robert_c napisał(a):
Chcecie konkretnej analizy? Proszę bardzo.
Dziękuję bardzo. Szkoda jednak, że zupełnie pominąłeś w swej analizie kluczowe fragmenty deklaracji, np. ten:
Cytuj:
Koalicja uważa, że aby osiągnąć powyższy cel najważniejsza jest racjonalizacja potrzeb transportowych, a w drugiej kolejności zwiększanie udziału w podziale zadań transportowych przyjaznych środowisku form transportu - takich jak: transport zbiorowy, rowerowy, kolej, a także ruchu pieszego.
W zasadzie można by na tym skończyć polemikę, bo dyskutowanie o zrównoważonym transporcie na poziomie "czy lepiej smrodzić na lewo, czy na prawo" mija się z celem. Kiedyś spotkałem się z politykiem, który uważał że zrównoważony transport oznacza równą liczbę autostrad w każdym województwie. Wydawało mi się, że już nic lepszego nie da się wymyśleć, ale Twoja wersja też jest niezła.
A, w ramach pracy organicznej skomentuję jednak parę fragmentów.
robert_c napisał(a):
Analizując negatywny wpływ na ludzi wariant IIB lepszy jest tylko dla dwóch bloków na Chomiczówce, w zamian na negatywny wpływ na kilkadziesiąt domów zabudowy jednorodzinnej
Nie chce mi się sprawdzać, o które bloki może chodzić i czy rzeczywiście tylko dwa, chciałbym jednak zwrócić uwagę, że nawet w dwóch zupełnie niedużych blokach mieszka zazwyczaj więcej ludzi niż w kilkudziesięciu domach jednorodzinnych. A zdarzają się nawet bloki odpowiadające kilkuset domom. Czyżby specjaliści z SISKOM nie byli w stanie samodzielnie wykonać takich prostych rachunków?
robert_c napisał(a):
Paradoksalnie Warszawa również ma najbardziej przestarzałą sieć ulic i niemal zupełny brak tras wysokich klas w sieci tych ulic.
A jednocześnie chyba najszersze drogi klasy "L" i "Z". Jak chcesz się użalać na udział wysokich klas, to pokaż miasta europejskie, w których drogi niskich klas mają po 4, 6 a nawet 8 pasów ruchu (+ dodatkowe pasy skrętne przed skrzyżowaniami i zatoczki autobusowe).
robert_c napisał(a):
Cytuj:
Należy zwrócić uwagę, że zjawiska te są także wynikiem działań władz publicznych, które często wspierają nieprzyjazne środowisku formy transportu kosztem tych przyjaznych
Tia... i jedno ze stowarzyszeń, które pod tym się podpisało, lobbuje za wycięćiem Lasu Bemowskiego.
Nie wiem, co wspólnego mają formy transportu z wyborem, czy puszczać samochody przez osiedle czy przez las - to cały czas ta sama, jedna z najbardziej nieprzyjaznych dla środowiska form transportu.
Przyjazne środowisku formy transportu to np. kolej, komunikacja miejska, rowery, chodzenie na piechote...
robert_c napisał(a):
I podpisują się pod tym osoby, które właśnie nie respektują zasad państwa prawa (ustanowione rezerwy wg pzp)
Dążenie do aktualizacji czy zmiany planów nie jest sprzeczne z zasadami państwa prawa. Zwłaszcza, że o ile się orientuję, mówisz o planach uchwalonych dawno temu, bez demokratycznej procedury zapewniającej szeroki udział społeczny, i już od lat nieobowiązujących.
Obwodnica Augustowa przez dolinę Rospudy też ma ustanowioną rezerwę wg pzp. W przeciwieństwie do obwodnicy przez Chodorki.
robert_c napisał(a):
Niekorzystnego wpływu na co? Na domy, gdzie akurat mieszka zarząd stowarzyszenia?
Na system przyrodniczy i zdrowie ludzi oraz zabudowę mieszkaniową. Którego słowa nie rozumiesz?
Aha - nikt z zarządu ZM nie mieszka na Chomiczówce. Na Ursynowie czy w Wesołej też chyba nie.
robert_c napisał(a):
Przyjrzyjmy się jeszcze innym członkom Koalicji.
(...) Jest stowarzyszenie z Wesołej, które powstało tylko po to, by wprowazić WOW w lasy rembertowsko-okuniewskie w tereny byłego poligony, gdzie LOP i CMOK planują utworzyć park krajobrazowy lub włączyc w MPK.
O ciekawe, które to? Polski Klub Ekologiczny - Okręg Dolnośląski? Czy może Inicjatywa Obywatelska 2002 - Grodzisk Mazowiecki? Kurcze, co i rusz się człowiek nowych rzeczy dowiaduje..
robert_c napisał(a):
Jest stowarzyszenie z Łomianek, które działa tylko i wyłacznie w kierunku wprowadzenia S7 w Ławice Kiełpińskie.
Ach, to na pewno musi być Stowarzyszenie Rowerowy Białystok.
robert_c napisał(a):
Co do przejścia S7 w Dąbrowie przy granicy z KPN - zawsze uważałem, że nie nalezy być swietszym od Papieża.
Hipokryzja. Powtórzę pytanie, na które nie raczyłeś odpowiedzieć: czy sądzisz, że firma DHV, na którą się powołujesz, niewłaściwie zidentyfikowała, co jest najistotniejsze dla środowiska przyrodniczego?
robert_c napisał(a):
Poza tym tam nie trzeba wycinac 5 ha lasu, jak piszesz.
A ile? 4,5 ha? Byłeś w terenie, który ma przeciąć trasa?
robert_c napisał(a):
Co do przeciecia szlaków migracji -pisałem już o tym, a nawet zalinkowałem stronę, gdzie opisane są metody zapobiezenia zjawisku powstawania bariery ekologicznej.
To może jeszcze zalinkuj przykłady udanych realizacji z Polski.
robert_c napisał(a):
Napisałem też, ze istniejaca DK7 w Łomiankach jest o wiele bardziej szkodliwa dla środowiska i stanowi idelana bariere ekologiczną dzieląca trwale oba obszary N2000.
To, co napisałeś, nie zmieni faktu, że istniejąca DK7 w obecnym kształcie pozostanie barierą ekologiczną niezależnie od budowy lub nie alternatywnego wylotu. Tak czy owak trzeba DK7 przebudować.
Przy czym warto zwrócić uwagę, że istniejącą DK7, czyli ulicę Kolejową, wybudowano jako obwodnicę Łomianek, po to by, bla bla bla, odciążyć od uciążliwego ruchu ulice, na których, bla bla bla, ruch był nieadekwatnie zbyt duży do ich klas. A konkretnie ulicę Warszawską. Piękny przykład na to, że odciążanie dróg przez budowę nowych przypomina gaszenie pożaru benzyną.
Na marginesie - trzeba też wybudować tramwaj do Łomianek, a być może nawet lewobrzeżną linię kolejową do Modlina. Niewykluczone, że to byłoby lepsze zastosowanie dla dawnej rezerwy pod S-7 niż kolejna droga napychająca samochody do miasta i sprzyjająca urban sprawl, a przez to generująca nowe potrzeby transportowe.
robert_c napisał(a):
Do tego placze się wśród was stowarzyszenie z Łomianek "Przeciwko zagrożeniom komunikacyjnym i powodzi" (czy jakoś tam) - organizacja, która powstała tylko po to, by lobbowac za trasą S7 wzdłuż Wisły w granicach rezerwatu Ławice Kiełpińskie.
Pierwsze słysze o takim stowarzyszeniu. Ale oczywiście całkiem niewykluczone, że się plącze, bo to kolejne ogólnikowe określenie, które insynuuje jakiś związek, a jednocześnie niczego nie przesądza - być może np. dyskretnie pikietują pod naszym biurem w weekendy. Ot, takie rewelacyjki na poziomie raportu o WSI.