m.pienkos napisał(a):
Ciężko się dyskutuje...
No ciężko:
https://pl.wikipedia.org/wiki/DyskusjaCytuj:
Dyskusja (od łac. discussio, aby to omówić) – jeden ze sposobów wymiany poglądów na określony temat, popartych argumentami
Ponieważ dyskutujemy o sprawach formalno-prawnych i technicznych, argumenty powinny zawierać konkretne paragrafy, nazwy organów podejmujących decyzję, wymiary w jednostkach SI. "Olaboga, jest wiele problemów" to nie jest argument, to takie towarzyskie pitu pitu w kolejce w warzywniaku. Jeśli problem zostanie zidentyfikowany, sprowadzony do pozycji w dzienniku ustaw, paragrafów, numerów działek, brakujących centymetrów, można go próbować rozwiązać albo stwierdzić, że faktycznie jest to na tyle trudne, że niewarte zachodu. Albo wręcz niemożliwe.
Dzięki tej liczącej już kilkanaście postów wymianie poznałem Twoje poglądy ("budowa DDR na Marszałkowskiej nie jest prosta" i "przestawienie latarni rozwiąże problem"), nie poznałem natomiast argumentów stojących za tymi poglądami. Być może dla Ciebie, jako uczestnika jakichś innych dyskusji, spotkań, doświadczeń, jest oczywiste, na czym problemy z budową DDR przy Marszałkowskiej polegają i co da przestawienie latarni, ale dla mnie wciąż nie. Przyjmuję do wiadomości Twoje poglądy, nie czuję się jednak przekonany.
m.pienkos napisał(a):
Owszem, zarządca terenu może się zgodzić. Może się też nie zgodzić i cały projekt trafi do kosza.
I przez 7 miesięcy, które mamy do zakończenia weryfikacji, nie uda się ustalić, która z miejskich instytucji, podległych prezydentowi m.st. Warszawy, zarządza tym terenem i jakie ma co do niego plany?
Doszło do ciekawej ewolucji, punktem wyjścia budżetu partycypacyjnego było to, że projekty miały być na działkach dzielnicowych, bez wchodzenia w teren ZDM. Zresztą do dzisiaj niektóre dzielnice sabotują zwycięskie projekty z BP na rok 2015, bo nie mogą przeboleć, że "ich pieniądze" idą w pas drogowy ZDM. Teraz na odwrót, to działki dzielnicowe okazują się trefne.
Ja osobiście miałem nadzieję, że budżet partycypacyjny stanie się impulsem do przełamywania barier pomiędzy udzielnymi księstwami, które stanowią stołeczne urzędy, i zorientowaniu na cele, które te urzędy powinny wspólnie realizować. Wychodzi na to, że jednak nie.
A zmieniając temat, bo już mi się odechciało robić cokolwiek na Marszałkowskiej - czy możesz ustalić, czy projekt TW na JP2 zawiera przy Feminie jeden przejazd, komplet przejazdów, czy coś pośredniego?