Cytuj:
Ta ostatnia jako arteria przelotowa powinna mieć
nieco wyższą prędkość niż 50.
Jeździj w nocy (po zmroku).
Jak jedziesz nie skrajnie po prawej, ale 1-1,5 metra od krawężnika z reguły nie ma żadnego problemu z wyprzedzaniem na minimum. A mandat trudno za takie coś wlepić.
Odnośnie stania grzecznie za samochodami. Może mnie to kiedyś zgubi, ale np. nawet jak jeden samochód czeka do skrętu w lewo na często zdążę ten skręt wykonać (albo nawet i skręt w prawo na pas w druga stronę ruchu) zanim dojadą do skrzyżowania Ci, na których ten stojący samochód czeka. Po prostu samochody:
a. Maja znacznie gorszy refleks niż ja (bo trzeba wykonać w samochodzie duża czynności zanim ruszy z miejsca - odjąć hamulec, wrzucić bieg, nacisnąć gaz).
b. Zwykle stoją wtedy, kiedy ja jadę te 20km/h i mam już przyspieszenie, które umożliwia mi szybka ewakuację ze skrzyżowania bez stwarzania niebezpieczeństwa.
Dodam z doświadczenia kierowcy samochodu - jak dojeżdżam do skrzyżowania samochodem z 30km/h w 80% przypadkach jeśli nikt przede mną nie stoi jestem w stanie wjechać na skrzyżowanie i je przejechać bez zatrzymania nawet jak samochody dojeżdżają z różnych kierunków do skrzyżowania. Gdybym dojeżdżał do skrzyżowania z 50km/h na pewno musiałbym się zatrzymać i potem stracić czas na ruszenie z miejsca, co oznacza, że nie przejechałbym przez skrzyżowanie tak płynnie, bo w wyniku hamowania i ruszania Ci co dojeżdżają do skrzyżowania byliby już za blisko, abym wjechał na skrzyżowanie nie czyniąc zagrożenia. Po prostu dojeżdżając do skrzyżowania z prędkością 20-30 km/h (na rowerze czy samochodem) jeszcze zanim do niego dojadę mam rozpoznaną całą sytuację drogową i wiem czy zdążę płynnie przejechać (zwykle tak), czy też rzeczywiście muszę się zatrzymać. To jest taka magia Tempa 30.