pduncz napisał(a):
jak się mają do siebie te dwa(?) przetargi
Były to dwa niezależne przetargi, zgodne z twoim opisem. Też zastanawiałem się, dlaczego nie zrobiono po prostu jednego na 36 pociągów - obstawiałbym, że chodziło o różne zadania, w ramach których miały być dofinansowane.
Edit: a oto i wieści z ostatniej chwili... :-o
http://www.rynek-kolejowy.pl/14634/KIO_ ... lerowi.htmRynek Kolejowy napisał(a):
KIO przyznała rację Stadlerowi
Jak dowiedział się "Rynek Kolejowy", odwołanie Stadlera do Krajowej Izby Odwoławczej w sprawie unieważnienia przez Koleje Mazowieckie przetargu na dostawę 16 ezetów, zostało uznane. Przypomnijmy, że w procedurze najlepszą punktację uzyskał szwajcarski producent, który tym samym wyprzedził PESĘ Bydgoszcz, jednak przetarg został unieważniony przez zamawiającego. Przeciwko temu faktowi oponował Stadler.
Oferta Stadlera uzyskała wówczas największą liczbę punktów (została ona oceniona na 98,8727 pkt., a propozycja konsorcjum bydgoskiej PESY i ZNTK Mińsk Maz. uzyskała 97,9437 pkt.). Jednak natychmiast po ogłoszeniu wyników, przewoźnik unieważnił całą procedurę, swoją decyzję uzasadniając tym, że zaoferowana przez szwajcarskiego producenta cena przekroczyła założony budżet. "Firma Stadler była zaskoczona decyzją Kolei Mazowieckich, ponieważ zgodnie z przedstawionymi dokumentami, cena netto zaoferowana przez firmę mieściła się w założonym budżecie. Koleje Mazowieckie doliczyły do kwoty netto 22% podatek VAT, który według prawa podatkowego nie powinien być dodany. Niezależnie od którego dostawcy Koleje Mazowieckie zakupiłyby pojazdy, kwota podatku VAT podlega zwrotowi. W związku z tym, zamawiający nie miał podstaw prawnych, aby unieważnić przetarg. Aby wyjaśnić zaistniałą sytuację, Stadler złożył protest do Kolei Mazowieckich, które po analizie złożonych dokumentów podtrzymały decyzję o unieważnieniu przetargu" - można było przeczytać w oświadczeniu spółki wydanym tuż po złożeniu odwołania do KIO.
"Zgodnie z polskim prawem podatkowym, cena zaoferowana przez firmę Stadler mieści się w budżecie Kolei Mazowieckich, przeznaczonym na dostawę 16 elektrycznych zespołów trakcyjnych. Nawet, gdyby przedstawiona oferta przekroczyła założony budżet standardową praktyką jest poszukiwanie dodatkowych środków, a nie natychmiastowe unieważnianie przetargu. W przypadku poprzednich przetargów organizator przetargu starał się pozyskać dodatkowe środki w sytuacji, gdy cena zaproponowana w najlepszej ofercie była wyższa niż założony budżet. Taka sytuacja miała miejsce na przykład w zakończonym ostatnio przetargu na 20 elektrycznych zespołów trakcyjnych dla województwa mazowieckiego. Dzięki temu proces zakupu pojazdów nie został opóźniony, a zwycięzca przetargu może terminowo dostarczyć pojazdy" - pisał Stadler.
Ostatnio sąd uznał racje producenta w innym postępowaniu - na dostawę 20 ezetów dla KM. W tym przypadku przewoźnik wybrał ofertę PESY Bydgoszcz i podpisał z nią umowę na wyprodukowanie składów ELF. Jednak Stadler uznał, że został pokrzywdzony i wniósł sprawę do sądu, zwracając uwagę na fakt, że zamawiający wymagał od oferentów wyprodukowania przynajmniej 10 pojazdów o prędkości maksymalnej 160 km/h, posiadających ważne dopuszczenie do poruszania się z taką prędkością. Szwajcarski producent stwierdził, że PESA nie spełniła tego warunku, a i tak została dopuszczona do procedury. Sąd przyznał rację Stadlerowi.
(źródło: mg, Rynek Kolejowy, 3 marca 2010)
Pozdrawiam,
Maciek
_________________
Pozostanie po nas
..............|
................Włóczykije euta smutna legenda,
.-....__...|
.......Przejrzyj, polub, podsubskrybuj RSS.że wciąż nas uczono
...........|_________________________________
uczyć się na błędach.
..........(Włodzimierz Ścisłowski)