GFM napisał(a):
Jest to niewątpliwie poważny krok do przodu, ale jakże daleki od ideału.
Dokładnie jest tak jak piszesz... to jest krok.. ale nie do końca wiadomo gdzie
Generalnie to należy zwrócić uwagę na to, że współczesne Solarisy i inne cuda spalają więcej niż stare Ikarusy. Owszem ich spaliny są ponoć "eko" bo mają reaktory katalityczne spalin, EGRy, AdBlue i inne cyrki... efekt jest taki, że owszem STĘŻENIE szkodliwych substancji jest mniejsze, ale jednocześnie spalin jest więcej - czy zatem te nowe autobusy są taki fajne?
I teraz ten nowoczesny paliwozłop ma być hybrydowy... taaa i podobno "eko"
Liczymy zatem bilans energii (wartości szacunkowe, ale bliskie rzeczywistości):
- Rozpędzamy pojazd... i hamujemy... ale po drodze pojazd się toczy, załóżmy zatem, że sprawność odzyskanej mocy wynosi 90% (niechaj tylko 10% idzie na opory ruchu - zał. mega optymistyczne). Wówczas z 100% na rozpędzenie odzyskamy 90%.
- Skoro odzyskujemy energię to musimy ją przetworzyć z energii mechanicznej na elektryczną (optymistycznie 85% sprawności generatora) - zyskujemy 76.5% energii rozpędzenia pojazdu...
- Ale ale przetworzyliśmy a teraz musimy zmagazynować... czyli pchamy energię w akumulatory... (sprawność ładowania akumulatora elektro-chemicznego jest na poziomie 70%) - zatem zmagazynujemy ile? 53,55%
- Ale teraz z tego akumulatora chcemy ta energię zaprosić do ruszenia z kolejnego przystanku zatem sprawność rozładowania 71% - na silnik elektryczny przekażemy 38%
- Zaś silnik elektryczny ze swoją szalona sprawnością rzędu (optymistycznie) 88% przekaże 33,45% mocy oryginalnej
- Ale jeszcze jest po drodze jakaś przekładnia... no prosta mechaniczna, więc niech to będzie "aż" 95% - wówczas okazuje się, że rzeczywiście ok 32% "odzyskaliśmy"
Należy zatem zwrócić uwagę, że na wstępie bardzo optymistycznie założyłem, że aż 90% energii wrzuconej w rozpędzenie da się odzyskać... realnie w ruchu miejskim jest to nie więcej jak 50%, w ruchu podmiejskim jest to jedynie do 7%(!)
Kolejna sprawa, że pominąłem w szacunku ile energii tak naprawdę poszło na rozpędzenie pojazdu...
Zatem zakładając, że chcemy mieć 100% na kołach, to uwzględniając sprawność przekładni (sprzęgło, skrzynia biegów, wał kardana, przekładnia osiowa) należy zatem na silniku wygenerować ok 143%...
jak się ma 32 do 143? nie więcej jak 22% i właśnie tyle może być "oszczędności" paliwa... ale hybryda jest cięższa, niż klasyk i ma bardziej skomplikowany układ napędowy (czyli większe zapotrzebowanie energetyczne w stosunku do klasyka), więc całe te hybrydy to jest ogólnie często jedynie straszna ściema...
A jeszcze się zapytam, ile kosztuje wyprodukowanie akumulatorów i całej elektroniki sterującej? I nie pytam o koszty w PLN czy USD, ale o koszty środowiskowe.