Przypadek Olsztyna pokazuje, że społeczne zaangażowanie może dać jakieś rezultaty - ostatecznie programy sygnalizacji częściowo poprawiono. Na tej stronie zebrałem swego czasu wszystkie publikacje na ten temat (po tym czasie doszły jeszcze jakieś artykuły):
http://kmo.borol.net/node/44Wszystko zaczęło się od śmiertelnego wypadku - zginęła rowerzystka potrącona przez ciężarówkę na przejeździe dla rowerów. Przedmiotowy przejazd widać jako drugi na filmie, do którego link podał Olek, a jeszcze lepiej sytuację obrazuje inny film:
http://www.youtube.com/watch?v=dHKWUJoJ9To Na nim widać, że ewidentnie zostały złamane przepisy - skręcający samochód pojawia się nie tylko na przejeździe, ale nawet na dalej położonym przejściu dla pieszych, a na nich jeszcze czerwone światło! Wielu mieszkańców uważało, że jedną z przyczyn (poza bezpośrednią winą kierowcy ciężarówki) były źle działające światła i audytorzy to potwierdzili. Niestety zabrakło odwagi, żeby napisać wprost, że rozwiązanie stosowane w Olsztynie było niezgodne z prawem. Audyty przygotowała firma wybrana przez... MZDiM, czyli ocenianego. Patologia.
Tutaj są audyty, które wykonano:
http://www.konsultacje.olsztyn.eu/forum ... t=200#3376Tu jeszcze wywiad, którego udzieliłem po publikacji audytów:
http://olsztyn.gazeta.pl/olsztyn/1,4872 ... wcach.htmlNiestety, prokuratura stwierdziła, że jedynym winnym jest kierowca ciężarówki:
http://olsztyn.gazeta.pl/olsztyn/1,4872 ... ystki.html Zadziwiające jest to, że wg Gazety prokuratura skierowała wniosek do sądu w czwartek (wychodzi, że 31.05.2012) - ledwie dzień po upublicznieniu raportów z audytów (30.05.2012 - wcześniej odmawiano ich upublicznienia, uzasadniając to jakimiś idiotycznymi argumentami), w których audytorzy jednoznacznie stwierdzili, że zastosowany został zły program sygnalizacji świetlnej - w formularzu raportu zapisano:
Cytuj:
Czy zapewniono w przypadku strumieni o wzajemnej dopuszczalnej kolizji dojazd/dojście do punktu kolizji strumienia nadrzędnego przed strumieniem podporządkowanym? NIE
Ostatecznie zmiany częściowo wprowadzono (jest to jakiś sukces), ale zabrakło kompleksowej analizy sytuacji. Szkoda, bo może udałoby się wskazać pozostałe patologie w MZDiM. A przykładów niestosowania się do obowiązujących przepisów jest mnóstwo - choćby sprawa (nie)oznakowania przejść dla pieszych wyposażonych w sygnalizację świetlną znakami D-6. Sprawa dotarła do wojewody, który praktycznie odmówił przeprowadzenia oceny organizacji ruchu w zakresie zgodności z obowiązującymi przepisami. Mimo wymiany kilku pism i wyjaśniania na czym rzecz polega, wojewoda dalej pokazuje, że albo nie potrafi czytać ze zrozumieniem, albo chroni MZDiM i jego bezprawne działania. Sprawę jeszcze kiedyś opiszę. Jeśli dodać do tego jeszcze nielegalne pobieranie opłat za parkowanie na niektórych parkingach w mieście oraz utrudnianie dostępu do informacji publicznej (jest wyrok WSA), to Wasze skrzyżowanie z milionem sygnalizatorów nie jest już takie ciekawe
Jeśli chodzi o przyjęcie prędkości 20 km/h, to przecież bezpieczna prędkość jaką można przyjąć jest odmienna dla każdego miejsca - zależy to m.in. od geometrii skrzyżowania i lokalizacji przejścia, którego warunek dotyczy... Do dzisiaj nie dowiedziałem się na jakiej podstawie wyliczono te 40, czy wcześniej 20 km/h. Czy w ogóle ktoś to liczył, czy odczytał z fusów. Klasyczny przykład działania drogowców: niewygodne pytania po prostu zbywa się jakimiś bzdurami. Warto dodać, że z relacji zastępcy dyrektora MZDiM wynikało, że kierowca ciężarówki właśnie jechał, a nie ruszał na zielonym świetle. Ciekaw jestem ustaleń prokuratury.