Witam,
Poniżej ciekawy artykuł z gazety koncernu Axela Springera. Śledząc na bieżąco europejski rynek kolejowy można dojść do wniosku, że po sukcesie francuskich SNCF mknących z siłą tornada (ostatni rekord prędkości firmy Alstom) i działając z niemiecką precyzją - europejskie koleje mkną we właściwym kierunku. I jak to zwykle Niemcy robią jak zaplanują tak będzie
oby:)
Siedmiu największych europejskich przewoźników kolejowych zjednoczyło siły w walce o pasażerów z tanimi liniami lotniczymi - pisze DZIENNIK. Grupa powołała do życia projekt Railteam i nie ukrywa, że chce działać podobnie jak lotniczy sojusz Star Alliance.
W kolejowym sojuszu pierwsze skrzypce grać będą: niemiecki Deutsche Bahn i francuska szybka kolei TGV, a partnerować narodowi przewoźnicy z Austrii, Szwajcarii, Belgii oraz Holandii i Wielkiej Brytanii.
Kluczowe połączenie Railteamu: Paryż - Strasburg - Zurich uruchomione zostanie w grudniu tego roku.
Ale już w czerwcu wyruszą pierwsze pociągi z Paryża do Frankfurtu nad Menem, jesienią zaś z Paryża do Stuttgartu. Railteam stawia na skrócenie czasu podróży - w ten sposób zamierza konkurować z tanimi liniami lotniczymi.
I tak przejazd z Londynu do Paryża trwać będzie zaledwie 2 godz. 15 minut - godzinę krócej niż do tej pory, z Londynu do Brukseli godzinę i 51 minut, o 30 minut krócej. TGV, jadąc z prędkością 320 km/h, skróci podróż z Paryża do Stuttgartu z czterech do dwóch godzin. Biorąc pod uwagę, że pasażerowie rozpoczynają i kończą trasę w centrum miasta, oferta Railteamu wygląda bardzo atrakcyjnie. Tym bardziej że przelot z Londynu do Paryża trwa blisko godzinę.
Sojusz zamierza przejmować klientów tanich linii lotniczych dzięki gęstej siatce połączeń. Na razie Polska nie jest brana pod uwagę, m.in. z powodu wieloletnich zaniedbań infrastruktury kolejowej. Według planów, szybka kolej ma przejąć przewozy w czworokącie - między Budapesztem lub Wiedniem na wschodzie, Paryżem na zachodzie, Londynem na północy i Marsylią na południu.
Drugą silną bronią będzie częstotliwość połączeń. Na przykład między Londynem a Paryżem Eurostar, kursujący Eurotunelem pod kanałem La Manche, planuje 15 połączeń dziennie, a na trasę Paryż - Bruksela - Amsterdam codziennie wyruszy pięć superszybkich pociągów. Jeszcze nie są znane ceny biletów, ale na najdłuższych trasach - wedle zapowiedzi szefa Deutsche Bahn, Karla-Friedricha Rauscha - nie powinny przekraczać 30 euro.
Grupą kierować będzie komitet złożony z szefów zarządów narodowych linii kolejowych. Wspomać go mają cztery grupy robocze, które zatroszczą się o realizację planów integracji siedmiu linii.
" Mamy ambitne plany. Chcemy dać klientom szybką sieć. Łącząc siły niemieckich i francuskich kolei, stworzymy wysokiej jakości usługę, która powinna skutecznie konkurować z ofertą linii lotniczych" - podkreśla Guillaume Pepy, szef francuskich kolei SNCF, właściciela TGV.
Podobnego zdania jest Richard Brown, szef Eurostara, który deklaruje, że jego firma, mająca spore doświadczenie w realizacji szybkich połączeń międzynarodowych, odegra w budowaniu sojuszu kluczową rolę. "Zaproponujemy podróżnym zintegrowaną sieć połączeń i uczynimy z szybkich pociągów atrakcyjną alternatywę dla Ryanaira czy Germanwingsa" - zapowiada Brown.
Powodzenie Railteamu zależeć będzie przede wszystkim od wyłożonych pieniędzy. A nie będą one małe. Tylko Deutsche Bahn zamierza na nowe przedsięwzięcie wydać 300 mln euro w ciągu pięciu lat. Podobne deklaracje finansowe składa kierownictwo TGV i brytyjskiego Eurostara. By stworzyć tanie linie kolejowe, ich właściciele będą musieli najpierw słono za nie zapłacić. Zapewniają jednak, że interes szybko stanie się opłacalny.
Railteam będzie czerpał wzorce organizacyjne i marketingowe od poszczególnych uczestników aliansu. Skopiuje program lojalnościowy DB bahn.comfort&bonus, podobny do programu frequent flyer lotniczego porozumienia Star Alliance.
Ale o powodzeniu sojuszu z pewnością zadecydują ujednolicone ceny biletów u wszystkich siedmiu członków sojuszu, identyczny serwis obsługi na stacjach i w pociągach, dostęp do wygodnych poczekalni i darmowego internetu na stacjach oraz w czasie podróży czy bezpłatny przejazd z dworca kolejowego na lotnisko. Punktami przesiadkowymi będą Bruksela, Frankfurt lub Paryż.
Dariusz Styczek
źródło:
http://www.dziennik.pl/Default.aspx?Tab ... leId=44111