Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 21 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: Śr gru 10, 2008 10:17 
Offline
Admin

Dołączył(a): Pt gru 29, 2006 10:44
Posty: 2036
Lokalizacja: Bielany, Żoliborz, Praga Północ
Druga strona road rage?

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/ ... 45385.html

Cytuj:
Niszczył samochody z zemsty za śmierć siostry?
Agnieszka Drabikowska
2008-12-09, ostatnia aktualizacja 2008-12-09 20:44

- Takiej sprawy jeszcze nie mieliśmy - przyznaje prokurator Cezary Kiszka. Jest w niej wszystko to, co w dobrym kryminale: wytyczony cel, seryjność działań i determinacja sprawcy. I niecodzienny motyw: nienawiść do samochodów.

Bohater tej sprawy to Stanisław W., 52-latek z małej miejscowości w woj. małopolskim, tuż za granicą z woj. świętokrzyskim. - Był tak zdeterminowany, że przejeżdżał rowerem kilkadziesiąt kilometrów ze swojej miejscowości i przeprawiał się promem na drugą stronę Wisły, by dokonywać przestępstw. Przypuszczamy, że działał na naszym terenie, żeby nie zostać rozpoznanym - mówi Cezary Kiszka, szef prokuratury w Busku-Zdroju.

Stanisław W. przyjeżdżał tu karać. Potrzebne były mu do tego dwie rzeczy: nóż i specjalny szpikulec ze wzmocnionej stali. Zawsze miał je ze sobą. Działał nieprzewidywalnie - w dzień, wieczorami, ale zawsze na parkingach przed hotelami czy restauracjami. Upodobał sobie szczególnie Nowy Korczyn i Solec-Zdrój. Na swoje ofiary wybierał zawsze... luksusowe auta. - Ford mondeo, bmw, toyota RAV4, honda CVR - wylicza prokurator Kiszka. Zniszczenia, jakie spowodował, są duże. Poprzebijane opony wyceniono na kwotę 4 tys. 650 zł.

Dlaczego to robił? - Na przesłuchaniu stwierdził, że działał z zemsty, ponieważ dwa lata temu w wypadku samochodowym zginęła jego siostra. Będziemy ściągać akta tej sprawy. Podkreślał, że wręcz obsesyjnie nienawidzi samochodów, że się ich boi - mówi prokurator.

Stanisław W. został zatrzymany w niedzielę przez policję z Buska. Kamery monitoringu wychwyciły, jak przed jednym z hoteli przebijał opony samochodów, a policjanci ustalili jego tożsamość. Dowody wskazują na co najmniej dziewięć takich przypadków w ciągu ostatnich trzech miesięcy. Za wymierzanie sprawiedliwości na własną rękę Stanisławowi W. grozi kara do pięciu lat więzienia.

Źródło: Gazeta Wyborcza Kielce

_________________
pozdrawiam, olek


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Wt lis 16, 2010 11:29 
Offline
Oberspammer

Dołączył(a): Śr sty 03, 2007 20:18
Posty: 2049
Lokalizacja: Z Warszawy
To po prostu zwala z nóg. Cham (inaczej nie mogę napisać) powinien teraz wziąć to dziecko i wychować bez używania samochodu do końca życia (zgodnie z metodą Gandhiego), ale pewnie dostanie ledwie kilka lat, może nawet w zawiasach.

Cytuj:
Łódź: przejechał dziecku ojca, zdenerwował się
39 minut temu Joanna Barczykowska / Polska Dziennik Łódzki Polska Dziennik Łódzki

"Polska Dziennik Łódzki": W tę historię aż trudno uwierzyć. Kierowca terenowego audi z premedytacją przejechał łodzianina odprowadzającego dziecko do szkoły. Zdenerwował się, ponieważ ojciec dziecka zwrócił mu uwagę, że na wewnętrznej drodze prowadzącej do szkoły powinien uważać.

- To była grzeczna uwaga, by nie wjeżdżał na chodnik, bo może potrącić dziecko, których tu około godziny ósmej jest dużo - opowiada poszkodowany pan Robert.

Co musi siedzieć w kierowcy, że jest zdolny do takiego czynu? Dlaczego kierowcy są aż tak agresywni na drogach? Bo w samochodzie czują się wolni i bardziej bezkarni - uważają łódzcy psycholodzy.

Łódź: przejechał dziecku ojca, zdenerwował się
39 minut temu Joanna Barczykowska / Polska Dziennik Łódzki Polska Dziennik Łódzki

"Polska Dziennik Łódzki": W tę historię aż trudno uwierzyć. Kierowca terenowego audi z premedytacją przejechał łodzianina odprowadzającego dziecko do szkoły. Zdenerwował się, ponieważ ojciec dziecka zwrócił mu uwagę, że na wewnętrznej drodze prowadzącej do szkoły powinien uważać.

- To była grzeczna uwaga, by nie wjeżdżał na chodnik, bo może potrącić dziecko, których tu około godziny ósmej jest dużo - opowiada poszkodowany pan Robert.

Co musi siedzieć w kierowcy, że jest zdolny do takiego czynu? Dlaczego kierowcy są aż tak agresywni na drogach? Bo w samochodzie czują się wolni i bardziej bezkarni - uważają łódzcy psycholodzy.

- Kiedy wsiadamy do samochodu, wychodzą z nas tłumione pokłady agresji. Traktujemy miasto jak pole walki: kto szybciej dojedzie, kto kogo wyprzedzi, kto pierwszy zajmie miejsce parkingowe. Na każde niepowodzenie reagujemy agresją, a innych traktujemy jak potencjalnych wrogów. W tym wszystkim brakuje jakiejkolwiek kultury jazdy. Często spokojni ludzie w samochodzie stają się potworami - ocenia Emilia Walas-Frankiewicz, lekarz psycholog ze szpitala im. Biegańskiego w Łodzi.

Psycholodzy alarmują, że kierowcy zwracają zbyt małą uwagę na pieszych. - Posiadanie samochodu nadal jest społeczną nobilitacją. Ten fakt wyzwala w nas poczucie wyższości nad pieszymi, dlatego kierowcy nie zwracają na nich wielkiej uwagi. Każdy problem, jaki kierowca spotyka na drodze, automatycznie identyfikuje z pieszym, który mu przeszkadza. Dlatego dochodzi do tak wielu aktów agresji. Na kursach na prawo jazdy powinni uczyć nie tylko praktyki i teorii, ale także kultury jazdy - mówi Walas-Frankiewicz.

Tego zdania nie podzielają jednak właściciele szkół nauki jazdy, gdzie kształcą się młodzi kierowcy. - Trzydzieści godzin kursu to nawet zbyt mało, by nauczyć kursanta całej teorii, wymaganej przy egzaminie na prawo jazdy. Zachowanie na drodze wynosi się z kultury osobistej, a tej powinni uczyć w domu i szkole, a nie na kursach na prawo jazdy - uważa Paweł Krajewski, właściciel auto szkoły ''Extreme''.

Instruktorzy zapewniają, że podczas jazdy kursanci nie wykazują agresji. - Gdyby tak się stało, instruktor od razu by zareagował, a kursant miałby kłopoty ze zdaniem egzaminu wewnętrznego. Nasi kursanci raczej się boją i tę ostrożność widać na drodze - zapewnia Paweł Krajewski.

_________________
Byłem i jestem jawny, świadomy oraz chętny do współpracy.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Wt lis 16, 2010 18:45 
Offline
Zielony Oszołom

Dołączył(a): So cze 09, 2007 14:46
Posty: 984
Lokalizacja: Belany
Wojtek napisał(a):
Cham (inaczej nie mogę napisać) powinien teraz wziąć to dziecko i wychować bez używania samochodu do końca życia


Lepiej nie (ze względu na dobro dziecka), bo coś mi się widzi że ten przejechany wyżył, i to bez większego szwanku. Niestety autor w/w nie raczył napisać wiele więcej, ale wygląda mi to na ten sam wypadek:

Cytuj:
Na Kusocińskiego potrącił i uciekł

Młody mężczyzna został potrącony przez samochód na wewnętrznej drodze pomiędzy blokami przy ul. Kusocińskiego.

Do zdarzenia doszło w poniedziałek przed godz. 9. Sprawca potrącenia zbiegł. Poszukuje go policja.

Poszkodowanemu na szczęście nic się nie stało. Po udzieleniu pomocy przez pogotowie zwolniono go do domu.


http://lodz.naszemiasto.pl/artykul/6580 ... egoria=660


Jeśli tak, to mamy do czynienia z odwrotnym przekłamaniem prasowym, niż zwykle, czyli bagatelizacją, typu: potrącił na pasach nieostrożnego pieszego (a że ze skutkiem śmiertelnym - to już dla "dziennikarza" szczegół), lub przerzuceniem winy na słabszego: pieszy na pasach wtargnął pod koła, itd.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Pt mar 04, 2011 6:49 
Offline
Admin

Dołączył(a): Pt gru 29, 2006 10:44
Posty: 2036
Lokalizacja: Bielany, Żoliborz, Praga Północ
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/ ... iecko.html

Cytuj:
Legnica. Sąd skazał kierowcę, który skopał dziecko
Katarzyna Lubiniecka
2011-03-03, ostatnia aktualizacja 2011-03-03 20:27

Marek Ł. został dziś skazany przez legnicki sąd na półtora roku więzienia w zawieszeniu na trzy lata. Będzie też musiał zapłacić 6 tys. zł odszkodowania chłopcu, któremu złamał nogę.

W sierpniu zeszłego roku 28-letni Marek Ł. skopał siedmioletniego Artura na legnickiej ulicy. Chłopiec z kolegą czekali na czerwonym świetle na przejściu dla pieszych. Nagle Arturowi wypadła z rąk piłka, którą trzymał w rękach. Potoczyła się w kierunku stojących na światłach samochodów. Podbiegł po nią, zabrał i wrócił na chodnik. Wtedy z jednego z aut wysiadł kierujący nim Marek Ł. Podszedł do Artura, podniósł go do góry, z całej siły kopnął go dwa razy i rzucił nim o chodnik. Potem wsiadł do auta i odjechał.

Płaczącym z bólu chłopcem zaopiekowali się przechodnie. Wezwali pogotowie. Artur miał złamany trzon lewej kości udowej. Kilka tygodni spędził w szpitalu, wiele miesięcy trwała rehabilitacja. Do dziś nie odzyskał pełnej sprawności.

Proces, ze względu na dobro chłopca, toczył się za zamkniętymi drzwiami.

Prokurator twierdził, że czyn Marka Ł. miał charakter chuligańskiego wybryku, co powinno zaostrzyć karę, zażądał dla niego dwóch lat więzienia i ośmiu tysięcy złotych grzywny. Jego obrońca prosił sąd o rok więzienia w zawieszeniu na trzy lata i pięć tysięcy złotych grzywny.

Sędzia Jacek Seweryn, wymierzając karę, podkreślił, że chłopiec sam przyczynił się do tak nerwowej reakcji Marka Ł. - Nie ma wątpliwości, że oskarżony jest winny, dwa razy kopnął poszkodowanego powodując u niego złamanie kości udowej - mówił uzasadniając wyrok. - Ale był sprowokowany niewłaściwym zachowaniem chłopca, dlatego sąd nie zakwalifikował jego czynu jako występku o charakterze chuligańskim.

"Niewłaściwe zachowanie" chłopca miało polegać na tym, że rzucił czymś, najprawdopodobniej śliwką w auto Marka Ł. - A gdy ten zwrócił mu uwagę, wówczas chłopiec wulgarnie się do niego odezwał słowami "spie...j pajacu!" - wyjaśnił po wyjściu z sądowej sali obrońca oskarżonego mecenas Marek Michalski.

To że chłopiec rzucał w auto potwierdziło dwóch świadków.

Babcia chłopca, Aleksandra Deryj, zaprzeczała: - On po prostu nie może zrozumieć, dlaczego ten mężczyzna go zaatakował. Nie wierzę, że Artur przeklął. Gdyby tak było, przyznałby się na pewno.

Artur zamiast do pierwszej klasy, trafił do szpitala. Od pół roku dochodzi do siebie. Jest rehabilitowany. - Złamana nóżka jest o centymetr dłuższa, w marcu będzie operowany po raz drugi, lekarze wyjmą mu metalowe stabilizatory - mówi babcia. - Cały czas jest pod opieką psychologa.

Marek Ł. przyznał się do winy. Tłumaczy, że tego dnia był wzburzony, bo wiózł do zakładu pogrzebowego ubrania, bo zmarła mu osoba bliska, która była dla niego, jak dziadek. Przeprosił Artura, przed świętami dał mu paczkę ze słodyczami i piłkę. - Artur grał w piłkę nożną w klubie na Zakaczawiu. To było całe jego życie, każdą wolną chwilę spędzał na skwerku i grał - opowiada jego babcia. - Teraz wciąż kuleje na tę nogę

Mecenas Michalski powiedział, że on i jego klient są usatysfakcjonowani wyrokiem, choć według nich oskarżony tylko raz kopnął Artura, nie dwa razy - jak przyjął sąd.

- Dla nas wyrok nie jest przekonywujący, gdyż sąd nie zgodził się z nami, że czyn oskarżonego był występkiem o charakterze chuligańskim - mówi prokurator rejonowa w Legnicy Ryszarda Anna Beni. - Złożymy wniosek o pisemne uzasadnienie wyroku i najprawdopodobniej będziemy się odwoływać.

Źródło: Gazeta Wyborcza Wrocław

_________________
pozdrawiam, olek


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Pt mar 04, 2011 8:33 
Offline
Oberspammer

Dołączył(a): Śr sty 03, 2007 20:18
Posty: 2049
Lokalizacja: Z Warszawy
Jak czytam o tym przypadku to mam ochotę wyjąć gana. Tylko trochę łagodzą mój gniew okoliczności śmierci w rodzinie kierowcy. Ale de facto gość jednym głupim wybrykiem złamał chłopcu całe życie. Powinni na niego nałożyć karę nie jakiś tam głupich 6 tys. złotych, ale dożywotniego wypłacania zapomogi z własnych dochodow na chłopca, jeśli nie jakoś bardziej wyrafinowaną karę o oddziaływaniu psychologicznym.

_________________
Byłem i jestem jawny, świadomy oraz chętny do współpracy.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Pt mar 04, 2011 8:48 
Offline
Greenpisarz

Dołączył(a): Śr sty 03, 2007 22:44
Posty: 630
Lokalizacja: Wawa/Praga Północ
Wymiękam zupełnie. Uzasadnienie sędziego, że gościu został sprowokowany jest absurdalne, przecież to 7 letnie dziecko i jakiś pogrzeb niczego tu nie zmienia. Dorosłemu NIC się nie stało, bo ani śliwka, ani pyskowanie dziecka nie wyrządziły mu żadnej szkody.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Pt mar 04, 2011 9:01 
Offline
Oberspammer

Dołączył(a): Cz sty 04, 2007 19:48
Posty: 2821
Lokalizacja: Ochota / Ursynów
jacor napisał(a):
Uzasadnienie sędziego, że gościu został sprowokowany jest absurdalne


Przecież pieszy "wtargnął na jezdnię", a to jak wiemy uprawnia do wymierzania samosądu z karą śmierci włącznie.

_________________
Pozostanie po nas..............|................Włóczykije eu
ta smutna legenda,.-....__...|.......Przejrzyj, polub, podsubskrybuj RSS.
że wciąż nas uczono...........|_________________________________
uczyć się na błędach...........(Włodzimierz Ścisłowski)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Pt mar 04, 2011 9:18 
Offline
Zielony Oszołom

Dołączył(a): N mar 01, 2009 12:43
Posty: 368
Proszę zauważyć, że chłopiec sprofanował autko sprawcy, rzucając w nie śliwką.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Pt mar 04, 2011 10:31 
Offline
Zielony Oszołom

Dołączył(a): So sty 06, 2007 13:58
Posty: 447
Lokalizacja: grochów
Dziwi też kara finansowa - dzieciak ma rehabilitacje, rok później pójdzie do szkoły - 6k pln?
Wychodzi na to, że w razie "road rage" bardziej opłaca się komuś połamać nogi niż np. zdemolować mu samochód, bo kara więzienia i tak będzie w zawiasach, a finansowo połamane nogi są bardziej opłacalne.

A podobno życie i zdrowie są bezcenne. Widać wg sędziego bezcenności bliżej do zera niż do nieskończoności...


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Pt mar 04, 2011 11:30 
Offline
Bywalec

Dołączył(a): Śr lis 28, 2007 10:48
Posty: 66
Lokalizacja: Warszawa
ajarmoniuk napisał(a):
Proszę zauważyć, że chłopiec sprofanował autko sprawcy, rzucając w nie śliwką.


Czy były to śliwki, czy mogłyby być małe kamienie, to jeśli rzucający mały chłopiec nie przestałby po zwróceniu mu uwagi, tylko hardo pyskował, to ciekawe kto z Was nie podbiegłby i nie sprzedał mu kopa, jeśli obiektem ataku byłby Wasz "super" bike?


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 21 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 14 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL