Powoli (a właściwie całkiem szybko) wdrażany jest program budżetu partycypacyjnego)w Warszawie.
Wszystko wskazuje na to, że bez względu na to, czy Warszawą dalej będzie rządzić HGW, czy będziemy mieli komisarza, to budżet partycypacyjny będzie wprowadny w życie. Każda dzielnica będzie dawać do wykorzystania 0,5-1 proc. swojego budżetu na cel określony przez mieszkańców, czyli kilka milionów złotych. Moim zdaniem to jest wyjątkowa okazja do tego, żeby powalczyć o to, żeby te pieniądze powędrowały na cele rowerowe.
Już zaczynają się prace nad tym, jak to ma wyglądać w szczegółach. Np. na stronie UD Ursynów:
http://ursynow.waw.pl/page/index.php?str=425&id=4887Jak myślicie: na co trzeba zwrócić szczególną uwagę, żeby projekty rowerowe nie miały gorszych szans niż inne projekty?
Więcej o budżecie partycypacyjnym:
http://administracja.ngo.pl/x/913180