http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34 ... owej_.html Cytuj:
Radni nie dają za wygraną. Chcą szerokiej Obozowej. A piesi?
Jarosław Osowski 2014-11-11
Chcecie mieć smutne, wyasfaltowane miasto, w którym nie ma miejsca dla pieszych, na pasy rowerowe i zielone torowiska? To głosujcie na radnych, którzy torpedują projekt remontu linii tramwajowej na Kole.
W roli głównej cała odchodząca rada Woli: PO, PiS i SLD. Na pierwszym planie Marek Bojanowicz z Platformy i Paweł Pawlak z SLD. Ta partia jako pierwsza zorganizowała spotkanie dla mieszkańców Koła i od niego zaczęło się bicie piany.
Antytramwajowa demagogia
Dziś kandydaci na radnych nie przebierają już w słowach i środkach - inaczej wyborcy mogliby
pomyśleć, że konkurenci są bardziej gorliwi w walce z projektem tramwajarzy. Nic to, że
remontu na Obozowej nie udało się zacząć w tym roku, a teraz Warszawie grozi utrata blisko 90 mln zł unijnych dotacji.
W antytramwajowej demagogii i pieniactwie doskonale zresztą odnalazły się też tzw. ruchy miejskie, które wielu warszawiaków postrzega jako szansę na odpolitycznienie samorządu na najniższym dzielnicowym szczeblu. Dziury w całym wytrwale szuka tu kandydat na radnego Adam Borowski-Dobrowolski, wiceprezes stowarzyszenia Wola Zmian, które przed wyborami zawiązało koalicję z komitetem Miasto Jest Nasze Jana Śpiewaka.
W zeszłym tygodniu w dwóch szkołach na Kole w sprawie modernizacji ulicy Obozowej odbyły się konsultacje społeczne z mieszkańcami. Z wielotysięcznego osiedla przyszła garstka, nie więcej niż sto osób. Kandydaci na radnych nie omieszkali skorzystać z okazji i także tutaj prowadzili swoją kampanię wyborczą. Borowski-Dobrowolski zbierał podpisy pod protestem, Bojanowicz zachowywał się dziwnie - biegał po sali i obrażał urzędnika Tramwajów Warszawskich, który cierpliwie przybliżał ludziom założenia remontu.
"Proszę mu odebrać głos!"
Radny był najwidoczniej zły, bo kolejne osoby przekonywały się, że projekt przewiduje wiele zmian na korzyść.
Pasażerowie zyskają bezpieczne platformy przystankowe - dziś wysiada się z tramwajów prosto na jezdnię, ludzie skręcają nogi. Pasy rowerowe nie będą na chodnikach, tylko na jezdniach. Te zostaną zwężone, żeby kierowcy nie urządzali sobie wyścigów. Ich śmiertelnymi ofiarami w latach 2007-11 było na Obozowej aż osiem osób, w tym pięcioro pieszych. Na skrzyżowaniach dojdą sygnalizacje świetlne, a przy pętli na Kole - rondo, żeby jeszcze bardziej uspokoić ruch. Poprawa widoczności wymaga likwidacji blisko 50 miejsc parkingowych. Zniknie przystanek przy Magistrackiej, ale następny jest tylko 70 m dalej.
- Pan robi ludziom wodę z mózgu, proszę mu odebrać głos! - nawoływał radny Bojanowicz, po czym stwierdził, że jezdnia Obozowej powinna być poszerzona do dwóch pasów ruchu kosztem chodników, a nawet podwórek znajdujących się wzdłuż tej ulicy przedwojennych bloków.
- Jego zachowanie na pierwszym spotkaniu było skandaliczne. Jeszcze się nie spotkałem, żeby radny, osoba publiczna, odnosił się do miejskiego urzędnika tak arogancko jak on - opowiadał mi wysłannik ratusza na konsultacjach. Odpowiedzialność za Bojanowicza spada też na partię, która zaoferowała mu trzecie miejsce na swojej liście. Kandydat najwyraźniej stara się przebić nawet kosztem potrzebnej inwestycji. Tylko czy te 576 głosów, które dostał w wyborach cztery lata temu, są warte reputacji Platformy Obywatelskiej? Na jej liście w 2010 r. był też Borowski-Dobrowolski, zdobył 355 i musiał ustąpić Bojanowiczowi, teraz próbuje szczęścia w innym komitecie.
"Obozowa to nie prywatny folwark"
Podczas wywiadu przedwyborczego spytaliśmy prezydent Hannę Gronkiewicz-Waltz, kandydatkę PO i faworytkę, czy w następnej kadencji zamierza przeprowadzać referenda w ważnych dla mieszkańców sprawach. Odpowiedziała: "To są duże koszty i zazwyczaj niewielka frekwencja. Raczej będą więc konsultacje na konkretne tematy, tak jak robiliśmy to np. przy zagospodarowaniu terenów nad Wisłą".
Kolejne pytanie brzmiało: "Do jakiego etapu prowadzić konsultacje, żeby podejmowanie decyzji nie przeciągało się w nieskończoność?". - Trzeba mieć taką orientację, żeby w końcu postawić diagnozę. Tak jak lekarz musi zrobić dobry wywiad z pacjentem - odparła pani prezydent. Dziwi więc, dlaczego ratusz zdecydował się konsultować zatwierdzony od dawna projekt tramwajowy dla Obozowej, który ma już decyzję środowiskową i nie bardzo można w nim cokolwiek poprawiać. Widać też, że podobne spotkania nie mają sensu w gorącym okresie przedwyborczym. Kandydaci na radnych nie kryli rozczarowania, że wyniki konsultacji zostaną ogłoszone dopiero 27 listopada, czyli już po głosowaniu.
Pod koniec głos zabrał pan Rosół, młody człowiek, który na Koło przyjechał specjalnie z Ochoty: "Chciałem wyrazić gorące poparcie dla projektu Tramwajów Warszawskich!". A kiedy ludzie i radni zakrzyczeli go, żeby jako "obcy" nie zajmował im czasu, dodał: - Koło i ulica Obozowa to nie jest państwa prywatny folwark. To jest część miasta, którego ja też jestem mieszkańcem.