piter napisał(a):
Jest jeszcze jedna możliwość na Stawki, eliminująca możliwość blokowania torowiska. Mianowicie pas autobusowo-tramwajowy na odcinku Dubois-Karmelicka (kosztem pasów do parkowania równoległego).
Czyli w skrócie: rozwiązujesz problem nieistniejący (blokowanie torowiska przez samochody) kosztem nierozwiązywania problemów istniejących (samochody wjeżdżające pomiędzy wysiadających z tramwaju, niebezpieczne przejścia) i wyrżnięcia połowy miejsc parkingowych. To ja jednak twierdzę, że moja propozycja lepsza.
Cytuj:
Przy przejściach dla pieszych azyle między pasami ogólnymi i PAT (1 lub 1,5 szerokości azyli). Przy azylach sierżanty rowerowe lub poszerzenie jezdni dla zachowania ciągłości pasa rowerowego.
Azyl w ciągu przejścia dla pieszych musi mieć co najmniej 2 m. 2x2 m azyle, 2x3 m PAT, zostaje Ci po 2 m na pas samochodowo-rowerowy. Hmm. W sumie ja bym poszedł na pas ruchu ogólnego 2 m, niech sobie węższe samochody kupią. Ale obawiam się, że jest nikła szansa, by miłościwie nam panujący Inżynier Ruchu to zatwierdził.
Cytuj:
Pytanie czy pasy ogólne po 2,5 m by przeszły, nie wiem jaka jest klasa drogi.
Stawki są klasy Z.
Parafrazując klasyka: "Jeśli wykluczy się niemożliwe, to, co pozostanie, choćby całkiem nieprawdopodobne, musi być rozwiązaniem". Punkt wyjścia jest taki, że w krytycznym miejscu nie ma miejsca na 4 pasy ruchu i azyle. Nie ma też możliwości poszerzenia jezdni bez poważnych wyburzeń (Wydział Psychologii UW i jakaś szkoła). Przejścia przez 4 pasy ruchu na raz są nie tylko niebezpieczne, ale też nielegalne, więc przy najbliższej ingerencji trzeba będzie albo wywalić przejście, albo jakieś pasy ruchu. Co wybierasz?