Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 3 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: Śr sty 31, 2007 8:37 
Offline
Początkujący

Dołączył(a): Wt sty 30, 2007 13:51
Posty: 1
Lokalizacja: Ursynów
http://wiadomosci.wp.pl/wiadomosc.html? ... id=8709873

Środa, 31 stycznia 2007

Na specjalne życzenie kilku moich anonimowych czytelniczek, wrócę w dzisiejszym felietonie do tematyki niepolitycznej. Zajmę się mianowicie po raz kolejny rowerami. „Rower w zimie?!” – już słyszę te zaskoczone głosy. Tak. Właśnie rower w zimie daje pełny wgląd w filozoficzno-światopoglądowe konsekwencje wyboru takiego właśnie środka transportu.

Więc po pierwsze: „rower w zimie?!” to okrzyk, jaki towarzyszy każdemu rowerzyście między mniej więcej 31 października a mniej więcej 30 kwietnia, czyli przez pół roku. Przez pół roku rowerzysta musi udzielać obszernych wyjaśnień na temat swojego życia. Ten ciągły egzamin prowadzi do bardzo pożądanego filozoficznie stanu metafizycznej niepewności. Zimowy rowerzysta bezustannie musi szukać uzasadnienia dla swojego bytu, udowadniać, że jego istnienie jest możliwe. Życie zimowego rowerzysty nie jest – jak życie muszki owocówki czy jakiegoś innego podmiotu, który nie jeździ rowerem w zimie – dane i oczywiste. Jest zadane i wciąż poddawane w wątpliwość.

O tym, że ciągły stan niepewności może być korzystny, można przekonać się, pytając zimowego rowerzystę, czy nie przewraca się, jeżdżąc po lodzie. Jako zimowy rowerzysta przylegam do powierzchni najwyżej kilkunastoma centymetrami kwadratowymi opon, a środek ciężkości mam niebezpiecznie wysoko nad zamarzniętym śniegiem. Teoretycznie znajduję się w sytuacji idealnej do spektakularnej wywrotki. Tymczasem to samochody z trudem startują ze świateł i ślizgają na zakrętach, a piesi poruszają się powoli, dziwnie machając rękoma, gdy ja utrzymuję równowagę dzięki stanowi ciągłej niepewności i efektowi żyroskopowemu.

Innym ważnym pytaniem jest pytanie: „czy nie jest ci zimno”. Zapytany o to zimowy rowerzysta rozgląda się dookoła, będąc przekonany, że pytają kogoś innego. Zimowy rowerzysta zapytany o to, czy nie jest mu zimno w polarowej bluzie i cienkiej kurteczce, gdy na zewnątrz jest minus pięć, musi zachwycić się jak wspaniale zróżnicowane jest uniwersum ludzkich odczuć. Okutani w stukilogramowe kożuchy przytupujący z zimna na przystanku piesi z przerażeniem patrzą na rowerzystę, który komfort termalny osiąga po kilkunastu machnięciach pedałami. Marznącemu pieszemu lub kierowcy, który musi rozkręcić na maksa ogrzewanie w samochodzie, by nie przymarznąć do kierownicy, nie mieści się w głowie, że do zapewnienia odpowiedniej temperatury nie potrzeba żadnych szczególnych zewnętrznych wspomagaczy, a wystarczy szybkie poruszanie się siłą własnych mięśni.

Poczucie samowystarczalności w ekstremalnych warunkach zewnętrznych jest wspaniałym ukojeniem dla stanu niepewności, o którym pisałem wyżej. Balans pomiędzy tymi dwoma uczuciami dodaje rowerzyście dodatkowych sił do pedałowania i tematów do przemyśleń. Filozoficzne korzyści z jazdy rowerem zimą być może nawet przerastają tak przyziemne zyski, jak możliwość przybycia na miejsce szybciej, brak konieczności stania w korkach, czy wyczerpującego odśnieżania samochodu.

Oczywiście zaraz się znajdzie ktoś, kto pokiwa z politowaniem głową i powie, że rower w zimie to szron na twarzy, błoto i przymarzanie do siodełka. No cóż, nikt nie powiedział, że uprawianie filozofii jest łatwe i przyjemne.

Krzysztof Cibor, Wirtualna Polska


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr sty 31, 2007 14:12 
Offline
Admin

Dołączył(a): Pt gru 29, 2006 13:11
Posty: 1024
Lokalizacja: Warszawa
Autor ma rację, zwłaszcza mówiąc o tym, że wcale nie trzeba się w zimę ciepło ubierać. Osobiście zdarzało mi się (przez 3 zimy z kolei) przy -25 jeździć w tenisówkach, letniej kurteczce i polarze i żyje, nogi mi nie odpadły, odmrożeń nie miałem i ogólnie pozytywnie.

A z tym błotem na twarzy to też bajka... wystarczy mieć porządne (nie mylić z: drogie) błotniki w rowerze i błota nie ma ani w zimę, ani w lato.

_________________
Pozdrawiam rowerowo - Rafał 'Raffi' Muszczynko
__________________________________________________
Jeździć możesz powoli, ale myśleć musisz szybko ;-)


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr sty 31, 2007 23:04 
Offline
Oberspammer

Dołączył(a): Śr sty 03, 2007 20:18
Posty: 2049
Lokalizacja: Z Warszawy
Świetny tekst BTW.

_________________
Byłem i jestem jawny, świadomy oraz chętny do współpracy.


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 3 ] 

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 21 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL