Raffi napisał(a):
Najgorsi jednak są kierowcy. W pobliżu placu Trzech Krzyży wjazdy do bram nałogowo wykorzystywane są do nielegalnego parkowania, przez co droga rowerowa jest nieprzejezdna lub co najmniej zawężona (zależy jak stanie auto). Dziś tak było w 4 miejscach, więc proceder jest spory. Tu trzeba będzie nieco aktywności u rowerzystów, by takie auta zgłaszali Straży Miejskiej i Policji - jak się posypią mandaty - kierowcy się nauczą.
Boję się, że kierowcy się nie nauczą - bo ich rotacja pewnie jest tam spora. Równie duża, jak czas reakcji naszych ukochanych służb.
A kiedy tam ostatnio przejeżdżałem, pomyślałem, że to idealne miejsce na zastosowanie prezentowanych tu kiedyś pachołków chowanych w ziemię. Takie słupki na każdym z wjazdów załatwiłyby sprawę.
EDIT:
Na marginesie - kierowcy nie są najgorsi, są najbiedniejsi. Bo przecież, jak dowodzi pan Bartoszewicz, są najbardziej poszkodowani. Zabiera się im miejsca postojowe (wszak sama nazwa Traktu Królewskiego wskazuje, że powinien on pełnić główne rolę parkingu) i nie daje nic w zamian.
A przecież synonimem zwykłego, przeciętnego warszawiaka ("Kowalski") jest kierowca. Zwykły, przeciętny warszawiak jest poszkodowany przebudową alei. Bo zwykły, przeciętny warszawiak nie dostał traktu spacerowego. Zwykły, przeciętny warszawiak nie dostał porządnej ścieżki rowerowej. Zwykły, przeciętny warszawiak (oraz dyplomata) na tej inwestycji stracił.
Zyskali tylko popaprańcy i przyjezdni.