em c napisał(a):
A sądzicie, że byłaby szansa wywalczenia czegoś co działa w Anglii (w innych krajach być może też, nie wiem), tzn. zniesienia obowiązku jazdy ścieżką, w którymś filmiku na youtube (być może 'silly cyclists') autor powiedział, że w Anglii jest wręcz rekomendowane żeby cykliści jeżdzący powyżej (o ile pamiętam) 28km/h byli na jezdni. Na pewno nie jestem jedynym który w wielu przypadkach czuję się dużo bezpieczniej na jezdni niż na ścieżce o której kierowcy często nie wiedzą.
Wielka Brytania jest zapóźniona rowerowo i pseudocieżek tam kupa.
Zmiana prawa dlatego, że budowane są pseudościeżki, to trochę jak kupowanie za ciasnych butów, bo była promocja na maść na odciski.
W Holandii po drogach rowerowych jeżdżą nawet trenujący kolarze.
Z drugiej strony, w Niemczech, gdy Polizei zatrzyma za niejechanie drogą rowerową, gdy sie powie, że na wjeździe na nią są śmieci, czy inne przeszkody -- puszczają.