zm.org.pl

Ruch drogowy był, jest i będzie. Tego nie zmienimy! Można - i nawet trzeba - zniechęcać ludzi do wjeżdżania prywatnymi samochodami do centrum jeśli naprawdę nie muszą, ale wszystkich się nie da! opisywana przez mnie sytuacja miała miejsce jednak na peryferiach. Tam samochód jest normalnym środkiem transportu, bo nie można liczyć na autobus czy tramwaj co minutę. Ale nawet nie o to chodzi... Wszyscy jesteśmy uczestnikami ruchu drogowego i wszyscy powinnismy respektować jego zasady. Owszem, pieszy powinien być uprzywilejowany - i jest! Ale jak się świeci czerwone na przejściu, to na Boga! Postój te parę sekund i zaczekaj! Światło nie zmieni się w ułamku sekundy! Pieszy też musi się jakoś przemieszczać, tak ZM jak i DOPR preferujemy w tym komunikację miejską... Ale jakby ona działała, gdyby zza każdego krzaka mógł wyjść legalnie pieszy? Szczególnie mowa o komunikacji szynowej, bo tramwaj nie stanie w miejscu! Metro to najlepszy środek komunikacji w mieście, ale nie dotrze wszędzie. Podobna rolę w przemieszczaniu pełni SKM - wyobrażacie sobie przechodzenie przez tory gdzie popadnie? Tramwaj też powinien być szybki... W końcu dzięki tym środkom transportu niwelujemy ruch indywidualny, zwiększając dostępność miejskich terenów i zmniejszając ruch drogowy. Nie prawda?

Tylko że komunikacja publiczna też porusza się po drogach, tak więc wymagajmy od uzytkowników tych dróg odpowiedniego zachowania. Dal ich własnego bezpieczeństwa. Tyczy się to też rowerzystów. Masa Krytyczna to wspaniała idea. Tylko że... co z tego, że walczy o ścieżki rowerowe i prawa rowerzystów. A jak wywiązują się ze swoich obowiązków rowerzyści? Obok wywalczona komfortowa i asfaltowa ścieżka rowerowa, a oni jada jezdnią... Bez oświetlenia, niewidoczni niemal...

Każdy uczestnik ruchu powinien na drodze myśleć!

_________________
Drogowe Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe
http://www.dopr.org.pl

Ja dzisiaj Nowowiejską tak jechałem. Obok wywalczona komfortowa i asfaltowa ścieżka rowerowa przykryta warstwą śniegu i lodu mimo, iż prawo miejscowe nakazuje ją odśnieżać. Więc jadę obok torów tramwajowych.

To może trzeba powalczyć ze Strażą Miejską o egzekwowanie ich odśnieżania? Ale latem, kiedy nic na nich nie zalega też tak jest...

_________________
Drogowe Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe
http://www.dopr.org.pl

To ja zadzwonię do Straży w związku ze śniegiem na Nowowiejskiej, a Ty w związku z przechodzącymi przez przejście na czerwonym świetle. Powinno rozwiązać sprawę.

Odnośnie Nowowiejskiej.

Co Wasze środowisko sądzi o samochodach notorycznie parkujących na Nowowiejskiej na torach tramwajowych? Sytuacja powtarza się mniej więcej raz na kwartał, za każdym razem straż przyjeżdża z holownikiem po półgodzinie i wtedy nagle zjawia się kierowca i sprawa się rozmywa. Jakoś to nie przynosi skutku... Jakieś przemyślenia?

Nawet jak asfaltowa nie musi być komfortowa, jak się zaraz ma skończyć, albo nie ma na nią legalnego wjazdu. Pojeździj sobie rowerem po mieście - każdy przejazd to musowy nielegal, choćbyś i chciał legalnie!



Tym bardziej jestem w stanie się założyć, że światła tam stały NIEPOTRZEBNIE.

Wskaż mi miejsce na Pl. Bankowym w którym jest! Na pewno to nie jest przejście podziemne!



W niektórych krajach jeśli nic nie jedzie to możesz czerwone legalnie olać. Marzy mi się taki kraj nad Wisłą.



Może po prostu byłaby dobrze dostępna! Rafii pokazał Ci Amsterdam - tramwaj na środku deptaka - na każdym metrze pieszy i jedzie i nie zabija. Kiedyś do tramwajów wsiadano w biegu...



Tak - skoro na odcinku dwutorowym pociąg pojawia się raz na pięć minut - co najmniej 4 minuty mogą przechodzić piesi. W każdym miejscu i bez wypadku i krwi - nie wierzysz, spróbuj np: na linii otwockiej - tam masz nawet kilku kilometrowe odcinki bez przejścia dla pieszych przez tory. Ile było wypadków w ostatnie 5-10 lat?



A jednak przy Pl. Bankowym w obecnej formie całkowita bzdura.



Zapewniam Cię, że myśli każdy. Czasem myśląc o czymś innym niż ruch może być po prostu nieuważny. Najbardziej uważni powinni być jednak kierowcy i inni kierujący pojazdami, zwłaszcza w mieście, w którym mamy nadal 1848 mieszkańców na każde 1000 zarejestrowanych pojazdów, czyli pojazdów jest mniej, niż ludzi. Skoro to człowiek wymyślił maszynę, powinien umieć ją sobie podporządkować.

_________________
Byłem i jestem jawny, świadomy oraz chętny do współpracy.

A jak myślisz co sądzi? Pół godziny na holownik po lewej stronie Wisły to i tak nieźle. Po prawej, gdzie umowę z SM ma zupełnie inna fimra, zdarza się że trwa to i dwie godziny jak studenci zaparkują na torach na Kawęczyńskiej...

_________________
Drogowe Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe
http://www.dopr.org.pl

W ciągu ostatnich 2 tygodni były dwa takie zdarzenia, jedno w Międzylesiu( o ile mnie pamięć nie myli), drugie wczoraj wieczorem w Radości.


Błagam nie porównujmy mentalności ludzi z Amsterdamu do mentalności mieszkańca Warszawy.
Uważasz że komunikacja miejska w Warszawie jest trudno dostępna ??




Wobec kierującego powinny być wyciągnięte surowe konsekwencje ( pokrycie kosztów zatrzymania, wprowadzonego kierowania,dojazdu służb). Raz, drugi i wbiło by sie im do głowy odrobinę rozumu.
Ale to moje własne prywatne zdanie.

Jeżdżę. Owszem, wiele rzeczy pozostawia do życzenia, ale zachowanie współrowerzystów najwięcej...



Mi też. A co jeśli jedzie? A mimo to "ruszaj się Zuzia, przebiegniemy przed nim, bo inaczej się spóxniśz do szkoły!"



Albo promujemy transport publiczny jako najszybszy i najlepszy środek transportu w mieście, albo go spowalniamy wszelkimi możliwymi metodami i zachęcamy ludzi do własnych samochodów. Zdecydujcie się!



No właśnie... polecam sprawdzić. W ostatnim tylko tygodniu jedynie dwa... co to jest... powinno zginąć ze 200 osób, to może by coś znaczyło... A tak...



Bzdura. Bo nie powinny odjeżdżać pojazdy KM w tym samym kierunku z dówch przystanków obok. To nie Dworzec PKS w Pułtusku, tylko węzeł z którego korzysta kilka tysięcy ludzi dziennie. I raczej tym należy się zająć, zamiast propagowania radosnej bieganiny po jezdni...



Zapewniam Cię, że nie. Chcesz poznać to z perspektywy innej niż pieszego? I nie mówię wcale o kierowcy pojazdu! Postaram się nagrać jakiś filmik o "myśleniu" uczestników ruchu drogowego - żeby nie było: tak pieszych, jak i kierowców! Uwierz mi, ja w tym "siedzę" od lat - praktycznie, nie tylko na poziomie wykładów na uczelni, które nic nie mają wspólnego z rzeczywistością.



Jasne. Ale myśleć powinien każdy, bo od tego może zależeć jego życie. Mój brat wyznawał zawsze zasadę, że na przejściu ma bezwzględne pierwszeństwo a kierujący ma obowiązek spodziewać się, że on się na tym przejściu znajdzie. Miał rację. Ma pewnie zza grobu niesamowita satysfakcję, że winnym jego śmierci jest kierowca samochodu... Pewnie mu lepiej z tego powodu w niebie, a i zona z dziećmi jakas taka bardziej uśmiechnięta...

_________________
Drogowe Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe
http://www.dopr.org.pl

Z tego, co widzę na mapie google, problem stanowią samochody parkujące na obszarze wyłączonym z ruchu zaraz za skrętem torów:

http://g.co/maps/zmqfg

na mapie Google widoczne są nawet 2 samochody w tym miejscu. Myśleliście o postawieniu jakichś wygrodzeń bądź słupków w świetle tego obszaru wyłączonego?