zm.org.pl

Czy naprawdę łatwiej jest przestawić 20 latarni niż dogadać się z ZTP? Znając ZTP jestem w stanie uwierzyć, że tak, ale to byłby ostateczny dowód na upadek miasta stołecznego Warszawy. Czy połączenie mostu Gdańskiego ze Słomińskiego budowaliście na ZRID, czy może jednak są inne opcje?



Ale tam, gdzie stoi przy samym chodniku, nie ma parkowania. Więc wystarczy wygrodzić jeden pas a la projekty dla Krasińskiego / dalszy odcinek Marszałkowskiej i też obywa się bez ruszania latarni. W zasadzie wystarczyłoby przestawić donice z chodnika na jezdnię.

Jeszcze raz, z mapą własności:



Działka drogowa to ta z nr 33 i faktycznie granica idzie +/- po granicy chodnika. Ale:

- od Elektoralnej do Ptasiej do pasa drogowego Marszałkowskiej przylega miejska działka 29/2, bez żadnego użytkowania wieczystego;

- Ptasia (32) i plac Żelaznej Bramy (36/9) też są miejskie;

- użytkowanie wieczyste pojawia się dopiero na działce 53/5 - ale parę metrów wcześniej kończy się parkowanie na chodniku i nie ma czego zrzucać na jezdnię; na wysokości zatem działki 53/5 wygradzamy z jezdni DDR;

- na wysokości działki 53/2 może się już przydać 3 pas ruchu (przystanek autobusowy, kolejka przed światłami), ale tam już z kolei są hektary trawnika w pasie drogowym; w najwęższym miejscu jest 8 m od krawężnika jezdni do granicy pasa drogowego;

- im dalej na południe tym szerzej, 36/2 też jest miejska.

Reasumując - nie widzę potrzeby dotykania ani jednej latarni.



Na Bankowym są hektary leżącego odłogiem asfaltu, można to rozwiązać na kilkanaście sposobów.

_________________
pozdrawiam, olek

Wedle mojej wiedzy nie można tak sobie budować infrastruktury drogowej na działkach budowlanych...

Dlatego że albowiem...? Coś przegapiłem i droga dla rowerów przestała być obiektem budowlanym?

Problem byłby na odwrót, z budową drogi dla rowerów na działce niebudowlanej, np. rolnej albo leśnej. To wymagałoby jednego papierka więcej.

Ponawiam pytanie: jeśli nie można budować DDR poza pasem drogowym, to jak udało się zrobić zjazdy z mostu Gdańskiego?

Z innych przykładów - żeby zmieścić DDR przy Puławskiej między Domaniewską a Idzikowskiego, inwestycja ZDM weszła w teren dzielnicy Mokotów. Zdaje się DDR jest jeszcze w pasie drogowym, ale już chodnik poza. Można było to pewnie zrobić po Twojemu i wyrżnąć cały szpaler drzew na tym odcinku żeby zmieścić się w pasie drogowym, ale na szczęście to nie jest jedyna opcja.

_________________
pozdrawiam, olek

Nie zacietrzewiaj się, po prostu próbuję ci uświadomić że z takim rozwiązaniem jest wiele problemów. To nie znaczy że jest niemożliwe, ale nie jest też tak, że jak gdzieś widzisz dużo miejsca to znaczy że można sobie tam wybudować drogę bez żadnych problemów.

1. Zjazd z mostu Gdańskiego jest poprowadzony przez użytek Bz ("tereny rekreacyjno-wypoczynkowe"). Jest to więc alejka parkowa, ma swojego zarządcę (ZTP), który dba o jej stan itd.
2. Dosyć podobna działka przy ul. Alka Dawidowskiego nie została nam wydana pod budowę DDR jako że docelowo ma to być teren zabudowany. Podobnie może być z działkami przy Marszałkowskiej - szczególnie że są one oznaczone jako Tr - "użytki różne", więc cholera wie jaka jest ich przyszłość.
3. Co w sytuacji, gdy pobudujemy sobie DDR przez środek działki, która ma być przeznaczona na sprzedaż? Kto będzie się nią opiekował do tego czasu, wykonywał naprawy nawierzchni, sprzątał, usuwał liście itd.? Przykład ul. Puławskiej jest dość znamienny - działka może zostać sprzedana i cała ulica zostanie bez chodnika. Nieciekawa perspektywa...

Abstrahując od gruntów - to byłby straszny zawijas, żeby ominąć parkujące auta, drzewa, przystanek itd.

Nie zacietrzewiam się, tylko konsekwentnie próbuje wyciągnąć od Ciebie jakieś merytoryczne argumenty przeciw. A pierwszym konkretem rzuciłeś teraz, dopiero w piątym poście na ten temat.



Z wszystkim w Warszawie jest wiele problemów, przyzwyczaiłem się.



A o chodniki na działce 29/2 nikt nie dba? Wyglądają lepiej niż ten w pasie drogowym. Nikt nie zbiera opłat za ogródki rozstawiane na terenie należącym do miasta?



Jeśli cholera wie, to można cholerę (BGN?) spytać. Tylko jedna działka jest Tr, Bz też jest po drodze.



Granice pasa drogowego nie są ustalone na wieki wieków amen, można je korygować. Można też sprzedając działkę ustanowić służebność przechodu.



Patrzę na mapę i nie widzę tego zawijasa. Widzę natomiast straszny zawijas, który trzeba by zrobić na skrzyżowaniu z Ptasią, gdyby kurczowo trzymać się istniejącego pasa drogowego, bo IR zapewne każe odsunąć przejazd o 5 m. W efekcie bez ingerencji w 29/2 oraz 36/9 i tak się nie obejdzie, a wyjdzie bardziej koślawie. Przystanek też łatwiej ominąć, jeśli przed przystankiem nie przyklejasz DDR do krawężnika.

Ale ok, widzę że strasznie tego nie chcecie, a sam ten odcinek rowerowego skoku cywilizacyjnego nie zrobi. Znajdę sobie coś innego. Wyjaśnij tylko jeszcze, co właściwie da przestawienie latarni? One stoją ~0,5 m od krawędzi jezdni, i tak trzeba by tam wstawić słupki. Czy chcesz też od razu przesunąć krawężnik?

_________________
pozdrawiam, olek

Ciężko się dyskutuje... Zwracam uwagę na problemy, jakie mogą wyniknąć po drodze. Owszem, zarządca terenu może się zgodzić. Może się też nie zgodzić i cały projekt trafi do kosza.

Już w pierwszym poście napisałem, że jest to odcinek, który chcemy "ugryźć". Ale nie będzie to na pewno proste, wątpię czy wykonalne w formule BP, gdzie trzeba na samym starcie oszacować wszystkie ryzyka i wycenić projekt.

No ciężko:

https://pl.wikipedia.org/wiki/Dyskusja



Ponieważ dyskutujemy o sprawach formalno-prawnych i technicznych, argumenty powinny zawierać konkretne paragrafy, nazwy organów podejmujących decyzję, wymiary w jednostkach SI. "Olaboga, jest wiele problemów" to nie jest argument, to takie towarzyskie pitu pitu w kolejce w warzywniaku. Jeśli problem zostanie zidentyfikowany, sprowadzony do pozycji w dzienniku ustaw, paragrafów, numerów działek, brakujących centymetrów, można go próbować rozwiązać albo stwierdzić, że faktycznie jest to na tyle trudne, że niewarte zachodu. Albo wręcz niemożliwe.

Dzięki tej liczącej już kilkanaście postów wymianie poznałem Twoje poglądy ("budowa DDR na Marszałkowskiej nie jest prosta" i "przestawienie latarni rozwiąże problem"), nie poznałem natomiast argumentów stojących za tymi poglądami. Być może dla Ciebie, jako uczestnika jakichś innych dyskusji, spotkań, doświadczeń, jest oczywiste, na czym problemy z budową DDR przy Marszałkowskiej polegają i co da przestawienie latarni, ale dla mnie wciąż nie. Przyjmuję do wiadomości Twoje poglądy, nie czuję się jednak przekonany.



I przez 7 miesięcy, które mamy do zakończenia weryfikacji, nie uda się ustalić, która z miejskich instytucji, podległych prezydentowi m.st. Warszawy, zarządza tym terenem i jakie ma co do niego plany?

Doszło do ciekawej ewolucji, punktem wyjścia budżetu partycypacyjnego było to, że projekty miały być na działkach dzielnicowych, bez wchodzenia w teren ZDM. Zresztą do dzisiaj niektóre dzielnice sabotują zwycięskie projekty z BP na rok 2015, bo nie mogą przeboleć, że "ich pieniądze" idą w pas drogowy ZDM. Teraz na odwrót, to działki dzielnicowe okazują się trefne.

Ja osobiście miałem nadzieję, że budżet partycypacyjny stanie się impulsem do przełamywania barier pomiędzy udzielnymi księstwami, które stanowią stołeczne urzędy, i zorientowaniu na cele, które te urzędy powinny wspólnie realizować. Wychodzi na to, że jednak nie.

A zmieniając temat, bo już mi się odechciało robić cokolwiek na Marszałkowskiej - czy możesz ustalić, czy projekt TW na JP2 zawiera przy Feminie jeden przejazd, komplet przejazdów, czy coś pośredniego?

_________________
pozdrawiam, olek

Olek, ale ja nigdzie nie napisałem, że się nie da. Powtórzę jeszcze raz - ten odcinek jest ważny, jest potrzebny, ale jest trudny do wykonania. Zgłoś go do BP, to się przekonamy czy jest możliwy do wykonania w takiej formule. Moim zdaniem na razie jest zbyt dużo niewiadomych, by np. dobrze wycenić taki projekt.

Mikołaj, nie chodzi o to czy da się czy nie da się, ale o poziom dyskusji, który posuwałby nas do przodu. Skonfrontowany z konkretnymi paragrafami czy centymetrami jestem w stanie przyznać, że coś jest nie-/trudno wykonalne, czego zresztą co najmniej parokrotnie byłeś świadkiem.

Możesz sprawdzić te JP2?

_________________
pozdrawiam, olek

Przepraszam zatem że podjąłem dyskusję nieuzbrojony w konkrety Na konkretne centymetry i paragrafy będzie czas przy weryfikacji, teraz jest tylko luźne hasło "zróbmy DDR na Marszałkowskiej" do którego się odnosiłem.

Jeśli chodzi o Feminę, to z tego co pamiętam będzie przejazd po zachodniej i południowej stronie. Planujemy dowiązać się do tego i zrobić DDR po wschodniej stronie od Feminy do ONZ.