Przecież chodziłoby o przejście a nie o przejazd!

Warto jeszcze pamiętać, że przepisy porządkowe na terenie kolejowym nie przewidują możliwości jazdy na rowerze. Wobec tego z przejazdem na rowerze przez tory kolejowe może być problem.

§ 2. Na obszarze kolejowym zabrania się ponadto:
[...]
9) jazdy rowerami, motorowerami, motocyklami lub innymi pojazdami oraz poruszania się na wrotkach i rolkach po peronach, w holach, poczekalniach dworcowych, w tunelach, w przejściach między peronami oraz w pobliżu torów, w odległości mniejszej niż 3 metry od skrajnej szyny;

Temat trochę przycichł, ale dziś w TVN Warszawa jako absurd pojawiło się takie oto zdjęcie:
Obrazek
a pod nim komantarz:
" Ostatnie zdjęcie w absurdach tygodnia. 12:25 ~Sholva
Ostatnie zdjęcie to WKD-Raków. Na zdjęciu widać przejście przez tory które było postawione na czas remontu, kiedy ten odcinek był wyłączony z ruchu i odbywała się przesiadka pasażerów. Ponieważ remont się skończył i ruch pociągów został wznowiony, przejście zostało zlikwidowane. Tylko kostka brukowa na dojściu nie została zlikwidowana. "

I się wyjaśniło. Przejście było... i celowo z rozmysłem zostało (po partacku) rozebrane.

Stalowa Wola: Przejście w poziomie szyn zastąpiło kładkę

Po wielu latach starań samorządu lokalnego, mieszkańcy miasta mogą korzystać z przejścia dla pieszych w rejonie przystanku Stalowa Wola Centrum. Licząca kilkadziesiąt lat kładka, zapewniająca legalne dojście do peronu wyspowego oraz przejście między osiedlami została zdemontowana.

Historia budowy nowego przejścia w poziomie szyn trwała kilka lat. Poprzedziły ją nie tylko długie negocjacje między władzami Stalowej Woli a przedstawicielami PKP Polskie Linie Kolejowe. Miasto wskazywało, że jest to rozwiązanie najlepsze dla budżetu miasta (koszt modernizacji kładki miał być podobny do budowy trzech przejść w poziomie szyn), a także dla pieszych i rowerzystów, którym wygodniej będzie korzystać z legalnych przejść w poziomie niż nawet zmodernizowanej kładki. Dla władz miasta była to na tyle istotna inwestycja, że została uznana za jedno z priorytetowych zadań prezydenta w ramach „Planu działania dla Stalowej Woli Lucjusza Nadbereżnego na lata 2014-2018”, stanowiąc wstęp do kolejnych prac rewitalizacyjnych w tym rejonie miasta. Realizację inwestycji poprzedziła również ankieta przeprowadzona wśród mieszkańców. Wynikało z niej, że około 2/3 z nich regularnie korzystało z „dzikich przejść”, a argumentem za tym była także niewygodna, niszczejąca kładka nad torami, łącząca dworzec autobusowy, przystanek kolejowy, Osiedle Centralne i Osiedle Fabryczne, a także niewystarczająca liczba legalnych przepraw przez linię kolejową. Jak wynika z doniesień lokalnych mediów, nielegalne przekraczanie torów było powszechne nawet „pod oknami” komendy Policji.

W efekcie zabiegów udało się uzgodnić zakres inwestycji między stronami. Ustalono, że przejście będzie obsługiwał dróżnik, który będzie strzegł obiektu z odległości, za pośrednictwem kamer. Zadanie zostało sfinansowane z budżetu miasta, również przetarg został rozpisany i rozstrzygnięty przez miejskich urzędników. Polegało ono na m.in. budowie przejścia dla pieszych kategorii "E" w km 105,382 linii kolejowej nr 68 Lublin – Przeworsk wraz z wykonaniem infrastruktury towarzyszącej takiej jak rogatki, nagłośnienie i monitoring. Ponadto skrócono istniejący peron o 50 m. Rozebrano kładkę dla pieszych oraz dawne dojście do peronu. Prace trwały na przełomie 2016 i 2017 r. Koszt zadania wyniósł ok. 1,6 mln zł. Przetarg wygrała spółka Przedsiębiorstwo Robót Komunikacyjnych w Lublinie „EXPOL”. Udzieliła 7 lat gwarancji na wykonane prace.

"nie należy projektować nowych przejazdów przez tory w odległości mniejszej niż 3 km od już istniejących"