zm.org.pl

Panie Tomaszu
Obawiam się że jest Pan w błędzie.
Nie ja jestem autorem zdjęcia ale wg. mojej najlepszej wiedzy numer rejestracyjny nie jest informacją zastrzeżoną tylko publiczną. Dodatkowo z użyciem numeru rejestracyjnego bez specjalnych uprawnień nie można ustalić właściciela pojazdu nie są więc łamane zasady o ochronie danych osobowych.
Nie mniej jednak - prawnikiem nie jestem więc (nie) powodzenia!.

ps. Szkoda tylko że zdarzenie miało miejsce tak dawno - gdyby nie upłynęło więcej niż 30 dni, w dniu dzisiejszym osobiście zgłosił bym się w siedzibie Straży Miejskiej z wydrukiem zdjęcia i prośbą o rozpoczęcie procedury zmierzającej do ukarania pana jako domniemanego sprawcy wykroczenia.
EDIT 13:01[było: pana jako sprawcy domniemanego wykroczenia] - sprawca był domniemany nie wykroczenie

ps2. Nadal pan parkuje jak ostatni Burak?

_________________
Zgłaszaj nielegalne parkowanie! http://znak-B36.blogspot.com

Skoro już zamierza się sięgnąć po tak niebagatelne środki, to poważniej brzmiałaby zapowiedź zawierająca podstawę prawną, bo chyba nie jest ona iluzoryczna?


...a zwłaszcza faktycznego sprawcy wykroczenia, którym wcale nie musiał być właściciel (więcej - do czasu orzeczenia winy przez sąd należy domniemywać, że nim nie był).

Swoją drogą - nie przypuszczałem, że identyfikowanie się z własnym samochodem może przybierać tak intensywną formę. Auto-identyfikacji?

_________________
--
pzdr.

Jack

Witam.

Z przyczyn zasadniczych nie zgadzam się z zawartą w Twojej wypowiedzi tezą, że "nie warto się wychylać", natomiast masz prawo do swojego zdania. Wypada jednak być konsekwentnym w swoich poglądach i ich stosowanie zacząć od siebie. W tym konkretnym przypadku - nie prowadzić prywatnych dyskusji na forach internetowych w godzinach pracy.
To taka złośliwość na złośliwość. Proponuję, żeby od tej pory je sobie darować i skupić się na problemie.

Po pierwsze - jestem zupełnie zaskoczony opinią, że opublikowanie zdjęć kilku samochodów, zrobionych w miejscu publicznym, bez wizerunku kierowców i bez żadnej wiedzy na temat czy i którzy z kierowców są ich właścicielami, może być przez kogoś uznane za naruszenie prywatności. W dodatku intencja ich opublikowania jest jasna i nie ma nic wspólnego z jakąkolwiek próbą identyfikacji osób.
Po drugie - jeszcze bardziej mnie dziwi, że deklarując iż narusza to Twoją prywatność, czynisz starania żeby te zdjęcia dalej były dostępne. Tzn. naturalne byłoby, że osoba dotknięta publikacją jakiegoś materiału prosi o jego usunięcie. Ty robisz przeciwnie, co tym bardziej wzbudza we mnie wątpliwości co do zasadności Twoich zarzutów.

Co do meritum:
Po przeczytaniu Twojego tekstu przestudiowałem Ustawę o ochronie danych osobowych i materiały dostępne na ten temat w sieci. Nie znalazłem tam żadnego potwierdzenia, żeby nr rejestracyjny sam w sobie stanowił dane osobowe (w szczególności polecam Art. 6 Ustawy), ani żeby opublikowanie któregoś z powyższych zdjęć stanowiło naruszenie prywatności.
Starałem się szukać naprawdę dokładnie. Polecam też zastanowić się, czemu poniższe serwisy funkcjonują:
http://www.piraci-drogowi.pl/
http://rejestracja.blog.pl/
I informacja od autora tego ostatniego serwisu:
http://www.verso.pl/lu/_info_dla_obrazalskich.htm

Teksty o gówniarzach proszę zachować dla siebie. Sugerujesz, że jeśli nie podam komuś na jego niczym prawnie nie uzasadnione żądanie swoich danych osobowych, to "zachowam się jak gówniarz".
Proponuję przeczytać wspomnianą już przeze mnie Ustawę o ochronie danych osobowych, a w szczególności Artykuł 1. punkt 1:


Odnośnie rozwiązania tej sytuacji - widzę dwie możliwości:
1. Wyślij mi (w prywatnej wiadomości przez to forum) prośbę o zamazanie tablicy rejestracyjnej Twojego samochodu. Mimo braku podstawy prawnej i karygodnego sposobu parkowania - spełnię tę prośbę.
2. Podaj konkretną podstawę prawną wg której publikacja tych zdjęć jest niedozwolona. Wtedy również zamażę numery.

To wszystko przy założeniu, że faktycznie czujesz, że któreś z tych zdjęć narusza Twoją prywatność i zależy Ci na zmianie tej sytuacji.

_________________
www.rowerowy-ursus.pl

Tarciu, podziwiam Twój spokój Nie umiem tak spokojnie rozmawiac z chamami, zaraz mi się nóż w kieszeni otwiera A Pan, Panie Tomaszu, wstydzi się swojego sposobu parkowania? Jeśli tak, to dobrze - powinien Pan .

To zabawne, że kierowcy fotografowanych samochodów zachowują się jak przestępcy złapani na miejscu zbrodni albo jak wsciekłe psy, choć zakazy fotografowania pozdejmowano nawet z wielu jednostek wojskowych...

Ze względu na powyższe zachowania, wskazany jest długi teleobiektyw z gatunku "z kamerą wśród zwierząt", jak i porządny gaz pieprzowy (na ww. wściekłe psy).

A tablica rejestracyjna JEST WŁAŚNIE PO TO, żeby można było zidentyfikować pojazd i jego własciciela. Urażonym właściclelom zaś należy proponować wizytę na Waliców w celu przedyskutowania ich znajomości PoRD z biegłymi.

_________________
We made it idiotproof. They grow better idiots.

O ROTFL, a który to Pański samochód, panie Tomasz Mazur, z tych bezprawnie jeżdżących po chodniku i niszczących zieleń? WWL 2PP7 czy WPI 3FL4?

Zachęcam do założenia sprawy. Jest szansa niezły cyrk (im dłuższy tym lepszy), a później poniesie Pan koszty procesu, i, mam nadzieję, dostanie przynajmniej reprymendę od sądu za takie pirackie parkowanie. W tym miejscu doprawdy trzeba Panu pogratulować tupetu! Tak czy siak, to rzadkość że sprawca wykroczenia sam się zgłasza... To źle świadczy o jego rozsądku.

Niestety to nie ja zrobiłem to zdjęcie, ale jeśli nadal Pan tak parkuje, to proszę poinformować mnie gdzie i kiedy - zrobię zdjęcie powtórnie, i z wściekłą satysfakcją wezmę udział w cyrku jaki Pan sobie wyimaginował. Nadmienię, że nie byłby to pierwszy przypadek sporu z kierowcą któremu wydaje się, że numery rejestracyjne jego samochodu mają cokolwiek wspólnego z ochroną danych osobowych. Tymczasem jest wręcz przeciwnie. One są po to, żeby kierowcy czuli nad sobą bat, ...yyy, pardon, miałem na myśli: czuli odpowiedzialność.

z wszelkimi należnymi wyrazami,
Paweł Duńczewski :-)

A to się ubawiłem:D

Żałuję, że to nie ja jestem autorem zdjęcia. Z chęcią spotkałbym się z Tobą w sądzie, najlepiej przy jak największym akompaniamencie mediów.

Na marginesie - czy nie uważasz, że zajeżdżanie trawników w dodatku w nie swoim mieście to gówniarskie zachowanie? Na Twoim miejscu siedział bym cicho i udawał, że pożyczyłeś kluczyki nastoletniej córce. Nawet, jeśli masz super prawnika.

nie należy zapominać o tym, że zostało udokumentowane i napiętnowane wykroczenie w ważnym interesie społecznym



ps. dzień dobry

...i Mazdę 626 albo starego Opla Astrę? Dobrze jeszcze, że nie Golfa ;-)

Witaj, Lubomir!

W dodatku "oszczędzając" przez nielegalne parkowanie na chodniku i rozjeżdżanie trawnika, podczas gdy płatny, strzeżony parking z wolnymi miejscami znajduje się 100m od tego miejsca

O proszę, jak elegancko i bez użycia wulgaryzmów można powiedzieć coś bardzo dosadnego

P.S.
Dobry wieczór, Lubomirze!

_________________
www.rowerowy-ursus.pl