Mi jeździ się - na razie - trochę lepiej, niż po starej kostce. Choć pierwsze przypadki klawiszowania płyt stwierdziłem użytku, na razie całość trzyma się dobrze. Płyty były układane na utwardzonym podłożu, a nie - jak kostka - na piasku, stąd pewnie ich względna trwałość.
pzl11c napisał(a):
Strasznie szkoda tej ścieżki... Była jednym z niewielu przykładów w Warszawie prawie dobrze zarobionej ścieżki rowerowej.
Z akcentem na "prawie": jest tylko po jednej stronie jezdni, sporo na niej ostrych zakrętów, zjazd z przejazdu przez Trasę AK w kierunku Bielan jest koszmarny, w kilku miejscach jej układ gwarantuje liczną obecność pieszych, skrzyżowanie z Reymonta z paranoiczną sygnalizacją (wyjątkowo uciążliwe przyciski połączone z czymś w rodzaju zielonej strzałki na wprost dla samochodów), ślepe zakończenie przy Wólczyńskiej. Średni warszawski standard, a to nie jest komplement.
Przy okazji: od paru tygodni przebudowują/budują chodniki wzdłuż ul. Wólczyńskiej od ul. Conrada / Sokratesa w kierunku Broniewskiego. Kładą m.in. nowy odcinek chodnika, więc nie jest to tylko remont, musiał być projekt. Teraz zabrali się rejon przystanku autobusowego i tramwajowego przy skrzyżowaniu z ul. Aspekt / Wolumen. Wygląda na to, że zgłaszane od kilkunastu lat i dość oczywiste postulaty rowerowe zostały w 100% zignorowane.