No dobra, to teraz Śródmieście, nikt się jakoś nie kwapi, a to przecież kluczowa dzielnica. Proponuję pakiet dopuszczenia ruchu pod prąd w kluczowych ulicach - tam, gdzie ludzie jeżdżą i faktycznie będą korzystać. Unikamy dotykania sygnalizacji świetlnej, w szczególności "dużych" (Marszałkowska, Jerozolimskie itp.). Moje typy:
- Zakroczymska od Wójtowskiej do Franciszkańskiej - 180 m;
- Podwale od Kilińskiego do Senatorskiej - 350 m (dalej zalegalizowanie przejazdu rowerzystów przez plac Zamkowy do Krakowskiego Przedmieścia);
- Elektoralna od JP2 do Przechodniej - 520 m;
- Oboźna od Kopernika do Sewerynów - 100 m - i od Dynasy do Browarnej - 170 m;
- Kredytowa od pl. Dąbrowskiego do Mazowieckiej - 240 m (potrzebne?)
- Widok od Marszałkowskiej do Kruczej - 330 m
- Nowogrodzka od Chałubińskiego do Emilii Plater - 220 m - i od Poznańskiej do Emilii Plater - 300 m;
- Emilii Plater od Koszykowej do Nowogrodzkiej - 540 m;
- Poznańska od Hożej / Wspólnej (między Hożą a Wspólną jest kontrapas dla karetek) do al. Jerozolimskich - 300 m;
- Hoża od Poznańskiej lub Emilii Plater do Chałubińskiego 210 lub 520 m (pod ministerstwo
;
- Śniadeckich od placu Politechniki do ścieżki w Waryńskiego - 260 m;
- Polna od projektowanej ścieżki w Waryńskiego do Jaworzyńskiej - 100 m;
- Mokotowska od Pięknej do placu 3 Krzyży (przez placem wyprowadzenie na chodnik do istniejącego przejazdu przez al. Ujazdowskie) - 490 m;
- Koszykowa od Mokotowskiej do placu na Rozdrożu (zgodnie z sugestią JJ, ale nie wiem czy nie będzie trzeba do tego przerabiać sygnalizacji przy Mokotowskiej) - 360 m;
- Wiejska od Frascati do Prusa - 190 m.
Razem nieco ponad 5 km. Przyjmując górne oszacowanie kosztów - 500 tys. zł. Z budżetu 2,64 mln powinno dać radę o to zawalczyć, ale można też trochę projekt pociąć. Albo podzielić na dwa.
Nie wpisywałem Mokotowskiej od al. AL do Zbawiciela (powinno być zrobione w tym roku w ramach frezowania) i Marszałkowskiej od pl. Konstytucji do pl. Unii (większy projekt). Nie ruszałem przecznic Kruczej, bo tam w zasadzie wszystko wymaga przebudowy sygnalizacji.
Nie przejmowałem się parkowaniem skośnym - to nie ma oparcia ani w żadnych przepisach ani w badaniach, to powinien być problemem urzędników a nie zgłaszających wniosek. Albo interpretacja się zmieni, albo trzeba będzie przeorganizować parkowanie.
Generalnie nie jest to projekt równie ambitny jak np. w Radomiu (w tym roku w budżecie partycypacyjnym wygrał projekt dopuszczenia ruchu pod prąd na 33 ulicach), Krakowa też raczej nie dogonimy, ale trzeba wziąć poprawkę na to, że mieszkamy w Warszawie.
Proponuję się zastanowić przez parę dni, co by tu jeszcze ewentualnie dopisać, a potem byśmy zrobili prawybory
Tzn. jakąś sondę, które odcinki są faktycznie istotne.