zm.org.pl
http://forum.zm.org.pl/

Sens zjazdów bramowych w starej zabudowie
http://forum.zm.org.pl/viewtopic.php?f=2&t=3764
Strona 1 z 2

Autor:  olek [ Pt wrz 09, 2016 5:48 ]
Tytuł:  Sens zjazdów bramowych w starej zabudowie

Naszła mnie kiedyś refleksja, bodajże przy okazji spaceru po Berlinie, że mamy w Warszawie straszliwie dużo zjazdów bramowych w obszarach zabudowy historycznej. Al. Ujazdowskie, Targowa, 11 Listopada, Inżynierska, Ząbkowska, inne ulice Starej i Nowej Pragi, Śródmieścia Południowego itp. Działa to na niekorzyść pieszych, czasem także rowerzystów (nieciągłość nawierzchni, parkowanie "na chwilę" w poprzek chodnika lub drogi dla rowerów), ale też kierowców (istotnie mniej legalnych miejsc postojowych, bo każdy zjazd udekorowany jest obustronnie powierzchniami wyłączonymi z ruchu - np. na "naszym" odcinku Nowogrodzkiej zjazdy wycinały 35 mb z ok. 120 mb pasa postojowego). Zjazdy te często nie są w ogóle wykorzystywane (brama zabudowana, zablokowana, zagospodarowane podwórko), ewentualnie są wykorzystywane do tego, by ustawić w studni podwórka 1-3 samochody (nielegalnie, bo bez zachowania odległości od budynku).

I teraz pytanie - co właściwie przemawia za pozostawianiem takich zjazdów? Wiadomo, że konserwator uważa kocie łby na zjazdach za najcenniejszy zabytek dziedzictwa historycznego Warszawy, ale czy coś poza tym? Przepisy pożarowe raczej nie, bo wóz strażacki i tak przez historyczne bramy się nie przeciśnie. Wywóz śmieci - analogicznie. Na potrzeby prowadzenia jakichś prac remontowych w budynku i tak robi się czasową organizację ruchu, więc można w takich przypadkach. Jakieś podejrzenia?

Autor:  Maćkofff [ Pt wrz 09, 2016 7:44 ]
Tytuł:  Re: Sens zjazdów bramowych w starej zabudowie

Droga pożarowa?

Autor:  olek [ So wrz 10, 2016 8:58 ]
Tytuł:  Re: Sens zjazdów bramowych w starej zabudowie

Ale przecież przez taką np. bramę i tak wóz strażacki nie przejedzie:

https://goo.gl/maps/wtzYmRxanPQ2

Przynajmniej gaśniczy, a dowodzić można z ulicy. Przepisy mówią:

Cytuj:
Przejazdy na dziedzińce i inne tereny obudowane powinny odpowiadać następującym warunkom:
1) wysokość przejazdu nie mniejsza niż 4,2 m, a w budownictwie jednorodzinnym - 3,2 m;
2) szerokość przejazdu nie mniejsza niż 3,6 m, w tym szerokość jezdni co najmniej 3 m;
3) odległość między przejazdami na jeden dziedziniec nie większa niż 150 m.
2. W przejazdach, których jezdnie są oddzielone od chodników słupami lub ścianami, szerokość jezdni nie może być mniejsza niż 3,6 m.
3. W przypadku gdy przejazd jest wykorzystywany jako stałe przejście dla pieszych, należy zapewnić dodatkowo chodnik o szerokości co najmniej 1 m.


Ale przy zabudowie pierzejowej jak rozumiem wystarczająca jest droga pożarowa na "100% długości elewacji od frontu budynku", chyba że krótszy bok budynku ma więcej niż 60 m.

Autor:  draco [ So wrz 10, 2016 13:05 ]
Tytuł:  Re: Sens zjazdów bramowych w starej zabudowie

podstawa prawna:
Dz.U. z 2009 r. Nr 124 poz. 1030 Par. 14 - Rozporządzenie Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 24 lipca 2009 r. w sprawie przeciwpożarowego zaopatrzenia w wodę oraz dróg pożarowych.

Myślę, że przeszkodą są głównie posiadacze samochodów, z których każdy chce podjechać prosto pod własne drzwi.

Autor:  Monty B. Ike [ N wrz 11, 2016 17:20 ]
Tytuł:  Re: Sens zjazdów bramowych w starej zabudowie

Cytuj:
Myślę, że przeszkodą są głównie posiadacze samochodów, z których każdy chce podjechać prosto pod własne drzwi.

Ale bramy są zazwyczaj zamknięte. Podejrzewam, że końserwator.
Brukowce to taki fetysz.
Obrazek

Teraz brukowce mają być jeszcze na Miodowej. Noise level: +300%.
Jakby na Krakowskim nie było z nimi problemów.

Autor:  Ola1990 [ Cz wrz 15, 2016 11:06 ]
Tytuł:  Re: Sens zjazdów bramowych w starej zabudowie

Ok takie miejsca nie są praktyczne, ale skoro są cenne w jakis sposób, bardzo stare, zabytkowe itp. to raczej nie do ruszenia. Poza tym, nie możemy wszystkiego co niefunkcjonalne wziąć i rozwalić.

Autor:  Monty B. Ike [ Cz wrz 15, 2016 17:17 ]
Tytuł:  Re: Sens zjazdów bramowych w starej zabudowie

Ola1990 napisał(a):
Ok takie miejsca nie są praktyczne, ale skoro są cenne w jakis sposób, bardzo stare, zabytkowe itp. to raczej nie do ruszenia. Poza tym, nie możemy wszystkiego co niefunkcjonalne wziąć i rozwalić.

Zazwyczaj ani bardzo stare ani zabytkowe, tylko niezbyt kompetentnym zezwalającym oraz firmom, które biorą dodatkową kasę za takie wstawki brukowe opłaca się.
A co do zabytków -- te prawdziwe są rozwalane: http://dekanda.miastojestnasze.org/

Autor:  draco [ Pt wrz 16, 2016 10:01 ]
Tytuł:  Re: Sens zjazdów bramowych w starej zabudowie

Ola1990 napisał(a):
raczej nie do ruszenia

Do ruszenie, jeśli znajdzie się wartość nadrzędną wobec ochrony zabytków. Myślę, że większość z nas zgodzi się, że cenniejsza od zabytków jest dostępność dla osób z niepełnosprawnościami. Można więc spróbować argumentacji o niezgodności zjazdów bramowych z konwencją nowojorską o prawach osób niepełnosprawnych z 2006 roku, którą Polska ratyfikowała (Dz. U. z 2012 r. poz. 1169).

Autor:  łowca [ Pt wrz 16, 2016 14:14 ]
Tytuł:  Re: Sens zjazdów bramowych w starej zabudowie

draco napisał(a):
Myślę, że większość z nas zgodzi się, że cenniejsza od zabytków jest dostępność dla osób z niepełnosprawnościami.


Stanowczo się nie zgodzę.
Być może za -naście albo -dziesiąt lat niektóre niepełnosprawności będą w pełni wyleczalne, a zabytki pozostaną zniszczone.

Przy czym w tym konkretnym przypadku (zjazdy do kamienic) bruk można ułożyć tak, żeby był bardziej gładki. Albo wręcz zamienić granitowy bruk na równe granitowe płyty, odcinające się kolorem i fakturą od zwykłego chodnika.

Autor:  olek [ Wt wrz 20, 2016 19:14 ]
Tytuł:  Re: Sens zjazdów bramowych w starej zabudowie

draco napisał(a):
Myślę, że przeszkodą są głównie posiadacze samochodów, z których każdy chce podjechać prosto pod własne drzwi.


Ale przecież sęk w tym, że dzięki tym zjazdom kierowcy nie mogą legalnie parkować tam gdzie by mogli bez szkody dla pieszych, rowerzystów, zieleni.

Monty B. Ike napisał(a):
Podejrzewam, że końserwator.


Co ma konserwator do organizacji ruchu? Rozróżnijmy dwa problemy:

1. nierównej nawierzchni / przerwania ciągłości chodnika;

2. zakazu parkowania i powierzchni wyłączonych z ruchu w rejonie zamkniętych na amen / zasłupkowanych bram.

Każdy z nich można rozwiązać oddzielnie.

łowca napisał(a):
Stanowczo się nie zgodzę.
Być może za -naście albo -dziesiąt lat niektóre niepełnosprawności będą w pełni wyleczalne, a zabytki pozostaną zniszczone.


Na tej zasadzie należy też zrezygnować z podłączania kamienic do sieci ciepłowniczej czy wyposażania ich w łazienki. Być może za kilkanaście albo kilkadziesiąt lat wynalezione zostaną pigułki, dzięki którym będzie nam zawsze ciepło albo nie trzeba będzie robić kupy.

łowca napisał(a):
Przy czym w tym konkretnym przypadku (zjazdy do kamienic) bruk można ułożyć tak, żeby był bardziej gładki. Albo wręcz zamienić granitowy bruk na równe granitowe płyty, odcinające się kolorem i fakturą od zwykłego chodnika.


OK, ale na czym wówczas polegałaby zabytkowość takich płyt?

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/