Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 7 ] 

Czy metro do Marymontu powinno
jeździć wahadłowo z Placu Wilsona, tak jak obecnie? 20%  20%  [ 2 ]
już teraz jeździć regularnie z Kabat, kosztem dodatkowych kilku milionów złotych na budowę zwrotnic? 20%  20%  [ 2 ]
w ogóle nie jeździć do czasu otwarcia następnej stacji? 60%  60%  [ 6 ]
Liczba głosów : 10
Autor Wiadomość
 Tytuł: Metro Marymont
PostNapisane: N sty 07, 2007 0:25 
Offline
Admin

Dołączył(a): Pt gru 29, 2006 10:44
Posty: 2036
Lokalizacja: Bielany, Żoliborz, Praga Północ
http://miasta.gazeta.pl/warszawa/1,34862,3830244.html

Metrem do Marymontu da się jednak częściej?

Krzysztof Śmietana
2007-01-05, ostatnia aktualizacja 2007-01-05 07:55

Zamieszanie z nową stacją metra Marymont było do uniknięcia, gdyby urzędnicy nie pożałowali pieniędzy na drobne korekty w tunelach. Teraz myślą, co zrobić, by przystanek pod Halą Marymoncką stał się w końcu przydatny dla pasażerów. Zwłaszcza że otwarcie następnej stacji Słodowiec coraz bardziej się opóźnia

Do otwartej pod koniec grudnia stacji Marymont wciąż zagląda niewiele osób. Wszystko przez to, że nie da się stąd bezpośrednio dojechać do centrum. Jedyny pociąg dociera tylko do oddalonego o ponad 800 m pl. Wilsona. Wprawdzie nie kursuje już co kwadrans, tylko co 12 minut, ale dla podróżnych to i tak zbyt mało atrakcyjne połączenie. Wolą jechać tramwajem lub autobusem.

Zamieszanie wzięło się stąd, że wbrew obietnicom razem z Marymontem nie otwarto następnej stacji Słodowiec z torami do zawracania pociągów. Jak ustaliła "Gazeta", coraz bardziej opóźnia się jej budowa. Ma się skończyć dopiero w styczniu 2008 r., czyli około trzech miesięcy później, niż zapowiadano. Skąd ten poślizg? - Były problemy z przekazywaniem gruntu wykonawcy m.in. przez niektóre spółdzielnie mieszkaniowe - twierdzi rzecznik Metra Grzegorz Żurawski.

Jednak urzędnicy już przynajmniej rok temu wiedzieli, że nie zdążą z otwarciem Słodowca, i mogli uniknąć obecnego bałaganu - Marymont dałoby się wykorzystać o wiele lepiej. Wystarczyło nieco przebudować tory pod ul. Słowackiego tuż za stacją Plac Wilsona. Teraz są tam kończące się ślepo bocznice do zawracania pociągów. Gdyby je połączyć z oboma tunelami prowadzącymi do Marymontu, do tej stacji mogłyby dojeżdżać wszystkie pociągi z Kabat - na przemian raz jednym, raz drugim torem. Dlaczego nie wprowadzono takich zmian? - To byłoby nieopłacalne. Przebicie ściany i budowa zwrotnic kosztowałyby przynajmniej kilka milionów złotych. Nie warto byłoby tego budować tylko na rok - utrzymuje Grzegorz Żurawski.

Za to teraz urzędnicy głowią się, jak usprawnić ruch w metrze. Specjany zespół analizuje, czy pociąg wahadłowy z Marymontu do pl. Wilsona może jeździć z większą częstotliwością. - W przyszłym tygodniu okaże się, czy da się go puścić co dziewięć minut albo nawet jeszcze częściej - mówi Michał Dąbrowski z ZTM. Mówi się o kursach co sześć minut. Zapewne dopiero taka częstotliwość mogłaby zadowolić pasażerów.

- To jest możliwe tylko wtedy, jeśli na stacji Plac Wilsona zdążaliby z wysiadaniem i wsiadaniem do wahadłowego składu w pół minuty - zastrzega rzecznik Metra. Jego dyrekcja obawia się bowiem, że częstsze kursy do Marymontu mogłyby zakłócić ruch na trasie z pl. Wilsona do Kabat.

Wszystkie pociągi dojadą do Marymontu najwcześniej w grudniu, gdy zostaną już ukończone tory do zawracania przy Słodowcu.

_________________
pozdrawiam, olek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N sty 07, 2007 10:35 
Offline
Admin

Dołączył(a): Pt gru 29, 2006 13:11
Posty: 1024
Lokalizacja: Warszawa
Pytanie wbrew pozorom łatwe nie jest. Milion PLN na zaledwie rok to nie jest mało. Ale z drugiej strony utrzymanie, ogrzewanie, wentylacja, oświetlanie itp stacji, która obecnie ani trochę nie zarabia na siebie to tracenie codziennie pewnie kilku tysięcy złotych. Po roku może wyjść na to samo. Co do trzeciej opcji... nie otwieranie gotowej stacji przez rok to też pewna niegospodarność, zwłaszcza przy tych kosztach budowy.

Osobiście jestem za zwrotnicą, zwłaszcza, że nie wierze w to, że wyburzenie ściany i wstawienie zwrotnicy i semaforów może kosztować milion złotych. A nawet jeżeli, to całkiem prawdopodobne, że zwrotnica taka przyda się przy wielu okazjach: np przy awarii pociągu w tunelu, która zablokuje przejazd. Wtedy dodatkowe połączenia pomiędzy stacjami przez tory odstawcze mogą pomóc utrzymać w miarę znośną częstotliwość metra podczas awarii.

_________________
Pozdrawiam rowerowo - Rafał 'Raffi' Muszczynko
__________________________________________________
Jeździć możesz powoli, ale myśleć musisz szybko ;-)


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N sty 07, 2007 15:05 
Offline
Stały Bywalec

Dołączył(a): N sty 07, 2007 14:54
Posty: 127
Obawiam sie, ze opcji "dodatkoe zwrotnice" nie ma.
Wystarczy sie raz przejechac i obejrzec tory odstawcze zeby sie o tym przekonac. Sa 2 dodatkowe tory odstawcze pomiedzy tormi glownymi, jest na oba z nich wjazd z kazdego toru glownego, ale tylko z kierunku od stacji pl. Wilsona. Dalej sa one oddzielone filarami konstrukcyjnymi (bardzo gesto). Wystarczy zobaczyc jaki jest kat toru skretnego z istniejacych rozjazdow, zeby stwierdzc ze nie da sie go przeprowadzic miedzy istniejacymi filarami, albo nawet ruszajac 1-2 z nich.

To ze tory odstwcze moga dzialac tylko na jedna strone (podobnie jest przy stacji dworzec Gdanski i pewnie przy inych) uwazam za blad i w normalnej firmie, przy takiej wpadce jk teraz ktos by za to polecial. Przypominam ze to bylo budowane za Celinskiego, a nie za Lejka.

Jedyne co teraz mozna zrobic to dawac czesciej wahadla, mozna probowac dawac dwa sklady - po obu torach. Z tego co wiem zamiary ZTMu sa taie zeby jezdzic co 6 minut. Warto by tez je oznaczyc jakims innym kolorem - zeby wizualnie sie odroznialy. Albo rzeczywiscie zamknac to w cholere, bo tyko niepotrzebne koszty.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N sty 07, 2007 15:21 
Offline
Admin

Dołączył(a): Pt gru 29, 2006 13:11
Posty: 1024
Lokalizacja: Warszawa
Oznakowanie IMO jest wzorowe wręcz. Pociąg ma tyle wielkich płacht z napisami, że jedzie na Marymont, że naprawdę trudno tego nie zauważyć, nawet nie chcąc. Do tego są informacje na monitorach. Bawią też zapowiedzi głosowe odliczające każde 10 sekund do odjazdu pociągu...

_________________
Pozdrawiam rowerowo - Rafał 'Raffi' Muszczynko
__________________________________________________
Jeździć możesz powoli, ale myśleć musisz szybko ;-)


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N sty 07, 2007 22:36 
Offline
Początkujący

Dołączył(a): Pt sty 05, 2007 20:51
Posty: 8
Jeśli chodzi o oznakowanie pociągu kursującego na Marymont, to rzeczywiście jest wystarczające. Problem jednak w tym, że ludzie zachowują się tak, jakby czytać nie umieli.

Przykłady można mnożyć. Obok problemu z wyborem właściwego pociągu na stacji pl. Wilsona, drugi przykład, to korzystanie z wind w metrze. Notorycznie używane są przez osoby do tego nieuprawnione. Gdy się zwróci uwagę, wtedy można dostać przy tym wiązanke, a w najlepszym przypadku zostać wyśmianym, ale wracając do tematu...

Pociągi kursują co 12 minut. Są dwa tory łączące Pl. Wilsona z Marymontem.
Czy nie możnaby puścić wahadłowca jednym torem i drugim tak by kursowało na zmianę co 6 minut? Chociaż z drugiej strony ludzie jeszcze bardziej byliby zagubieni...


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N sty 07, 2007 23:21 
Offline
Admin

Dołączył(a): Pt gru 29, 2006 13:11
Posty: 1024
Lokalizacja: Warszawa
rafrob napisał(a):
drugi przykład, to korzystanie z wind w metrze. Notorycznie używane są przez osoby do tego nieuprawnione.


To akurat bym sobie odpuścił.

Po pierwsze nigdy nie wiadomo, kto jest tak naprawdę potrzebujący. Mi, jako młodemu i sprawnemu tez zdarzało się przeciążyć stawy czy mięśnie np na maratonie rowerowym i wtedy też jeździłem jak najbardziej windą. Podobnie gdy jadę z większym bagażem, którego nijak nie da się przez bramkę przepchnąć (np rower).

Po drugie, to póki przez to osoby mniej sprawne nie są wypychane z windy i zmuszane do długiego na nią czekania, to problemu nie ma co stwarzać. W końcu lepiej by windy były używane, niż miałyby wyglądać jak windy na rondzie przy Forum, których pierwotną funkcję zamieniono na kibel i które nie działają od lat.

Po trzecie znam tez osoby, które mają lęk przestrzeni, boja się schodów ruchomych itp. Z moją koleżanką do stacji Centrum np nie idzie zjechać po schodach. Jedyne wyjście to winda, choć to młoda i w pełni sprawna fizycznie dziewczyna. Także nie wszystko wygląda na tak oczywiste jak jest ;-)

_________________
Pozdrawiam rowerowo - Rafał 'Raffi' Muszczynko
__________________________________________________
Jeździć możesz powoli, ale myśleć musisz szybko ;-)


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt sty 12, 2007 12:10 
Offline
Stały Bywalec

Dołączył(a): Cz sty 04, 2007 10:29
Posty: 159
Lokalizacja: Warszawa, Legionowo
Raffi napisał(a):
W końcu lepiej by windy były używane, niż miałyby wyglądać jak windy na rondzie przy Forum, których pierwotną funkcję zamieniono na kibel i które nie działają od lat.


Często chodzę koło tych wind i widzę, że są używane pomimo że wyglądają jak wyglądają


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 7 ] 

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 12 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL