zm.org.pl
http://forum.zm.org.pl/

Lekceważenie pieszych
http://forum.zm.org.pl/viewtopic.php?f=2&t=2922
Strona 3 z 4

Autor:  axxenfall [ Śr kwi 23, 2014 8:34 ]
Tytuł:  Re: Lekceważenie pieszych

Błędnym ukrytym założeniem w takich stwierdzeniach jest, że działania podejmowane przez władze nie mają żadnego wpływu na wybór środków transportu przez mieszkańców. Upraszczając nieco, odpowiadający zignorował fakt, że pogarszając warunki ruchu pieszych, zachęcił większą liczbę osób do wybrania samochodu, przez co zwiększył emisje dwojako: zwiększając liczbę samochodów i zwiększając zatłoczenie na drogach (czyli osiągając podobny efekt do dłuższych czerwonych).

Pozdrawiam,
Maciek

Autor:  viator [ Śr kwi 23, 2014 8:54 ]
Tytuł:  Re: Lekceważenie pieszych

Ratnik napisał(a):
Ale czy Kuzio mówi nieprawdę? Jak obalić jego argumenty?


Kuzio się martwi, że rzekomo będą większe korki. Taki z niego specjalista od BRD.

Cytuj:
Kiedyś zwróciłem u mnie w mieście uwagę urzędnikom, że pomontowali światła dla pieszych i teraz świecą po 8 sekund na zielono i 90 sekund na czerwono, co jest dużym obniżeniem jakości przejścia porównując do wcześniejszego stanu bez świateł. Dowiedziałem się, że tak ma być, bo samochody zatrzymane, żeby ustąpić pieszym przejścia emitują w miejscu dużo spalin a to szkodzi okolicznym mieszkańcom, więc trzeba ich zastoje ograniczać. I co na to odpowiedzieć? Argument "no to nie wpuszczajcie brudasów do miasta" jest zbyt mocny, zbyt nierealny, ale chyba jedyny odpowiedni na szantaż, jakim jest przecież wymuszanie wygodnej jazdy przez groźbę smrodzenia.

Oczywiście nie wierzę w tę troskę o środowisko, raczej chodzi o wygodną jazdę autem, ale poczułem, że ten spór na argumenty przegrałem. Jak Wy byście go wygrali?


Warto podkreślać, że przejście piesze jest istotnym składnikiem podróży komunikacją miejską. Wszak na przystanek trzeba jakoś dojść (czasem też się przesiąść). Gorsze dojście na przystanek, to i mniej osób wybierze KM.

Autor:  R2D2 [ Śr kwi 23, 2014 11:04 ]
Tytuł:  Re: Lekceważenie pieszych

Przejście dla pieszych przy hotelu Marriott: zielone 16 sekund dla pieszych i 67 dla samochodów w tym samym kierunku...
http://youtu.be/gVzazqast04

Autor:  Ratnik [ Cz kwi 24, 2014 22:11 ]
Tytuł:  Re: Lekceważenie pieszych

Dzięki za odpowiedzi. Wierzę, że nie jestem defetystą, ale proponowana przez Was argumentacja wymaga zrozumienia przewagi dobra transportu zborowego nad indywidualnym. W przypadku wspomnianych przeze mnie urzędników mamy do czynienia z ludźmi, których instytucja ogłasza się w ten sposób:

https://maps.google.pl/maps?q=mzdim+byt ... 89,,3,2.74

Na głównym wejściu do gmachu, w którym znajduje się Miejski Zarząd Dróg i Mostów widnieje napis, że wejście do tej instytucji jest "z drugiej strony budynku", co w praktyce oznacza: "wejście od strony parkingu". Tam nawet chodnik nie dochodzi:

https://maps.google.pl/maps?q=mzdim+byt ... 89,,2,0.94

Tak wygląda otoczenie instytucji zajmującej się transportem zbiorowym:

https://maps.google.pl/maps?q=kzk+gop&i ... ,,0,-12.05

Jak widzicie, jest to przepełniony parking dla prywatnych samochodów.

MZDiM w sprawie zbiorkomu może zasłonić się "cojamogę?", bo nie odpowiada za zbiorkom i radzi sobie tylko na polu budowy dróg, to że w istocie może wiele, tylko musi wykazać dobrą wolę, to inna sprawa.

Ekologiczna argumentacja urzędnika MZDiM jest wzajemnie zrozumiała. lepszość zbiorkomu nad osobo-komem zdaje się nie. To musi być coś prostszego i dosadniejszego:/

R2D2 napisał(a):
Przejście dla pieszych przy hotelu Marriott: zielone 16 sekund dla pieszych i 67 dla samochodów w tym samym kierunku...
http://youtu.be/gVzazqast04



R2D2
Pewnie wynika to z tego, że piesi mają pierwszeństwo na pasach. W nieprzyjaznym środowisku zalety szybko stają się przekleństwem.

Autor:  axxenfall [ N mar 01, 2015 21:37 ]
Tytuł:  Re: Lekceważenie pieszych

Może problemem w Warszawie jest używanie niedostatecznie wyrazistych sformułowań w walce o prawa pieszych. Happening w Poznaniu sprzed pół roku przyniósł ostatecznie efekty:

Obrazek

( http://epoznan.pl/news-news-55035 )

Autor:  vondemelon [ Pn mar 02, 2015 0:29 ]
Tytuł:  Re: Lekceważenie pieszych

Ratnik napisał(a):
Ale czy Kuzio mówi nieprawdę? Jak obalić jego argumenty?

1) Warto mówić że należy bardziej dbać o mieszkańców danego rejonu niż o ludzi przejeżdżających tranzytem. Czasami łatwiej jest pojechać samochodem do następnej dzielnicy, niż przejść przez ruchliwą ulicę. Chyba nie tak to powinno wyglądać. A nieprzyjazne miasta powodują ucieczkę mieszkańców do gmin podmiejskich i więcej problemów (komunikacyjnych, innych infrastrukturalnych i finansowych).

2) Można porównywać sytuację pieszych i zmotoryzowanych. To że często legalne i umożliwiane jest przejechanie samochodu z jednej strony ulicy na drugą (czy też zawrócenie), ale przechodzenie jest już zakazane. To że kierowcy mają warunkową zieloną strzałkę, a piesi nie mogę przechodzić na czerwonym. To że samochody jeżdżą po chodnikach i je zastawiają, a pieszy nie ma prawa wchodzić na jezdnie (z małymi wyjątkami).

3) Często pokazuje kto jest typowym pieszym-ofiarą, a kto kierowcą-sprawcą.
Okazuje się że piesi to głównie osoby po 50-tce, zwłaszcza kobiety, czyli ludzie starsi i mniej sprawni. Osób w wieku zaawansowanym (w tym mężczyzn) byłoby więcej, ale nie pozwala na to struktura społeczeństwa (więcej jest osób koło 50-tki, a im starsza grupa tym mniej liczna, do tego nadreprezentacja kobiet wśród starszych). Giną osoby odpowiedzialne, matki, ojcowie, dziadkowie, tyle że nie dość sprawne by móc przejść w małych przerwach między falami samochodów, by zdążyć na zielonym, czy by po prostu uskoczyć przed pędzącym samochodem. Zresztą starsi (tak samo jak i dzieci) mają czasem trudniej ocenić kiedy jest bezpiecznie. Poza tym czekanie na czerwonym (czy na odpowiedni moment) też jest dla osób starszych wysiłkiem. W końcu takipieszy przechodzi w najdogodniejszym momencie, ale przy naszych kierowcach których zaskakuje to że ktoś wchodzi na przejście dla pieszych może się to skończyć tragicznie. Poza tym przejść u nas mało, a dla starszej osoby nadłożenie drogi to też wysiłek. Nie raz widziałem osoby starsze przechodzące w tzw. miejscach niedozwolonych bo tak było wygodniej (choć niekoniecznie bezpiecznie).
Tymczasem kierowcy to zazwyczaj młodzi mężczyźni, choć mimo że brawura może powoli znika z wiekiem, to niestety zupełny brak wyczulenia na pieszych jest od wieku niezależny. Tak wychowują nas na kursach i egzaminach na prawo jazdy, tak wychowuje nas prawo i tak wychowuje nas policja, a dodatkowo polska infrastruktura tu nie pomaga.

4) Niezmiennie porównuje nas do zachodu. Nie dlatego że wszystko powinniśmy przyjmować bezkrytycznie z otwartymi rękami (choć mało jest takich aspektów z których bym się nie cieszył), ale dlatego że ich rozwiązania prawne i infrastrukturalne się sprawdziły - nie tyko jest tam wygodniej i przyjemniej, ale przede wszystkim bezpiecznie. Wielu Polaków głosuje za takimi rozwiązaniami - choć na razie głównie nogami.

5) Na koniec warto zauważyć że korzyści dla zmotoryzowanych są często złudne.
Szybkie trasy, wbrew pozorom (a często wbrew nazwie) są bardzo kolizjo- i wypadkogenne, nie da się z nich skręcić w każdą ulicę (zwłaszcza w lewo), czy zawrócić. Skrzyżowania, czy przejścia dla pieszych muszą być chronione sygnalizacją świetlną. Nie ma wzdłuż nich parkingów, a jak są to parkowanie przy ulicy na której samochody pędzą ponad 50km/h też jest mniej bezpieczne.
O wiele przyjemniej jeździ się samochodem tam, gdzie zamiast miejskich wielopasmówek są normalne ulice z jednym pasem w każdą stronę, gdzie bez problemu można skręcić, czy zaparkować po którejkolwiek stronie jezdni (tak, tak, parkowanie w jezdni oszczędza zawieszenie samochodu). Skrzyżowania (najlepiej małe ronda) i przejścia dla pieszych nie muszą być kontrolowane przez sygnalizacje świetlne, dzięki czemu ruch jest płynniejszy.
To z punktu widzenia kierowcy, ale takie rozwiązania są też estetyczniejsze, oraz bezpieczniejsze i wygodniejsze dla... pieszych i rowerzystów (by nie pisać niezmotoryzowanych).

axxenfall napisał(a):
Może problemem w Warszawie jest używanie niedostatecznie wyrazistych sformułowań w walce o prawa pieszych. Happening w Poznaniu sprzed pół roku przyniósł ostatecznie efekty:

Efekty dała zmiana na stanowisku prezydenta miasta (do której takie happeningi oczywiście też się przyłożyły).
Bardzo kibicuję Jaśkowiakowi i Poznaniowi, nie tylko dlatego że to moje miasto, ale także żeby był przykładem że i w Polsce może być europejsko.

Autor:  mareliusz23 [ Wt mar 17, 2015 16:17 ]
Tytuł:  Re: Lekceważenie pieszych

Noi zależy jak starsze masz na mysli no nie .Ja to taki po 80-tce. Pozdro dla młodziaków po 70-tce.

Autor:  axxenfall [ Pn wrz 21, 2015 19:38 ]
Tytuł:  Re: Lekceważenie pieszych

A propos sejmowej dyskusji o tym, jak pieszy ma sygnalizować, że zamierza przechodzić przez jezdnię, aby móc otrzymać pierwszeństwo, ciekawy pomysł z konferencji sprzed dwóch lat - rozciągnięcie oznakowania na chodnik, aby pieszy przed przejściem był już pieszym na przejściu.

Obrazek

(W konkluzjach prezentacji zaznaczono też potrzebę ograniczania prędkości samochodów i kładzenia nacisku na wygodę pieszych, ale pomysł ciekawy.)

Pozdrawiam,
Maciek

Autor:  legalnycyklista [ Pn wrz 21, 2015 20:50 ]
Tytuł:  Re: Lekceważenie pieszych

I to, choć raczej niezamierzenie, w paru miejscach się w Warszawie pojawiło. Głównie w miejscach montażu prefabrykowanych elementów od strony krawężnika - zwęziły jezdnię od strony krawężnika, a przejście zostało tak jak było.
Przykład - Senatorska, wyjście z parku Saskiego: https://goo.gl/maps/3ofgBtRnR182

Autor:  axxenfall [ Pt lut 10, 2023 13:46 ]
Tytuł:  Re: Lekceważenie pieszych

https://warszawa.wyborcza.pl/warszawa/7 ... tusza.html

Cytuj:
[zgodnie z uchwałą krajobrazową] Nie będzie też można przegradzać ciągów pieszych. Zarówno istniejących, jak i przewidzianych w miejscowych planach zagospodarowania przestrzennego.

Strona 3 z 4 Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/