zm.org.pl

Według wiceprezydenta Jacka Wojciechowicza, nie ma już czasu na tworzenie zupełnie nowej koncepcji zagospodarowania terenu.

Biorąc pod uwagę, że zakopią metro za jakieś 2-3 lata i będą wtedy porządkować ten teren, to jest jeszcze kupa czasu. Gdzie się podziało owo "projektuj i buduj"? Swoją drogą podejrzewam, że to jest zbyt ostro napisane przez dziennikarza.

Kompromis na Pradze: zebry zostają, przejścia powstaną
Krzysztof Śmietana, fus
2010-02-01, ostatnia aktualizacja 2010-01-31 20:01

Piesi górą na głównym skrzyżowaniu Pragi. Dołem też, bo podczas budowy drugiej linii metra na pl. Wileńskim powstaną przejścia podziemne. Ratusz nie zlikwiduje jednak pasów na jezdniach.

To duży sukces wszystkich, którym nie uśmiecha się schodzenie i wspinaczka po schodach. W listopadzie ujawniliśmy w "Gazecie", że przy okazji budowy metra na Pradze ratusz chce zlikwidować istniejące przejścia przez Targową i al. "Solidarności". Piesi korzystaliby więc tylko z podziemnych korytarzy. To według autorów węzła przesiadkowego w tym miejscu zwiększyłoby przepustowość skrzyżowania dla samochodów.

Te pomysły mocno skrytykowały praskie organizacje społeczne. Zorganizowały pikietę na Targowej i spotkanie w władzami miasta. Na Pragę przyjechał do nich m.in. wiceprezydent Warszawy Jacek Wojciechowicz. Mieszkańcy narzekali, że projekt przyjęty już przez urzędników zbytnio preferuje kierowców kosztem pieszych. Padło wiele argumentów za pozostawieniem przejść przez jezdnie. Po pierwsze, ich likwidacja utrudniłaby przedostanie się na drugą stronę ulicy niepełnosprawnym i rodzicom z wózkami - windy często się psują. Po drugie, nawet zdrowe osoby często wolą skorzystać z zebry, bo bywa, że tak jest szybciej. Ponieważ po zbudowaniu metra w przejściach podziemnych będzie bardzo tłoczno, piesi chcieliby mieć wybór. Padł argument, że jest tam mniej bezpiecznie szczególnie wieczorami i w nocy.

Prascy społecznicy uważają też, że budowa stacji metra to szansa na stworzenie placu bardziej przyjaznego pieszym. Swój projekt zaprezentował architekt Maciej Czeredys, który oprócz pozostawienia przejść zaproponował m.in. zwężenie ulic i stworzenie publicznego placu z fontanną koło cerkwi św. Marii Magdaleny.

Ratusz w końcu poszedł prażanom na ustępstwa. Właśnie trwają ostatnie szlify nowego projektu pl. Wileńskiego. - Przejścia dla pieszych zostaną tam, gdzie są obecnie. Udało je się wrysować w plany - mówi "Gazecie" inż. Stefan Sarna z firmy Aecom, która na zlecenie miasta poprawia swoją poprzednią koncepcję.

- Walczyliśmy o przejścia przez jezdnię i to dobrze, że zostaną. To jednak nie wszystko. Krytykowaliśmy też bardzo szerokie jezdnie na skrzyżowaniu. To wbrew wielu opracowaniom ratusza, które nakazują wyprowadzenie ruchu samochodów z centrum miasta - przypomina Antoni T. Dąbrowski ze Związku Stowarzyszeń Praskich.

Urzędnicy twierdzą jednak, że na razie pl. Wileński musi pozostać miejscem, gdzie krzyżują się ruchliwe ulice. Już dawno temu miały je odciążyć obwodnice Pragi - śródmiejska od ronda Żaba do ronda Wiatraczna i al. Tysiąclecia od ronda Żaba do Grochowskiej. Wciąż jednak nie wiadomo, kiedy powstaną. Do 2012 r. ratusz chce zbudować tylko ubogi wariant praskiej obwodnicy. Zamierza przedłużyć Kijowską od Dworca Wschodniego i dalej nad torami do ul. Zabranieckiej, którą będzie można pojechać w stronę Targówka.

W projekcie pl. Wileńskiego niewiadomą pozostaje jeszcze nowa lokalizacja pomnika "czterech śpiących". Po zbudowaniu stacji metra w jego miejscu ma się znaleźć przystanek tramwajowy (tramwaje mają zabierać pasażerów za skrzyżowaniem, a nie przed jak teraz). Wstępnie zaproponowano przesunięcie monumentu w pobliże cerkwi.

- Na wyrzucenie tego pomnika dalej nigdy się nie zgodzimy. Będziemy go bronić jak niepodległości - zapowiada Sebastian Wierzbicki, warszawski radny SLD.

Źródło: Gazeta Wyborcza Stołeczna

Jakoś przeszło bez echa, a przecież jest to jednak pewien postęp w stosunku do wcześniejszego projektu:

Sam projekt można sobie obejrzeć tutaj:
http://www.zm.org.pl/download/projekty/ ... 1-opis.pdf
http://www.zm.org.pl/download/projekty/ ... riant1.pdf
http://www.zm.org.pl/download/projekty/ ... riant2.pdf
http://www.zm.org.pl/download/projekty/ ... riant3.pdf

Wg opisu preferowany jest wariant 1, ale na Radzie Technicznej w piątek ustalono że jednak 2.

ZTM z kolei szuka pomysłu na pętlę autobusową dla dowozówek do krańcowej stacji metra w okolicy placu Wileńskiego... i powoli dochodzi do wniosku, który ZM zgłosiło trzy lata temu, tj. że przydałoby się wydłużyć centralny odcinek metra do okolic ul. Szwedzkiej.

Aha, pytanie techniczne - chcecie wydzielenia Placu Wileńskiego w odrębny wątek?

Czy warianty będą jeszcze omawiane na jakichś konsultacjach społecznych?

Mi najbardziej podoba się trzeci, w porównaniu do reszty jest rewolucyjny, bo zmieni cały układ komunikacyjny na Nowej Pradze. Wileńska będzie miała wreszcie szansę na porządną rewitalizację, bo nie będzie takiego tłumu samochodów walących w Targową, nie będzie blokowania tramwajów na skrzyżowaniu torowiska z Wileńską, nie będzie blokowania tramwaju 23 na skrzyżowaniu Stalowej z 11-listopada/Inżynierską... Same dobre rzeczy

no i przybliżyć do skrzyżowania przejście między pocztą a cerkwią.

Czy projektanci tłumaczyli się braku przejścia dworzec - poczta?

Czy to powolne dochodzenie do wniosku wiąże się z jakimiś deklaracjami/propozycjami?

Jeśli chodzi o dowozówki do placu Wileńskiego, to jakieś 20-30 lat temu autobusy 119/120 jeździły Solidarności do Targowej, skręcały w prawo w Wileńską

Tak.

Tego wariantu, jak zauważył Mocniak, nawet projektanci nie traktują poważnie - zakończenie Wileńskiej jest kompletnie od czapy.

Ja też nie jestem jego specjalnym entuzjastą, bo zablokujesz w ten sposób wyjazd autobusów z Nowej Pragi. Rzeszotarskiej mocno dookoła, a przebicie Inżynierskiej do Solidarności może być trudne do zrealizowania w perspektywie 2 lat.

Zwróć uwagę na rozmieszczenie wind i klatek schodowych - na obecnym etapie bardzo ciężko je ruszyć. Właśnie ze względu na windy jest "dziwny" wariant 1. Niestety, tak to jest, jak miasto rozpoczyna dyskusję jak już wszystko jest ustalone.

Największy ruch samochodowy na tym wlocie + rozmieszczenie wind / klatek (obustronne).

Był taki pomysł, ale wtedy autobusy kończące na placu Wileńskim odjeżdżałyby z innego przystanku niż te jadące z mostu i dworca Wschodniego w tym samym kierunku. Sytuacja zdecydowanie niepożądana.

Jedyne czego nie rozumiem - na cholerę w takim razie przystanek autobusowy w stronę mostu ?