 180, 195 i 503 obsługiwały nowsze autobusy niskopodłogowe. – Nie puścimy tu starych pojazdów, z których może cieknąć olej – mówi Igor Krajnow z ZTM.


W tym momencie przychodzi mi do głowy zastosowanie takiego fajnego patentu:
http://www.youtube.com/watch?v=AKVBK-0veE8.
Uprawnieni dostaliby piloty do opuszczania słupków i po kłopocie :-)


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lip 15, 2008 6:42 
Offline
Stały Bywalec

Dołączył(a): Pn gru 10, 2007 21:57
Posty: 127
Lokalizacja: Nowa Praga
Pomysł sam w sobie fajny... Tylko ile tych pilotów trzeba by było wydać...


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 45 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL