Monty B. Ike napisał(a):
Jeszcze nie słyszałem o krzakach, których nie dałoby się wyciąć lub przesadzić. Ze słupami bywa trudniej...
Zgoda, choć ja akurat lubię krzaczki koło drogi rowerowej - przynajmniej nie ma sytuacji pies-smycz-i-ja czyli pani idącej z jamnikiem chodnikiem, psa spacerującego po trawniku i smyczy wiszącej w poprzek DDR. Tak czy inaczej, już tam leży asfalt i tego nie zmienią. Pewnie lepiej by było gdyby ta ścieżka leciała bliżej ulicy, a pewnie zostawili miejsce na parkingi. Na chwilę obecną można dojechać do basenu Delfin co mnie niezmiernie cieszy, bo często tam pływam.
olek napisał(a):
Miał być odrębny projekt na przebudowę sygnalizacji na skrzyżowaniu. Kwestia szufladki: odcinki między skrzyżowaniami są robione z "remontu chodników" a skrzyżowania z "remontu sygnalizacji". Nawet nieźle pomyślane (bo tak to 70-80% kosztów ścieżki to była modernizacja sygnalizacji dla samochodów i tramwajów), ale w praktyce warszawskiej najwyraźniej się już rozjeżdża.
Znaczy na Kasprzaka/Krzyżanowskiego? Jak rozumiem "miał być" oznacza, że jednak nie był. Do kogo można napisać zapytanie o przebudowę takiego skrzyżowania (w sensie czy jakiś projekt powstał, jeżeli tak to kiedy go zamierzają zrealizować itd.) pod kątem przejazdu rowerowego? Do ZDM?
O miałem właśnie napisać o tym wąskim gardle, a tu taka ciekawostka sprzed tygodnia na stronie zm się znalazła:
http://www.zm.org.pl/?a=kasprzaka-105A swoją drogą to mi się tak zamarzyło, żeby tą DDR dociągnąć wzdłuż metra aż do centrum. Największym rowerowym problemem Warszawy jest chyba to, że praktycznie nie istnieje żaden dojazd do centrum i że nie ma tam praktycznie żadnych ścieżek rowerowych. Umożliwiłoby to dojazd tysiącom rowerzystów do firm, na Uniwersytet Warszawski, do BUWU. Zwłaszcza że podprowadzenie ścieżki przynajmniej do Tamka nie powinno stanowić żadnego problemu - poza kawałkiem ulicy Prostej jest tam bardzo dużo miejsca.