zm.org.pl
http://forum.zm.org.pl/

Koszty budowy i utrzymania dróg
http://forum.zm.org.pl/viewtopic.php?f=2&t=2497
Strona 1 z 2

Autor:  marek.slon [ N wrz 04, 2011 22:15 ]
Tytuł:  Koszty budowy i utrzymania dróg

Pewnie temat był już nie raz poruszany, ale nie mogłem tego znaleźć. Jak wygląda z grubsza porównanie kosztów budowy i utrzymania dróg do wpływów z podatku drogowego i opłaty paliwowej? Dość często spotykam wypowiedzi kierowców przekonanych o tym, że to oni finansują inwestycje na rzecz neizmotoryzowanych, jak chodniki i DDR. Kto kogo utrzymuje? Chodzi nie tyle o dokładne wyliczenia np. dla Polski w 2010 r. (choć nie ma nić przeciwko takim), ale przynajmniej o generalne szacunki w Europie.

Autor:  Monty B. Ike [ N wrz 04, 2011 22:25 ]
Tytuł:  Re: Koszty budowy i utrzymania dróg

Jest takie pojęcie, jak "internalizacja kosztów zewnętrznych", czyli doprowadzanie do tego, żeby ci, co powodują uszczerbek na zdrowiu społecznym poprzez emisje spalin, hałasu itp., musieli za to płacić.

Za drogi płacą wszyscy -- dzieci szkolne, babcie-emerytki i pozostali, co nie mają samochodów.

Prace nad w/w internalizacją w starej EU trwają, ale nie jest to łatwe ani proste. U nas się dopiero zaczyna, ale kierowcy sie burzą, a waaadza obieralna boi się (a poza tym -- też jeździ samochodami).

Autor:  Wojtek [ Pn wrz 05, 2011 7:56 ]
Tytuł:  Re: Koszty budowy i utrzymania dróg

Polecam moje teksty:
http://www.czt.zm.org.pl/download/czt/z ... tlo-09.pdf (tekst tytulowy)
http://www.tirynatory.pl/docs/raport_tnt_ebook.pdf (moj tekst)
oraz prezentacje:
http://czt.zm.org.pl/download/prezentac ... _cztzm.pdf
http://www.linkforum.eu/docs/604/Cyprus ... malski.pdf

Natomiast przychody z akcyzy za paliwa w Polsce to ponad 20 mld złotych rocznie i niestety to jest kwota bliska temu, co się wydaje na... drogi krajowe tylko (tak mi się wydaje, bo jak to piszę to nie sprawdzam). Ile się łącznie wydaje na wojewodzkie, powiatowe i gminne tego chyba jeszcze nikt nie zliczył i by można doktorat napisać (w każdym razie duży raport). Oczywiście wszędzie i ówdzie inżynierowei narzekają, że im ochrona środowiska bajecznie podraża projekty.

Autor:  olek [ Pn kwi 30, 2012 18:55 ]
Tytuł:  Re: Koszty budowy i utrzymania dróg

Zainspirowany tym paragonem:

http://bi.gazeta.pl/im/3/11640/m11640843.gif

podliczyłem. Jak się zsumuje wydatki rządowe i samorządowe, wychodzi 62 mld na drogi i transport samorządowy. W tym są prawdopodobnie także dopłaty do lokalnego transportu zbiorowego, więc obetnijmy do 50 mld. Pewnie dałoby się to jakoś uszczegółowić po działach budżetu, ale w tym upale mi się nie chce.

Z kolei według tego:

http://www.bankier.pl/wiadomosc/Wplywy- ... 25829.html

całkowite wpływy z akcyz od paliw silnikowych wyniosły 24 mld zł. Wpływy te obejmują także akcyzę od paliw spalanych w lokomotywach, motorówkach, generatorach prądu itp. Nie potrafię oszacować ich udziału - powiedzmy z dużą rezerwą, że się to mniej więcej równoważy z ViaTollem (0,5 mld, planowane 1,0 mld zł na rok) i podobnymi opłatami.

Jakby nie kombinować, wychodzi że na drogi wydajemy ostrożnie licząc dwa razy więcej niż wynoszą wpływy z akcyzy. A to są tylko "twarde" koszty budowy i utrzymania, bez jakichkolwiek kosztów zewnętrznych, nawet opłat emisyjnych analogicznych do płaconych przez elektrownie.

Autor:  axxenfall [ N sty 20, 2013 14:45 ]
Tytuł:  Re: Koszty budowy i utrzymania dróg

http://www.ekonomia24.pl/artykul/706254 ... owki-.html

Jarosław Kałucki napisał(a):
Po schetynówkach - bieńkowki?
20-01-2013, ostatnia aktualizacja 20-01-2013 13:58

Resort rozwoju regionalnego chce uruchomić program, który rozwiązałby problem remontów i utrzymania dróg w Polsce

Do końca stycznia MRR ma ogłosić nabór wniosków drogowych od samorządów, dotyczących partnerstwa prywatno - publicznego. Chodzi o remonty i utrzymanie dróg na 20 - 30 lat, co przejmowaliby na siebie prywatni przedsiębiorcy. W zamian otrzymywaliby ustalony wcześniej czynsz od samorządów. Resort wspomoże i współsfinansuje ocenę ryzyka, proces wyboru partnera prywatnego i skonstruowanie umowy, która zabezpiecza interesy obu stron. Według minister Elżbiety Bieńkowskiej samorządy nie mają na to wystarczających środków.

Szfowa resortu uważa, że pomysł na drogi jest znacznie szerzej zakrojony niż program tzw. schetynówek.

- To inny system finansowania, tu w grę wchodzą prywatne pieniądze i środki europejskie - podkreśla minister Bieńkowska. - Schetynówki to projekty o wiele łatwiejsze do realizacji i nierozwiązujące kwestii utrzymywania dróg, na co samorządy mają coraz mniej pieniędzy.

Bieńkowska chce, by schematem działania był projekt, opracowany przez województwo Dolnośląskie. Rok temu marszałek Rafał Jurkowlaniec ogłosił pomysł przekazania prywatnym firmom 2300 km dróg wojewódzkich na 15 lat w zamian za ich wyremontowanie i utrzymywanie. Skąd pieniądze? Z budżetu województwa, który przeznacza na to rocznie ok. 90 mln zł. Jednak pierwszy przetarg na 12 km zakończył się fiaskiem. Oferty okazały się znacznie droższe od zakładanych kwot. Z przeprowadzonej wspólnie z MRR analizy wynikało, że trzeba wydłużyć oferowane odcinki jak i czas umów do 20 - 30 lat.

Dolnośląski pilotaż (tym razem w ofercie jest 200 km dróg wokół Wrocławia do wzięcia na 20 - 30 lat) ma ruszyć już latem, a resort przeznaczy od 1,5 do 2 mln zł na prace przygotowawcze. Wypracowany schemat ma być stosowany w innych regionach.

- Nie spodziewam się jakiegoś gwałtownego napływu wniosków - stwierdziła minister Bieńkowska w rozmowie z "Rz".- Chodzi jednak o to by projekty były dopięte przed nową perspektywą finansową.

Według Bieńkowskiej PPP to ważny kierunek, nie tylko dlatego, że priorytetowo traktuje go Komisja Europejska. - Tym sposobem można rozmnożyć pieniądze na drogi, ale według podobnie wypracowanych modeli można uruchomić projekty dotyczące służby zdrowia, oświaty czy gospodarki komunalnej.

ekonomia24


A już myślałem, że ma być rozszerzony system opłat za korzystanie z dróg na wojewódzkie, tak by faktycznie płacili korzystający. A to tylko zlecanie zadań własnych na zewnątrz, co - jak widać - póki co może co najwyżej podnieść koszty utrzymania dróg.

Pozdrawiam,
Maciek

Autor:  PMN76 [ Wt sty 22, 2013 9:26 ]
Tytuł:  Re: Koszty budowy i utrzymania dróg

Tak w temacie kosztów:
http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34 ... r_aut.html

Cytuj:
Mieszkańcy Młocin codziennie walczą z zaspami i pędzącymi samochodami. Nie mają chodnika, poboczy i oświetlenia
Piątek, godz. 7.30, ulica Książąt Mazowieckich, do niedawna Encyklopedyczna. Pan Michał odprowadza ośmioletnią córkę Olgę do przedszkola oddalonego o kilkaset metrów. Co kilka kroków muszą odpoczywać: dziecko bardzo się męczy, brnąc przez zaspy.

- Brakuje tu chodnika albo chociaż pobocza, ale co mamy zrobić? - rozkłada ręce pan Michał. - Musimy bardzo uważać, żeby nie oberwać od przejeżdżającego auta lusterkiem, tak jak ja w zeszłym roku.

Ulicę każdego ranka i popołudnia przemierzają dziesiątki pieszych. Jezdnia jest bardzo wąska, a chodnik wybudowano tylko na długości ok. 40 m i to tylko po jednej stronie. Rodzice z maluchami maszerują więc grząską ścieżką obok jezdni. Dorośli idą po asfalcie. - Remont tej ulicy rozwiązałby nasze problemy - mówi Agnieszka Gola z samorządu mieszkańców Młocin. - Byłoby bezpieczniej, wygodniej. Może do metra zacząłby też jeździć autobus. Bo na razie, choć końcowa stacja nazywa się Młociny, to my, z prawdziwych Młocin mamy tam 2 km.

Dawna Encyklopedyczna jest też drogą tranzytową dla mieszkańców Łomianek, Lasek czy Izabelina, którzy chcą dotrzeć do metra, omijając zatłoczoną Pułkową i Arkuszową. Są też rowerzyści, bo tędy najkrócej z Warszawy do Puszczy Kampinoskiej. Jednak na ul. Książąt Mazowieckich - teoretycznie dwukierunkowej - jeden z dwóch mijających się samochodów musi zwykle zjechać częściowo na ścieżkę, którą wzdłuż jezdni wydeptali piesi, i zaczekać.

- Tam jest bardzo wąsko, potrzebne są chodniki i lepsza jezdnia, ale nic nie możemy zrobić - mówi Tadeusz Olechowski, rzecznik urzędu dzielnicowego na Bielanach. - Na ten rok na wszystkie inwestycje dostaliśmy tylko 7 mln zł i całość pójdzie na budowę końcowego odcinka al. Reymonta do ul. Kasprowicza.

Przebudowa ul. Książąt Mazowieckich nie figuruje nawet w długoletniej prognozie finansowej miasta. "Nasze władze słabo się o nas upominają" - komentują mieszkańcy w internecie. - Od wielu lat zwodzą nas, że "w tym roku", a pieniędzy na remont nie ma - denerwuje się Agnieszka Gola. - A przecież dzielnica zapłaciła już 250 tys. zł za dokumentację projektową, która jest ważna tylko do 2015 r.

Z wyliczeń urzędu wynika, że przebudowa kilometrowego odcinka ma kosztować 25 mln zł. Jezdnia zostałaby poszerzona do 7 m, w planie są chodniki, zatoki dla autobusów, progi zwalniające i ścieżki rowerowe, a także latarnie. Czyli, jak wyliczyła lokalna gazeta "Echo", remont jednego metra wyniósłby tyle, ile wybudowanie metra autostrady! - To kwota absolutnie kosmiczna. Urząd na wykup gruntów założył aż 17 mln zł! - dziwi się Mirosław Geneja, mieszkaniec Młocin, który sporządził własną wycenę remontu. - Przyjąłem, że pod rozbudowę potrzebny jest czterometrowy pas gruntu, choć wystarczyłyby trzy metry. Koszt inwestycji wraz z wykupem wyszedł mi ok. 7 mln zł.

Mieszkańcy na facebookowym profilu samorządu apelują, by remont przyspieszyć, choćby kosztem cięć: zrezygnować tymczasowo ze ścieżek rowerowych, zatok autobusowych, poszerzyć jezdnię do sześciu zamiast do siedmiu metrów.

A administratorzy strony usiłują rozpowszechnić akcję "Podwieź sąsiada!": "Zmotoryzowany Mieszkańcu - zatrzymaj się na sekundę i zaproponuj idącemu, że zamiast zepchnąć go w śnieg, podwieziesz go do tramwaju lub domu. Pieszy Mieszkańcu - machnij odważnie i zatrzymaj jadącego - niech Cię weźmie na stopa!".

Agnieszka Gola: - Czy musi dojść do tragedii, żeby ktoś wreszcie zajął się tym tematem?


Tym co nie znają okolicy polecam zdjęcia w artykule. Ktoś kto wpadł na pomysł budowania tam jezdni o takim przekroju, do tego z zatokami autobusowymi i wydzieloną ścieżkę musi mieć niezłą gigantomanię. I do tego wszystkiego te progi zwalniające. To byłoby śmieszne gdyby nie było aż tak żałosne :roll:

Autor:  DobreRowery_pl [ Wt sie 06, 2013 12:54 ]
Tytuł:  Re: Koszty budowy i utrzymania dróg

Wpływy z podatków to jedno,a budowa i utrzymanie dróg- zupełnie inna sprawa.. Bardzo dobrze napisane powyżej,to byłoby śmieszne gdyby nie tak żałosne,no ale na większosć spraw po prostu nie mamy wpływu.

Autor:  timpane [ Pt sie 23, 2013 6:12 ]
Tytuł:  Re: Koszty budowy i utrzymania dróg

Ile się łącznie wydaje na wojewodzkie, powiatowe i gminne tego chyba jeszcze nikt nie zliczył i by można doktorat napisać (w każdym razie duży raport). Oczywiście wszędzie i ówdzie inżynierowei narzekają, że im ochrona środowiska bajecznie podraża projekty.

Autor:  Wojtek [ Pt sie 23, 2013 7:14 ]
Tytuł:  Re: Koszty budowy i utrzymania dróg

Kiedyś był chyba o tym artykuł w wyborczej - o tych kosztach. Też to kiedyś próbowałem podsumować i wyszło mi bodajże 11 mld złotych na transportu w miastach, gminach i powiatach, czyli trochę mniej niż na autostrady i drogi krajowe (16 mld?). Ale to tak z pamięci i bez źródeł podaję.

Autor:  axxenfall [ N sty 13, 2019 18:43 ]
Tytuł:  Re: Koszty budowy i utrzymania dróg

olek napisał(a):
Jakby nie kombinować, wychodzi że na drogi wydajemy ostrożnie licząc dwa razy więcej niż wynoszą wpływy z akcyzy. A to są tylko "twarde" koszty budowy i utrzymania, bez jakichkolwiek kosztów zewnętrznych, nawet opłat emisyjnych analogicznych do płaconych przez elektrownie.


Nowe wyliczenia niezapłaconych kosztów w skali UE: https://ec.europa.eu/transport/themes/l ... ansport_en .

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/