To co pokazali, to klasyczna sztuka dla sztuki. Zrobili to chyba tylko dlatego, że mogli. I teraz muszą wykombinować, bo kasa wydana, prototyp powstał, a ludzie pytają: Po co to komu?
Tymczasem zalet nie widzę w tym rozwiązaniu żadnych. Koło bez szprych to mniejsza sztywność i wytrzymałość. Aby to zrekompensować trzeba stosować większe profile i grubszych ściankach - więc w górę pójdzie waga. Części nietypowe, trudne do kupienia gdziekolwiek - użyteczność znacznie w dół. Spróbujcie teraz do tego dodać bagażnik - przerąbane. Z zawieszeniem podobnie - cały układ się bardzo skomplikuje. Szybka wymiana dętki - nie ma mowy.
A zalety? Niby silnik elektryczny można zamontować w kole. WOW, bo teraz nie robią rowerów z silnikami elektrycznymi
. I bagażnik można mieć w kole, gdzie cały bagaż będzie upaćkany w błocie. No rewelacja po prostu, teraz nie ma rowerów z bagażnikami i to w lepszych miejscach
_________________
Pozdrawiam rowerowo - Rafał 'Raffi' Muszczynko
__________________________________________________
Jeździć możesz powoli, ale myśleć musisz szybko