Pierwsza zielona ścieżka rowerowaRobert Rybarczyk 23-06-2008, ostatnia aktualizacja 23-06-2008 21:21
Liczy 360 metrów. Ciągnie się przez park Agrykola. – To pierwsza taka ścieżka w Warszawie. Ma nasze poparcie – cieszą się cykliści.
Nasz czytelnik na kolorową trasę wjechał po godz. 21.– W pierwszej chwili pomyślałem, że to parkowe lampy rzucają takie dziwne światło – opowiada Tomasz Warchoł z Mokotowa. Jednak także z bliska szlak rowerowy okazał się zielony. – Obok położono granitową kostkę dla pieszych. Ona, w świetle lamp, była w kolorze chińskiego różu. Wyglądało to niesamowicie – zachwyca się.
Efekt spodobał się rowerzystom. – Zestawienie granitu i barwionego asfaltu jest wzorcowym rozwiązaniem – chwali pomysł Marcin Czajkowski z Warszawskiej Masy Krytycznej. Dodaje, że takie szlaki rowerowe są już budowane w Londynie.
Okazuje się, że zieleń ścieżki na Agrykoli to kompromis. – Konserwator zabytków nie chciał się zgodzić na asfalt w parku – tłumaczy Renata Kaznowska, dyrektor Zarządu Terenów Publicznych, która odpowiada za budowę ścieżek. – Jednak czerwona kostka była nie do przyjęcia dla rowerzystów. Po niej gorzej się jeździ. W końcu konserwator zgodził się na zielony asfalt. Ten kolor kojarzy się z parkową zielenią. W tym miejscu jest neutralny – mówi.
Renata Kaznowska zdradza, że zielony asfalt będzie zastosowany przy modernizacji ścieżek w kolejnych parkach. To nie koniec. Okazuje się, że miejskim urzędnikom ten kolor tak się spodobał, że planują pociągnąć nim nową nawierzchnię ścieżki na Żoliborzu przy moście Gdańskim.
– Oby nie powstał bałagan z tymi kolorami – przestrzega jednak Maciej Sulmicki z Zielonego Mazowsza. – O ile zieleń w parkach jest uzasadniona, o tyle w innych miejscach może już nie do końca. Jego zdaniem, czerwone ścieżki są lepiej widoczne.
– Ale niestety są z kostki, po której się wolniej jedzie, i która się szybciej psuje – mówi Sulmicki.Ścieżka w Agrykoli będzie ukończona na początku lipca. Ale już teraz można się tamtędy przejechać.– Polecam jazdę pod wieczór. Wtedy te barwy są zamazane, bajkowe – mówi Warchoł.
Szkoda, że jak już zaczęli pisać o czerwonych ścieżkach, to nie napisali, że może być i asfalt w takim kolorze...