zm.org.pl

Ekolodzy zorganizowali pikietę na Dworcu Centralnym. - Remont torów na moście średnicowym będzie trwał skandalicznie długo. Zamiast ponad trzech miesięcy powinien trwać dwa weekendy - przekonywali. Te prace to i tak przedsmak tego, co nas czeka od 2017 roku, kiedy kłopoty na torach mogą potrwać nawet kilka lat.

Od weekendu z powodu remontu na moście średnicowym trzeba się liczyć z ogromnymi utrudnieniami. Ponad 40 pociągów dalekobieżnych przekierowano z Dworca Centralnego na Dworzec Gdański. Skrócone zostały niektóre pociągi podmiejskie. Utrudnienia potrwają do 14 czerwca. Według ekologów z Centrum Zrównoważonego Transportu to skandalicznie długo. Wczoraj na Dworcu Centralnym postawili duży banner z napisem: "Sorry, kolei w Polsce nie będzie", a pasażerom rozdawali ulotki, w których ostro krytykują kolejarzy. - Dlaczego spółka PKP Polskie Linie Kolejowe zamyka tory na najważniejszej linii w kraju aż na tyle czasu? To niebywały absurd przy dzisiejszych możliwościach technicznych. W normalnym kraju takie prace prowadzi się nocą albo w czasie dwóch weekendów. Do pracy kieruje się ogromną liczbę ludzi i sprzętu - stwierdził Krzysztof Rytel z Centrum Zrównoważonego Transportu. Zaznacza,że czasem i u nas da się coś zrobić szybko i sprawnie. Trzeba tylko chcieć. Kiedy w 2012 roku pod linię kolejową Warszawa - Poznań wsuwano tunel ul. Nowolazurowej, przerwa w ruchu pociągów trwała tylko dwa tygodnie.

Zamykają ostatnią linię parowozową w Europie
Tylko do końca marca będzie działać regularne połączenie z Wolsztyna do Leszna obsługiwane przez parowozy. Jest to ostatnia tego typu linia w Europie. Od kwietnia parowozy będą jeździć wyłącznie od święta.
Jedna z największych atrakcji regionu i perełka na skalę Europy zostanie zlikwidowana, bo brakuje na nią środków. Ratunkiem dla linii parowej i wolsztyńskiej parowozowni miało być powołanie muzeum i instytucji kulturalnej.
Niestety, samorządowcy i PKP nie mogli się dogadać w tej sprawie. Urząd marszałkowski twierdzi, że problem leży po stronie PKP Cargo. Kolejarze odpowiadają, że cały czas są gotowi do rozmów. Tymczasem parowe połączenie jest bardzo bliskie likwidacji.
– Możemy powrócić do zamawiania połączeń kolejowych realizowanych przy pomocy parowozów z Wolsztyna – zapewnia wicemarszałek Wojciech Jankowiak. Jednak nastąpi to dopiero po ustaleniu szczegółów w sprawie przyszłości wolsztyńskiej parowozowni.
– Cały czas podtrzymujemy chęć realizacji przewozów trakcją parową, co jest naturalnym źródłem utrzymania parowozowni w należytym stanie – wyjaśnia Mirosław Kuk z PKP Cargo. Kolejarze też chcą podjąć współpracę, co zagwarantuje utrzymanie parowozowni.
– Jest to jedyny działający obiekt tego typu w Polsce, unikalny zabytek w skali światowej – dodaje Kuk.
Ostatni przejazd odbędzie się 31 marca. O godzinie 13.16 wyruszy pociąg z Wolsztyna do Leszna. To będzie koniec parowozów w codziennym ruchu kolejowym.

Bo są pod ruchem?

Bo są pod ruchem?

że nasi organizatorzy prac po prostu zapomnieli co to jest Taylorowska organizacja pracy - nie uczy się o tym teraz menadżerów?