Hermes napisał(a):
http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34862,12624043,Sciezka_rowerowa_z_czerwonych_plyt___Decyzja_policji_.html"Remonty przy Broniewskiego zostały zlecone przez policję - pod ścieżką do placówki komendy rejonowej na Broniewskiego 58 układany jest kabel. - Projekt był uzgadniany u nas. Ale my opiniowaliśmy asfalt. Inwestor, czyli Komenda Główna, mógł jednak zgłosić się do biura drogownictwa z wnioskiem o inną nawierzchnię. I to właśnie zrobił - tłumaczy Karolina Gałecka."
Coś - a właściwie wszystko - tutaj nie gra. ZDM jest zarządcą drogi a jedynie "opiniuje" prace w pasie drogowym? Policja chciała położyć kabel w pasie drogowym, więc ZDM musiał im wskazać miejsce i wybrał oczywiście DDR; jej główną funkcją jest, jak wiadomo, tymczasowe przykrycie instalacji podziemnych. Im tych instalacji więcej, tym częściej trzeba ją rozbierać i tym ważniejsze jest zastosowanie łatwo rozbieralnej nawierzchni. Remont "zleciła" ponoć KG Policji - czy to aby na pewno ich kompetencje? Rozumiem, że pokrywali koszty przywrócenia pierwotnego stanu. Ale dlaczego mieliby zlecać lub finansować dodatkowe prace? Czy policji w ogóle wolno finansować tego typu inwestycje? A jeżeli nie, to jakiej racji mieliby decydować o zakresie remontu i zastosowanej nawierzchni? Krótko mówiąc sądzę, że to twardogłowi z ZDM postanowili dać odpór asfaltowym fanaberiom rowerzystów, jeszcze raz pokazać gdzie mają rowerowe standardy i wbrew opinii BDiK zlecili te płyty, a policyjny kabel to wygodne alibi. A że policja chętnie temu przyklasnęła, o ile w ogóle pytano ją o zdanie, to już jak najbardziej prawdopodobne.
lukasz78 napisał(a):
Zawsze jednak lepsze nawet te płyty, niż tamta ohydna kostka, co była wcześniej...
Jeszcze za nią zatęsknisz, jak te płyty zaczną klawiszować. A na to pewnie nie będziemy długo czekać. Już za jakieś dwa miesiące na nową drogę wjadą ciężarówki ZOM do wożenia mioteł do zamiatania sąsiedniego chodnika, przejadą się kilkadziesiąt razy w czasie mrozu i odwilży i uzyskamy nowy materiał poglądowy do nowego wydania cennej pracy "Jak nie marnować pieniędzy na drogi rowerowe". Obym się mylił, a solidna podbudowa pod płytami daje pewna nadzieję.