Już dość dawno dostałem odpowiedź od IR:
ale dopiero dzisiaj udało mi się wysmarować odpowiedź. Proszę o uwagi - wyślę to dopiero w poniedziałek przed południem.
Cytuj:
Warszawa, dn. 17 X 2011 r.
Dot.: BD-IR-IS-MBA/MBU-7223-77-3-11 (tymczasowa organizacja ruchu na skrzyżowaniu ulic Świętokrzyskiej i Nowy Świat)
Marek Słoń
ul. Trzech Sosen 8
05-080 Laski
Urząd Miasta Stołecznego Warszawy
Biuro Drogownictwa i Komunikacji
Inżynier Ruchu m.st. Warszawy
W odpowiedzi na Pana pismo z dn. 14 IX 2011 r. (L.p.: 400/11) dziękuję za osobiste zajęcie stanowiska w tej sprawie. Analizując jego treść nie mogę jednak oprzeć się wrażeniu, że rozwiązuje Pan problem natrętnego adresata, którego należy zbyć, a nie kwestię bezpieczeństwa i wygody pieszych na reprezentacyjnym deptaku stolicy.
Podaje Pan dwa argumenty przeciw zgłoszonej propozycji:
1. „Wymagałoby” to „zmiany w lokalizacji sygnalizatorów.”
Przecież właśnie na potrzeby obecnej, tymczasowej organizacji ruchu zostały ustawione na tym skrzyżowaniu dwa przestawne sygnalizatory - czy ich przestawienie przekracza możliwości warszawskich służb miejskich?!
2. „Skutkowałoby” to „ogromnym ograniczeniem przepustowości skrzyżowania, a co za tym idzie - wywołałoby zatory, wpływające negatywnie na ruch transportu zbiorowego, generując jego opóźnienia.”
Po pierwsze, zatory w tym miejscu nie są potencjalną możliwością, lecz faktem, któremu się Państwo biernie przyglądają. Czy w tej sytuacji nie należałoby zamknąć północnego wlotu skrzyżowania dla samochodów osobowych i autobusów turystycznych? Dlaczego udogodnienia dla tych pojazdów są istotniejsze od wygody i bezpieczeństwa co najmniej kilkunastu tysięcy pieszych, którzy codziennie pokonują to skrzyżowanie, i strat czasu podobnej liczby pasażerów autobusów?
Po drugie, stwierdzenie o „ogromnym ograniczeniu przepustowości skrzyżowania” wydaje się co najmniej przesadzone. Przy założeniu, że wprowadzenie fazy pieszej we wszystkich kierunkach zamiast osobnych faz na każdym remieniu skrzyżowania nie przyniesie żadnego usprawnienia w obsłudze relacji skrętnych, oznaczałoby to wydłużenie cyklu z 90 do 120 sekund, czyli o 25%. Jest to jednak założenie błędne, co najlepiej pokazuje blokowanie ruchu w kierunku północnym przez samochody skręcające w prawo w ul. Świętokrzyską, które muszą ustąpić pierwszeństwa kilkudziesięciu osobom przekraczającym tęże ulicę w ciągu dwukrotnie skróconej fazy światła zielonego. Również pozostałe relacje skrętne są blokowane w podobny sposób. Faktyczne skutki proponowanej organizacji ruchu łatwo jest poznać wprowadzając ją tymczasowo - choćby na jedną godzinę - z zastosowaniem kierowania ruchem przez policję.
Na zakończenie pisze Pan, że „przejścia przez zachodni wlot ul. Świętokrzyskiej nie udało się zachować.” Czy były rozważane inne warianty, np.:
- zwężenie w obrębie skrzyżowania obecnie dwupasmowej jezdni ul. Nowy Świat, a obsługującej ruch w obie strony w sposób wahadłowy, celem uzyskania po zachodniej stronie chodnika (wydzielonego z jezdni oznakowaniem poziomym) o szerokości 1-1,5 m?
- wykorzystanie fazy, w której jest dopuszczony ruchu kołowy jedynie w kierunku północnym, do umożliwienia pieszym przejścia zachodnim, wolnym w tym momencie pasem ul. Nowy Świat? Jednocześnie informuję, że liczni piesi wykorzystują tę fazę w ten sposób, a sytuacje niebezpieczne powstają wskutek rozpoczynania przejścia w niewłaściwym momencie.
Zwracam także uwagę na inne skrzyżowania, gdzie w związku z budową metra wprowadzono tymczasową organizację ruchu dyskryminującą pieszych, m.in. E.Plater / Świętokrzyska i Prosta/Towarowa.
Wierzę, że problem był dyskutowany „z projektantami i wykonawcami”. Projektanci i wykonawcy nie są zobligowani do realizacji polityki transportowej miasta, Pan natomiast - tak, czego trudno się dopatrzyć w zaakceptowanych przez Pana rozwiązaniach i ich uzasadnieniu.
Z wyrazami szacunku
Marek Słoń