Wojtek napisał(a):
Dodatkowe przystanki to nie koniecznie dłuższa podróż, bo obecnie pociągi sie wloką pomiędzy stacjami z 30 km/h. Jak bedą jeździć z 60km/h (jak warszawskie metro) to przystanki tez moga byc jak w metrze
To akurat kiepski argument, bo przy 60 km/h straty na zatrzymywanie i ponowne rozpędzanie będą znacznie większe niż przy 30 km/h. Ale tak czy owak trzeba poprawić dostępność kolei, nie każdy lubi codziennie bawić się w dzień pieszego pasażera.
szmitek napisał(a):
Mieszkańcy Ciechanowa mogą dojechać szybko do Warszawy za pomocą InterCity.
To dopiero pomysł bez sensu. Pomijając kwestie taryfowe, prowadziłoby to do bardzo nierównomiernego obłożenia pociągu na różnych etapach trasy.
Cytuj:
Zresztą może powstać przyśpieszona linia, ale nie obsługa wsi od Iławy
Od Działdowa. Może być też Mławy.
Cytuj:
do Ciechanowa, a potem tylko dworców. Takie linie są po prostu bez sensu.
Bo? Jak cywilizowana Europa długa i szeroka, przewozy w rejonach większych aglomeracji organizowane są właśnie w ten sposób. Do miejscowości satelickich kursują pociągi aglomeracyjne, pociągi regionalne wyjeżdżające dalej pomijają większość stacji w obrębie aglomeracji, zatrzymując się tylko w istotnych węzłach przesiadkowych.
Weź na przykład linię Berlin - Frankfurt nad Odrą. Do Erkner dojeżdża S-Bahn, pomiędzy Ostbahnhof a Erkner zatrzymuje się 12 razy. Dalej wyjeżdżają RE, które między Ostbahnhof a Erkner jadą non-stop, a potem dzielą się na dwa rodzaje - jedne obsługują wszystkie przystanki między Erkner a Fürstenwalde, drugie między Fürstenwalde a Frankfurtem. W sumie na linii o długości raptem 80 km są trzy rodzaje pociągów "osobowych", każdy obsługujący "wsi" na innym jej odcinku.
Pociąg zatrzymujący się we wsiach od Działdowa do Ciechanowa, a potem tylko np. w Nasielsku i Legionowie w miarę optymalnie obsługuje większość sensownych relacji - takich jak Stupsk-Ciechanów, Stupsk-Warszawa, Ciechanów-Warszawa itp. Liczba osób podróżujących np. ze Stupska do Janówka jest zaniedbywalnie mała, w związku z czym nie ma sensu tworzyć dla nich pociągów zatrzymujących się na wszystkich wsiach od Działdowa do Warszawy (150 km!) Nie ma też sensu zabierać do pociągu z Działdowa osób jadących np. z Nowego Dworu do Warszawy (których jak sam stwierdziłeś, jest dużo), bo będzie to prowadzić do bardzo nierównomiernego wykorzystania pociągu - połowę trasy będzie woził powietrze, połowę będzie przepełniony.
Cytuj:
Jak pociąg ma kursować pośpiesznie blisko Warszawy, gdzie więcej ludzi dojeżdza, to niech tym bardziej tak kursuje od Ciechanowa.
No pewnie, niech żyje urawniłowka. Przyśpieszone linie autobusowe w samej Warszawie to też zły pomysł?