Wojtek napisał(a):
A może zamiast mnożyć linie kolejowe wyjazdowe z Warszawy wystarczy wybudować dodatkowe osobne tory dla podmiejskich na kierunkach: Wołomin (wiadomo, że już będą), Piaseczno (albo przynajmniej do Służewca), Błonie (choć tu de facto problem jest aż do Sochaczewa), Otwocka, Sulejówka, Legionowa (tu już niby coś zrobiono, ale chyba za mało).
A może zamiast mnożyć posty przyjrzałbyś się rysunkowi, na którym te dodatkowe tory już są zaznaczone? Dla przypomnienia – na zielono:
http://www.zm.org.pl/tmp2/forum/kolej-mazowsze.jpgLinie trzy- lub czterotorowe mają swoje zalety – np. można zorganizować wygodne przesiadki z pociągów szybszych do wolniejszych i vice versa, ale jak dotąd na żadnej linii w Polsce się to nie udało. W szczególności ani na linii średnicowej, ani w Grodzisku, ani w zaprojektowanym Wołominie. Można spróbować pomyśleć nad linią otwocką. Ale ma to też swoje wady.
To co jest zaletą w przypadku ruchu aglomeracyjnego – przejście przez najgęściej zabudowane rejony aglomeracji i lokalne centra - staje się wadą w przypadku prowadzenia w tym samym korytarzu ruchu dalekobieżnego. Bo:
- efekt bariery,
- utrudniony dostęp do przystanków aglomeracyjnych,
- mniej wygodne lokalizacje peronów (patrz np. Wołomin),
- zabytkowa infrastruktura (wiaty, budynki dworcowe – patrz np. Falenica),
- hałas,
- zakres przebudowy lokalnego układu drogowego,
- poszerzenie „martwej strefy” wokół torów,
- droższe grunty i wyburzenia, jeśli trzeba poszerzyć korytarz.
Poza tym niektóre przebiegi historyczne nie dają możliwości osiągnięcia „pośpiesznych” prędkości. W Modlinie po latach dłubania i tak trzeba będzie zwalniać do 80 (?) km/h. Z Rembertów – Zielonka żadnego KDP też się nie zrobi. Podobnie wyjazd z W-wa Włochy na E-20 czy łuki na Rakowcu.
Na deser do tego dochodzi problem ponownego rozkopywania już zmodernizowanych lub wyremontowanych odcinków (ktoś pamięta, że linia do Tłuszcza została wyremontowana w latach 2007-2008? teraz to wszystko zostanie zaorane), koszt organizacji prac pod ruchem, wieloletnich utrudnień, odpływu pasażerów itp.
To jest pewna lekcja, którą już odrobiła GDDKiA, ale w kręgach kolejowych najwyraźniej wciąż stanowi herezję. Polskich kręgach kolejowych, bo np. bracia Czesi czy Austriacy kumają czaczę.
Narysowałem dodatkowe tory na liniach do Otwocka i Mińska Mazowieckiego – ale w zasadzie tylko dlatego, że nie miałem pomysłu na lepszy przebieg. Dla wylotu na Nasielsk są co najmniej dwie propozycje lepsze niż przez Modlin, dla wylotu na zachód jest korytarz KDP – i tego bym się trzymał. Na Radom wyjściem jest albo nowa linia średnicowa N-S, albo przejście pod lotniskiem – patrz wątek o nowej linii średnicowej - strzelam, że będzie to tańsze niż dobudowywanie dodatkowych torów do wykopu przez Rakowiec.