olek napisał(a):
PMN76 napisał(a):
Fajnie, że zaczęli stosować na szerszą skalę te wysepki, ale mi cały ten artykuł przypomina znane powiedzenie, że socjalizm to ustrój, w którym bohatersko pokonuje się problemy nie znane w innych systemach
Najpierw buduje się szerokie ulice, a potem się zastanawia jak pokonać wynikłe z tego problemy.
Gwoli sprawiedliwości trzeba przyznać że wiele z tych przewymiarowanych ulic, na których ostatnio powstały wysepki, to właśnie spuścizna po latach socjalizmu. Pewien postęp jest, teraz już nowe drogi 1x2 robi się na 7 m, a nie na 9 m. Mijanie się kombajnów przestało być priorytetem.
Nowe tak, ale co ze starymi, których jest jednak większość? Mnie drażni to, że ulice po tych weekendowych remontach wyglądają jak nówki z lat 70-tych. Patrz ul. Stawki. Wiem, że zastosowano tam progi wyspowe, ale to naprawdę kwiatek do kożucha - ta ulica powinna mieć jeden pas ruchu w każdą stronę, a nie dwa i jeszcze do tego wydzielone prawo czy lewoskręty w uliczki lokalne. Jeśli takim straszliwym problemem jest zmiana geometrii ulic (bo to wtedy nie podpada pod odtworzenie tylko pod coś innego) to niech chociaż wyznaczą miejsca do parkowania równoległego na ulicy i ustawią słupki na chodniku. Tymczasem po remoncie jezdnia ma piękną nawierzchnię zachęcającą do pędzenia i wyprzedzania (przejścia dla pieszych przy przystanku tramwajowym DZIKA nie oprogowano), a chodniki dalej zniszczone i zawalone samochodami.
Może macie pomysł jak zachęcić włodarzy, żeby przy okazji remontów/odtworzeń zaczęli faktycznie poprawiać bezpieczeństwo i inaczej organizowali ruch?