G.Madrjas napisał(a):
Cytuj:
- Kijowska przy Targowej - przystanek tramwajowy odgrodzony od trawnika i chodnika, za trawnikiem druga barierka przy jezdni;
Z tym, że dojście do tego przystanku jest od obu stron, zatem poza marginalnym (poniżej 10 m jak sugeruje geometria) skróceniem drogi dojścia "po trawie" oraz ułatwieniem nielegalnego przebiegania na przystanek autobusowy w stronę dworca wschodniego likwidacja wygrodzenia nic nikomu by nie dała.
Praktyka pokazuje, że dla pieszych nawet takie 10 m skróty są istotne:
Na moje oko zresztą jest trochę więcej, bo Kijowska nie jest prostopadła do Targowej i dojście do przystanku od strony południowej wymaga zakręcenia pod kątem ostrym. Zwłaszcza biorąc pod uwagę, że peron jest na dwa tramwaje, a w większości przypadków jednak podjeżdża jeden. Ale nie mierzyłem.
Sęk w tym, że to wygrodzenie, aczkolwiek bardziej estetyczne od standardowych drogowych, nie ma najmniejszego sensu. Wydano – strzelam - ~15 tys. zł, po to tylko, by połowa korzystających z przystanku traciła dodatkowe 7 czy 10 sekund.
Co do nielegalnego przebiegania jezdni - dwa płotki lepiej chronią przed nielegalnym przebieganiem niż jeden? To może jeszcze trzeci dla bezpieczeństwa postawmy, jeszcze innego rodzaju...
G.Madrjas napisał(a):
O, to jest dość poważny argument przeciw priorytetom dla tramwajów - że niby przeciw pasażerom są wprowadzane...
I wyjaśniła się tajemnica – te barierki to z konieczności zapewnienia skutecznego priorytetu dla ruchu tramwajów. Który to priorytet jest priorytetem dla ZTM, IR itp. itd. W związku z czym stawiają barierki. Ja bym próbował raczej majstrować przy programach sygnalizacji, ale ja posypuje truskawki cukrem i generalnie laikiem jestem.
W podobnym klimacie:
http://olsztyn.gazeta.pl/olsztyn/56,708 ... nsens.html(z zastrzeżeniem, że w 3 czy 4 przypadkach widzę sens danych barierek)