Na tym odcinku obowiązuje wersja znaku:
Nic innego nie wskazuje, że jest tam DDRiP. Wygląda to po prostu na szeroki chodnik. W dodatku znak jest tak umieszczony, że widzą go piesi i rowerzyści, idący/jadący w kierunku Bema -> Prymasa. Zatrzymują się przed przejściem i przejazdem rowerowym przez Bema i widzą. Kierowca jadący Kasprzaka zgodnie ze swoim kierunkiem (Prymasa -> Bema) i pakujący się na DDRiP, nie ma świadomości, że to DDRiP.
Zawsze znajdą się samochodziarze chętni do parkowania na "bardzo szerokim chodniku", a nawet chwilami, mam wrażenie, jest tam nieformalny postój taksówek.
Jak się okazuje, mamy też znak B-36 dotyczący tego odcinka, ale na wysokości skrzyżowania Kasprzaka i Prymasa, jeszcze przed wiaduktem kolejowym, przed przystankiem itp. Czyli średnio skutecznie, bo niby kto ma go tam zauważyć albo zapamiętać w chaosie skrzyżowania. Może powinien stać za zatoką autobusową, tuż przed miejscem, gdzie auta pakują się na DDRiP.
Że nie wspomnę: chyba nie ma bardziej lekceważonego znaku drogowego, więc i tak "wszystko jedno".