Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 7 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: So wrz 22, 2007 21:46 
Offline
Oberspammer

Dołączył(a): Śr sty 03, 2007 20:18
Posty: 2049
Lokalizacja: Z Warszawy
Hej,

Dziś znów spotkałem sie na rowerze z wujkiem dobra rada. Tak nazywam gości w samochodach, którzy nie mogą odpuścić sobie pouczania mnie, którędy mam jeździć na rowerze - oczywiście wszystko w czasie jazdy.

Dziś na Kasprowicza akurat wyjechałem na jezdnię w stronę centrum i uprzejmy Pan podczas jazdy opuścił szybę i zwolnił po to by mnie upomnieć, że droga rowerowa jest po drugiej stronie wyrobiska pod metro. Oczywiście na tej jezdni nie ma zakazu jazdy rowerem, ani też żadnych kierunkowskazów dla rowerzystów, które by tę ścieżkę pomogły odnaleźć. O uciążliwościach specjalnego objeżdżania budowy, tylko po to by przejechać się 200 ostatnimi metrami ścieżki nie będę wspominał.

W sierpniu z kolei jechałem Al. Niepodległości w stronę centrum i właśnie przejeżdżałem skrzyżowanie z Batorego, kiedy dobry wujek przy prędkości ok 40km/h na środku skrzyżowania, zamiast jak Pan Bóg przykazał zachować ostrożność, opuścił szybę, aby rzucić mi w twarz, że właście zaczyna się droga rowerowa tuż obok jezdni. Dziękuję wujku!

Rok temu jechałem natomiast na tarchominie Milenijną obok której jest fatalnie wykonana ścieżka (na początkowym odcinku przez 100 metrów są 4 przejazdy rowerowe i dwukrotna zmiana strony ulicy). Mój dobry wujek postanowił, że zajedzie mi drogę - więc kierownica do krawężnika, aby mnie upomnieć. Kiedy chciałem go wyminąć z lewej to on żabkę w lewo na przeciwny pas, abym go tylko nie ominął. Cała ta niezgodna z przepisami o ruchu drogowym sztuczka po to by mnie pouczyć, bo ruchu ewidentnie nie blokowałem.

Jeszcze raz na tarchominie, tym razem na Strumykowej, którą pokonuję jezdnią, bo ostatnich 200 metrów mojej ulicznej podróży z miasta wolę jednak po asfalcie, a nie fazowanej kostce betonowej. Tam jest taki dość nieprzyjemny zakręt i wujek postanowił, że w połowie tego zakrętu ze mną w trakcie jazdy sobie porozmawia o przepisach.

A wy - jak radzicie sobie w wujkami dobra rada? Jakie są wasze przygody?

A na marginesie - jechałem dziś kawałekim drogi rowerowej przy Al. Jana Pawła II - tej "nowej" krętej. Moim zdaniem papamobile by po tym już nie pojechał, tak się to już rozjechało.

_________________
Byłem i jestem jawny, świadomy oraz chętny do współpracy.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Pn wrz 24, 2007 1:19 
Offline
Stały Bywalec

Dołączył(a): N sty 07, 2007 14:50
Posty: 106
Ja ostatnio trafiłem na wyższej rangi wujków. Mianowicie panowi policjanci na Rondzie Żaba postanowili zagadnąć mnie w kwestii poruszania się rowerem po ulicach. Najpierw tajemniczo zasugerowali ścieżkę. Stojąc na pasie do skrętu w lewo zasugerowałem, żeby mi pokazali tę ścieżkę, którą powinienem jechać. Niestety takowej nie ma, nie było i najprawdopodobniej nie będzie. Policjanci zostali zbici z tropu. Po chwili (i zapewne szybkiej konsultacji z kolegą) pojawiła się kolejna uwaga, jakoby (cytat) "zaraz na ulicach pojawił się szczyt i będzie bardzo niebezpiecznie". Uśmiechnąłem się tylko przyjacielsko i podjechaliśmy pod następne światła. Policjanci byli już dość mocno poirytowani, gdy mając za nic bezpieczeństwo i wiedząc o zbliżającym sie szczycie nadal znajdowałem się tuż obok nich. Policjant spytał się zatem czy mają być nieuprzejmi. Ja odparłem, że nie wiem o co im chodzi: przecież nie ma innej drogi, nawet pan policjant nie był w stanie mi jej pokazać. Policjant, wykorzystując już chyba resztki swojej cierpliwości, zasugerował, iż powinienem jechać chodnikiem. Po mojej odpowiedzi, czy wie, że jazda po chodniku jest nielegalna, policjanci dynamicznie odjechali...
Póżniej, jak opowiadałem tę historię Raffiemu, stwierdził, że szkoda, iż nie spytałem się, czy jazda rowerem po chodniku jest oficjalnym stanowiskiem Policji :D

_________________
|..Pozdrawiam..|
|.....SeBeQ......|
|--=--=--=--=--| ..:: Make Gravity Your Slave ::..


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz wrz 27, 2007 22:38 
Offline
Zielony Oszołom

Dołączył(a): So cze 09, 2007 14:46
Posty: 984
Lokalizacja: Belany
:-)

ja się kiedyś na wujków wkurzałem, unosiłem, dyskutowałem, pyskowałem do takich. co mi jeden z drugim będzie tu...

a później mi przeszło. kiedy pomyślę sobie, że to biedny, sfrustrowany w swojej blaszanej klatce, zadymiony i tracący pół życia w korku, smutny człowiek, to zamiast złości mam dla nich wyłącznie współczucie (i to szczere, nie złośliwe). takie podejście bardzo, bardzo oszczędza moje nerwy.

przygoda z policjantami faktycznie "wesoła"...

P.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Cz maja 29, 2014 8:51 
Offline
Oberspammer

Dołączył(a): Śr sty 03, 2007 20:18
Posty: 2049
Lokalizacja: Z Warszawy
Kolejny wujek dziś (albo ciocia). Jezdnia o dwóch pasach ruchu, nikogo przede mną i... wujek za mną. Trąbił będąc już chyba 50 metrów z tyłu, ja akurat włączałem na rowerze 7 bieg. Potem mnie ominął i zajechał drogę, ale tylko na chwilę by odskoczyć na lewy pas, który miał od samiuśkiego początku wolny. Na tym odcinku akurat między skrzyżowaniami jest 200 metrów drogi rowerowej (wczesniej i poxniej nic) - szkoda gadać.

_________________
Byłem i jestem jawny, świadomy oraz chętny do współpracy.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Cz maja 29, 2014 11:20 
Offline
Zielony Oszołom

Dołączył(a): N paź 18, 2009 19:39
Posty: 416
Z forum wynika, że trafiasz takiego raz na siedem lat.
Nie jest źle :D


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Cz maja 29, 2014 12:07 
Offline
Bywalec

Dołączył(a): Śr lip 28, 2010 23:16
Posty: 70
Lokalizacja: Warszawa Ursynów / Mokotów
A ja dziś spotkałem podobnego kierującego na Krakowskim Przedmieściu, któremu nie pasowało, iż pod uniwerkiem nie raczyłem łaskawie jeździć po zatoce autobusowej. Sam zaś potem w strefie zamieszkania koło seminarium zaparkował pod murem budynku poza miejscem wyznaczonym (co akurat w strefie zamieszkania jest niedopuszczalne). Zalecam zacząć od siebie i nauczyć się przepisów. :-)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Cz maja 29, 2014 13:52 
Offline
Oberspammer

Dołączył(a): Śr sty 03, 2007 20:18
Posty: 2049
Lokalizacja: Z Warszawy
"Z forum wynika, że trafiasz takiego raz na siedem lat."

Częściej, ale nie zawsze to opisuję, bo jest to aż tak idiotyczne zachowanie. Faktycznie po datach można by dojść, że nie jest jednak tak źle.

_________________
Byłem i jestem jawny, świadomy oraz chętny do współpracy.


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 7 ] 

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 26 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL