zm.org.pl
http://forum.zm.org.pl/

Płatny wjazd do miasta
http://forum.zm.org.pl/viewtopic.php?f=2&t=3183
Strona 1 z 3

Autor:  olek [ Śr paź 03, 2007 21:51 ]
Tytuł:  opłaty za wjazd do centrum miasta

http://www.rzeczpospolita.pl/news.rol?newsId=23416

Cytuj:
Od przyszłego roku opłata za wjazd autem do centrum Mediolanu

EB, PAP

Od stycznia przyszłego roku pobierane będą opłaty za wjazd samochodem do centrum Mediolanu. Wynosić one będą w zależności od rodzaju pojazdu od 2 do 10 euro dziennie.

Stolica Lombardii będzie pierwszym włoskim miastem, w którym wprowadzone zostaną takie opłaty.

Za wjazd do mediolańskiego centrum od 2 stycznia 2008 roku płacić będą zarówno mieszkańcy miasta, jak i kierowcy spoza niego. W ten sposób, zauważa prasa włoska, Mediolan dołączy do garstki metropolii na świecie, pobierających opłatę za wjazd na ich obszar. Stawki ustalono według jednej zasady: kto więcej zatruwa środowisko, ten więcej płaci.

Gorącą zwolenniczką tego rozwiązania jest burmistrz Letizia Moratti, która mówi: "Chcę bronić zdrowia mieszkańców".

Autor:  axxenfall [ Wt mar 12, 2013 20:45 ]
Tytuł:  Re: [pr] opłata za wjazd do centrum Mediolanu

http://www.rp.pl/artykul/10,989346-Nie- ... stach.html

Janina Blikowska napisał(a):
Nie chcą tylu aut w miastach
12-03-2013, ostatnia aktualizacja 12-03-2013 19:40


Kraków chce wprowadzić opłaty za wjazd do miasta. Taki pomysł miały już Warszawa i Rybnik. Ale koncepcja upadła.

– Przyjeżdża do nas coraz więcej turystów, ruch jest też coraz większy, a za tym idzie gorsze powietrze. Chcemy walczyć ze smogiem – argumentują samorządowcy z Małopolski.

Jednak na razie zapędy lokalnych urzędników wstrzymuje prawo, które nie zezwala na wprowadzenie takiego myta. Miasta szukają więc innych rozwiązań, by zmniejszyć ruch w centrach.

Wicemarszałek województwa małopolskiego Wojciech Kozak zaproponował wprowadzenie winiet dla kierowców spoza Krakowa. Zdaniem marszałka opłata powinna wynosić co najmniej 10 zł. – Nie ma szans na takie opłaty. Marszałek wchodzi w nie swoje kompetencję. To tak, jakbyśmy my zaproponowali jakieś rozwiązanie dotyczące Małopolski, a jak wiadomo, nie możemy tego zrobić – uważa Monika Chylaszek, rzecznik Krakowa. Dodaje, że pomysł ograniczenia ruchu poprzez wprowadzenie opłat jest zgłaszany przez ekspertów od ochrony środowiska od wielu lat. – Widzą w nim sposób na zmniejszenie smogu, jak to się udało zrobić w Londynie czy w Mediolanie – tłumaczy.

Podkreśla, że polskie prawo nie daje samorządom takich możliwości, dlatego Kraków nie walczy o takie rozwiązanie. – Ale chcemy zmniejszyć liczbę aut w centrum, rozszerzając strefę płatnego parkowania i podnosząc opłaty za zostawienie w niej samochodów – tłumaczy urzędniczka z Krakowa.

Dziś pasażer bez biletu płaci w Krakowie 240 zł kary, a kierowca, który nie uiścił opłaty za parkowanie, tylko 50 zł. Kraków odpowiedni wniosek w sprawie wzrostu opłat chce wkrótce złożyć w Ministerstwie Transportu. Z podobnym postulatem do resortu wystąpiła Warszawa. Hannie Gronkiewicz-Waltz też się marzą opłaty za wjazd do centrum. Dochody z tego tytułu już w 2009 r. uwzględniono w strategii zrównoważonego rozwoju systemu transportowego Warszawy do 2015 r., który przyjęto cztery lata temu.

– Jednak wprowadzenie takich opłat czy wyższych stawek za parkowanie niż w ustawie nie jest możliwe. Potrzebna jest zmiana przepisów o drogach publicznych – mówi Marta Brzegowa ze stołecznego ratusza. Dodaje, że ewentualne wprowadzenie opłat za wjazd do centrum na pewno będzie poprzedzone analizą kosztów.

Urzędnikom z Katowic też zależy na ograniczeniu liczby aut w mieście. – Dlatego chcemy stworzyć centra przesiadkowe. W nich mieszkańcy zostawią auta i wsiądą do tramwajów i autobusów – mówi Dariusz Czapla z katowickiego ratusza. W ostatnich latach zamknięto ruch samochodowy na kilku ulicach w ścisłym centrum Katowic.

– Ostatnie podwyżki za płatne parkowanie sprawiają, że kierowcy nie wjeżdżają do centrum już tak często – mówi Czapla.

Strefę płatnego parkowania chce mieć Rzeszów. Ma być gotowa na przełomie 2015/2016 roku.

Rzeczpospolita


W sumie trochę mylący tytuł i wprowadzenie do artykułu -- powinno raczej być "Kraków nie chce wprowadzać opłat, chce za to unormować kwestie parkowania".

Pozdrawiam,
Maciek

Autor:  Wojtek [ Wt mar 12, 2013 22:21 ]
Tytuł:  Re: [pr] opłata za wjazd do centrum Mediolanu

Wprowadzenie jest podwójnie mylące, bo w Warszawie ta koncepcja nie upadła, ale "nie jest na czasie".

Autor:  olek [ Śr mar 13, 2013 8:35 ]
Tytuł:  Re: opłaty za wjazd do centrum miasta

O opłatach za wjazd do centrum Stockholmu, w dużej mierze reklamówka IBM:

https://www.youtube.com/watch?v=wRS_urfujmw

Autor:  Ratnik [ N mar 23, 2014 15:43 ]
Tytuł:  Płatny wjazd do miasta

Wybaczcie, temat nie odkrywczy, więc może był na forum i go przeoczyłem.

- Infrastruktura specjalnie zbudowana dla aut;
- zajęcie przestrzeni - zarówno dla ruchu i postoju;
- zagrożenie, ograniczenie i inne niedogodności dla otoczenia.

To wszystko są koszty ponoszone na potrzebę jazdy autami po mieście.

--------------------

Jaka powinna być opłata za wjazd swoim 5-osobowym autem do miasta? (A może raczej jazdę po mieście, no bo co z tymi, co nie przekraczają rogatek miasta?)

Godzina korzystania z basenu - 10 zł na osobę.
http://www.basendelfinek.pl/cennik.php

Wynajęcie hali/sali sportowej na godzinę - 100 zł.
http://aqua-zdroj.pl/atrakcje-obiektu/h ... sportowej/

Obrazek
20 zł za korzystanie z infrastruktury standardowym 5 - osobowym pojazdem wydaje mi się stosunkowo racjonalną ceną.

Co o tym myślicie?

--------------------

Jak wielkie jest natężenie ruchu w Warszawie?

Cytuj:
Ruch dobowy – jesień 2012 r. według badań ZDM

1) most Grota–Roweckiego – 142.754
2) most Łazienkowski – 116.928
3) most Siekierkowski - 98.856
4) most Gdański – 51.730
5) most Poniatowskiego – 49.673
6) most Marii Skłodowskiej–Curie – 46.298
7) most Świętokrzyski – 18.811
8) most Śląsko–Dąbrowski – 16.486


http://tvnwarszawa.tvn24.pl/informacje, ... 69323.html

Załóżmy, że z infrastruktury codziennie korzysta w Warszawie 1.000.000 pojazdów i że po wprowadzeniu opłat ich liczba zmniejszyłaby się do 100.000. Dla uproszczenia uznajmy, że są to samochody 5-osobowe (jak system to rozpozna?).

20 zł x 100.000 aut x 365 dni w roku = 730.000.000 zł rocznego przychodu.

Dużo? Co z tymi pieniędzmi zrobilibyście, co trzeba by było za nie zrobić? Co trzeba zrobić zanim wprowadziłoby się opłatę? Czy taka opłata mimo wszystko się opłaca?

Autor:  Tabula rasa [ N mar 23, 2014 18:48 ]
Tytuł:  Re: Płatny wjazd do miasta

Ratnik napisał(a):
(A może raczej jazdę po mieście, no bo co z tymi, co nie przekraczają rogatek miasta?)

Dobre pytanie. Tak samo eksternalizują koszty.

Może takie rozwiązanie: opłata za dany nr rej i później na zasadzie fotoradaru (a propos, to prawda że nagle stały się nielegalne??) - przypadkowe skanowanie i opłata specjalna, jeśli brak tej podstawowej.

Np 500 zł?

Nie za bardzo rozumiem ideę sprawdzania ilości miejsc. Chodzi o ulgi za wożenie 3+, 4+ osób? Bo chyba nie chcemy obciążać dodatkowymi opłatami za to, że ktoś eksternalizuje mniejsze koszty/pasażera?

No i oczywiście ma to sens jedynie pod warunkiem zapewnienia alternatywy. Obecny zbiorkom, nie oszukujmy się, nie wyrobi.

Autor:  Ratnik [ Pn mar 24, 2014 9:38 ]
Tytuł:  Re: Płatny wjazd do miasta

Tabula rasa napisał(a):
Ratnik napisał(a):
(A może raczej jazdę po mieście, no bo co z tymi, co nie przekraczają rogatek miasta?)

Dobre pytanie. Tak samo eksternalizują koszty.

Może takie rozwiązanie: opłata za dany nr rej i później na zasadzie fotoradaru (a propos, to prawda że nagle stały się nielegalne??) - przypadkowe skanowanie i opłata specjalna, jeśli brak tej podstawowej.

Np 500 zł?


No tak, ale gdzie byłyby codzienne wpłaty za auta, które poruszają się tylko w granicach miasta?
Coroczna opłata byłaby zbyt wysoka jak na jedną wpłatę (7.300 zł) Może opłaty dotyczyłyby tylko jakichś stref?
Warszawa dzieli się na gminy, może punkty poboru ustawić na granicach gmin?

500 zł to opłata za 25 dni codziennych przejazdów.

Cytuj:
Nie za bardzo rozumiem ideę sprawdzania ilości miejsc. Chodzi o ulgi za wożenie 3+, 4+ osób? Bo chyba nie chcemy obciążać dodatkowymi opłatami za to, że ktoś eksternalizuje mniejsze koszty/pasażera?


Nie zastanawiałem się nad tym głębiej, pomyślałem tylko, żeby odnieść koszty do człowieka a nie pojazdu, żeby człowiek i jego przewóz były podmiotami a nie samochód, ale nie upieram się na takie patrzeniem. Dla właściciela 4-osobowego malucha 16 zł to może być więcej niż 20 dla właściciela limuzyny. Można oszukać system przerabiając auta. Nie upieram się przy takim rozwiązaniu.

Cytuj:
No i oczywiście ma to sens jedynie pod warunkiem zapewnienia alternatywy. Obecny zbiorkom, nie oszukujmy się, nie wyrobi.


Tak. Myślę, że dla wielu ten problem byłby podstawowym dowodem, że "nie da się" a pomysł to "bujanie w obłokach". Dzięki, że tak nie napisałeś. :)
Zastanawiam się też nad tym, żeby koszt przejazdu nawet zbiorkomem w całości opłacali pasażerowie - żadnych dopłat z miasta. Raz, że takie dopłaty grożą niegospodarnością, dwa - chętnie przyjrzałbym się eksperymentowi powrotu do warunków, w których ludzie pracują, kupują, bawią się do 3 kilometrów od swojego miejsca zamieszkania (czyli w zasięgu nóg). Ich klienci to ich sąsiedzi, ludzi z pracy znają również poza pracą. Tak było kiedyś; takie relacje mają swoje wady, ale i zalety.

Autor:  hbk [ Pn mar 24, 2014 11:46 ]
Tytuł:  Re: Płatny wjazd do miasta

Myślę, że temat jest bardzo ciekawy, pomysłów na rozwiązanie tego zagadnienia jest wiele.
1) Można podzielić miasto na sfery i opłatę uzależnić od tego w jakiej jesteśmy.
2) Można uzależnić opłatę od ilości osób przewożonych. Tu jednak wystąpi problem, jak taką opłatę pobrać.
3) Można uzależnić opłatę od samochodu, im bardziej ekologiczny tym mniejsza lub praktyczny zakaz wjazdu do niektórych sfer dla samochodów nieekologicznych.
4) Można uzależnić opłatę od tego, czy ktoś płaci PIT w Warszawie.
5) Można wprowadzić abonament lub opłatę jednorazową.

Ogólnie pomysłów jest wiele i na pewno można więcej wymyślić. Problemem jest samo uregulowanie i kontrolowanie.
Nie bałbym się o to, jakby funkcjonował KM po takim zakazie. Wydatki na samochody i infrastrukturę im towarzyszącą są ogromne. Ograniczenie ruchu samochodowego, jego efektywniejsze używanie i zamiana niektórych pasów na ścieżki rowerowe, przyniesie swoje korzyści.

Co uważasz za koszt przejazdu? Jeśli chodzi CI o sam koszt organizacji przewozów, to można się nad tym zastanowić. Jednak pamiętajmy, że kierowcy też mają dotowane ulice, więc nie wiem, czy ma to jakiś sens. Może rozwiń myśl?:)

Autor:  Ratnik [ Cz mar 27, 2014 6:12 ]
Tytuł:  Re: Płatny wjazd do miasta

hbk napisał(a):

Ogólnie pomysłów jest wiele i na pewno można więcej wymyślić. Problemem jest samo uregulowanie i kontrolowanie.
Nie bałbym się o to, jakby funkcjonował KM po takim zakazie. Wydatki na samochody i infrastrukturę im towarzyszącą są ogromne. Ograniczenie ruchu samochodowego, jego efektywniejsze używanie i zamiana niektórych pasów na ścieżki rowerowe, przyniesie swoje korzyści.

Czy znasz może statystyki takich nakładów? Ciekaw jestem ich wielkości w przeliczeniu na jeden samochód (choć oczywiście taki przelicznik też nie jest najlepszy, bo jego wynik polepsza się wraz ze wzrostem liczby samochodów)
Cytuj:
Co uważasz za koszt przejazdu? Jeśli chodzi CI o sam koszt organizacji przewozów,

Tak
Cytuj:
... to można się nad tym zastanowić. Jednak pamiętajmy, że kierowcy też mają dotowane ulice, więc nie wiem, czy ma to jakiś sens. Może rozwiń myśl?:)

Tytułowa opłata miałaby właśnie spłacać te dotacje.

Autor:  hbk [ Cz mar 27, 2014 13:11 ]
Tytuł:  Re: Płatny wjazd do miasta

Przy sobie nie mam niestety żadnych danych (wszystko na kompie w domu rodzinnym). Ogólnie ciężko jest taką statystykę nakładów zdobyć, sam swego czasu analizowałem wydatki dla miasta powiatowego swojego. Trochę musiałem ich tam pomęczyć wnioskami o dostęp do informacji publicznej, bo z samych budżetów trudno wszystko wywnioskować.
O ile pamiętam, to gdzieś w internecie powinien być raport na temat budowy ścieżek rowerowych w nowym jorku oraz w Grazu (lub we Wiedniu). W jednym z nich było trochę miejsca poświęcone kosztom infrastruktury rowerowej, samochodowej, pieszej i komunikacji miejskiej.
Według mnie trudno jednak porównać opłacalność jednej lub drugiej inwestycji. Każda większa inwestycja powoduje jakieś skutki, bez woli miasta w badaniu tych skutków i tak będziemy błądzić po omacku. Na przykład w Poznaniu podniesiono cenę biletów na KM i nikt nie przeprowadził badania co stało się z ludźmi, którzy przestali z niej korzystać (czy chodzą pieszo, jadą samochodem, rowerem).
Tak samo problem jest wyludnianie się miast (poza Warszawą i Białymstokiem), w Polskim systemie podatkowym jest różnica, czy mieszkasz w mieście, czy pod miastem . Ogólnie niekontrolowana rozbudowa ulic i robienie miasta pod przejezdność kończy się tragicznie. Przykładem jest tego Denver.

Strona 1 z 3 Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/