co tam panie w Polityce...?
Dlaczego w Polsce nie da się zbudować dróg?Spokojnie, to tylko sukcesHistoria remontu wiaduktu na warszawskim Żoliborzu pozwala zrozumieć, dlaczego tak trudno w Polsce wybudować cokolwiek, po czym się jeździ.Warszawa jest przecięta równoleżnikowo linią kolejową. Cała północ miasta komunikacyjnie wisi na dwóch wiaduktach. Jeden z nich, łączący centrum Żoliborza ze Śródmieściem, leżący na przedłużeniu Marszałkowskiej, jest już trzeci rok wyłączony z ruchu. Jeszcze w 2009 r. prasa drukowała zdjęcia korków na objazdach, ale w końcu zaprzestała, kiedy sytuacja przeszła z fazy sensacyjnej w permanentną. Wydawałoby się, że tak ważna arteria powinna być remontowana z aptekarskim planem, rozpisanym wręcz na godziny, przy maksymalnym przyspieszaniu wszystkich niezbędnych procedur. Zwłaszcza że długość „ustroju niosącego” – jak to nazywa miejski Zarząd Mostów – to zaledwie 213 metrów bieżących. Ale zastosowano inną mądrość narodową: co nagle, to po diable.
(...)
Decyzję środowiskową potrzebną do budowy nowego wiaduktu Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska wydała jeszcze przed zburzeniem starego. Niestety zaskarżyły ją organizacje ekologiczne, w tym Zielone Mazowsze (zarzucając m.in. zbyt dużą przepustowość, powodującą nadmiar samochodów w centrum miasta i brak ścieżek rowerowych). Przez rok Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska nie zdołała protestu rozpatrzyć. Po roku czekania pełnomocnik Witek, wciąż nie mając decyzji Generalnej Dyrekcji, postanowił przystąpić do rozmów z ekologami, a w grudniu 2008 r. wynegocjował kompromis.
W jego ramach Zielone Mazowsze wycofało protest i zgodziło się na odbudowę wiaduktu w wersji dwa razy szerszej niż dotychczasowa. Jednocześnie Zielone Mazowsze uzyskało zapewnienie, że odcinek ul. Andersa między wiaduktem a Śródmieściem nie zostanie poszerzony przed 2013 r., co ograniczy wjazd aut do centrum miasta. Ponadto inwestor zgodził się na zainstalowanie dwóch wind, którymi zjeżdżałoby się z przyszłego wiaduktu na perony Dworca Gdańskiego, oraz wybudowanie ścieżek rowerowych kosztem zwężenia jezdni wiaduktu i poprawę „geometrii zjazdu rowerowego w kierunku centrum”.
(...)
Sławomir Mizerski
Polityka
Całość
http://www.polityka.pl/kraj/1517620,1,d ... print=true------
Ciekawe, że dziennikarz
krajowego tygodnika znalazł czas i miejsce by przedstawić tę sprawę o rząd wielkości dokładniej i rzetelniej niż dziennikarz gazety i
codziennej, i
Stołecznej. Więc jednak da się jak się chce.