http://wyborcza.pl/7,75399,20828641,3-l ... zny-i.htmlMichał Wachnicki napisał(a):
3 lata temu Tallin wprowadził darmowy transport publiczny i... zarabia na nim 20 mln euro rocznie. Jak?
12.10.2016 20:00
3 lata temu Tallin wprowadził darmowy transport publiczny. Mimo że na początku efekty były mizerne, po trzech latach widać już, że okazał się on dla miasta bardzo dochodowy. Stolica Estonii zarabia na nim 20 mln euro rocznie.
430-tysięczny Tallin w Estonii wprowadził darmowy transport publiczny w 2013 roku. W wyniku referendum, które odbyło się w 2012 roku, wszyscy zameldowani mieszkańcy uzyskali dostęp do darmowego transportu miejskiego, pod warunkiem zakupu tzw. zielonej karty kosztującej 2 euro uprawniającej do darmowych przejazdów.
Z kolei pasażerowie mieszkający poza Tallinem,również mogą zaopatrzyć się taką kartę, którą zasilają kwotą potrzebną do poruszania się transportem zbiorowym w mieście. Oprócz tego unowocześniono flotę pojazdów, zapewniono i usprawniono informacji pasażerskiej w czasie rzeczywistym, a w tym wydzielone pasy ruchu dla pojazdów transportu zbiorowego.
Idea została przyjęta przez mieszkańców z entuzjazmem – w referendum pozytywnie oceniało ją 9 na 10 mieszkańców.
Początki nie były obiecujące
Początki nie były jednak obiecujące. Po roku od wprowadzenia darmowego transportu szwedzki Royal Institute of Technology ocenił, że spowodował on wzrost liczby pasażerów jedynie o 1,2 proc. Ten niewielki wzrost – według autorów opracowania – nie mógł być też w całości przypisany wprowadzeniu darmowych przejazdów. Część osób prawdopodobnie zdecydowała się na komunikację miejską np. ze względu na nowe buspasy, czy poprawę jakości przewozów.
Autorzy opracowania podkreślali też jednocześnie, że nowi pasażerowie komunikacji miejskiej Tallina to raczej nie kierowcy prywatnych samochodów, a piesi, którzy z powodu bezpłatnych przejazdów zrezygnowali ze spaceru na rzecz komunikacji miejskiej.
Autorzy twierdzili, że jest kilka powodów, dla których darmowy transport w Tallinie nie porwał za sobą mieszkańców. Przede wszystkim cena normalnego biletu nie była zbyt wysoka, a dodatkowo znaczna część pasażerów już korzystała ze sporych zniżek na przejazdy. Poza tym i tak przy płatnych przejazdach aż 40 proc. mieszkańców wybierało miejską komunikację.
Tallin zarabia na zmianie 20 mln euro rocznie
Mimo to miasto utrzymało darmowy transport publiczny, co jak się wydaje, było dobrym krokiem. Już po dwóch latach liczba użytkowników transportu publicznego wzrosła o ok. 5 proc., a po trzech o 8 proc. w stosunku do 2012 roku. W tym samym czasie liczba pojazdów w centrum zmalała o 5 proc. W rezultacie wzrostu liczby pasażerów konieczne było powiększenie floty pojazdów i zatrudnienia większej liczby kierowców.
Dopiero trzy lata po rozpoczęciu eksperymentu widać jednak jego największy efekt. Stolica Estonii zarabia na nim 20 mln euro rocznie. Jak to możliwe? Otóż, by móc kupić zieloną kartę pozwalającą na darmowe przejazdy, trzeba się zameldować w mieście. W ciągu trzech lat liczba mieszkańców miasta zwiększyła się z 416 tys. do 440 tys. ludzi. Oznacza to, że zameldowało się ok. 25 tys. osób, a każdy z nich wniósł do kasy miasta ok. 1000 euro podatków rocznie. Łącznie ok. 20 mln euro.
Tallin nie może jednak polegać na ciągłym przyciąganiu nowych mieszkańców. Wprawdzie w pierwszych latach w mieście meldowało się 10 tys. osób rocznie, w 2016 roku zameldowały się jedynie 3 tys.
_________________
Pozostanie po nas
..............|
................Włóczykije euta smutna legenda,
.-....__...|
.......Przejrzyj, polub, podsubskrybuj RSS.że wciąż nas uczono
...........|_________________________________
uczyć się na błędach.
..........(Włodzimierz Ścisłowski)