MB napisał(a):
Jeszcze parę zdjęć dla ilustracji problemu:
Dalej ścieżka przechodziłaby przez tą, obecnie niezagospodarowaną działkę:
Dalej w celu poszerzenia pasa drogowego i wygospodarowania miejsca na ścieżkę konieczny by był
wykup/przejęcie/odzyskanie/wywłaszczenie tych chaszczy - niezagospodarowanych podwórek przed domami po lewej:
No cóż, powiem tylko tyle: nie wiem, kto chciałby mieć hałaśliwą Górczewską tuż pod oknami. Bez jakiejkolwiek bariery, którą teraz przynajmniej w pewnym stopniu zapewniają te "chaszcze i niezagospodarowane podwórka".
"Obecnie niezagospodarowana działka" z dwóch pierwszych zdjęć kilka lat temu wyglądała nieco inaczej: ta szeroka, wydeptana na dziko aleja, którą walą piesi klienci Wola Parku, przechodziła znacznie bliżej bloku (zdjęcie go nie objęło). Najwyraźniej mieszkańcy nie chcieli dodatkowego hałasu, pielgrzymek z siatami, wydeptanych łysin i przetrzebionej zieleni pod samymi oknami, bo pojawiła się siatka, która zmusiła piechurów do odsunięcia się o spory kawałek bliżej ulicy.
Z punktu widzenia rowerzysty (tak samo, jak kierowcy) chciałoby się śmigać prosto, szybko, bez przeszkód i bez komplikacji. Z punktu widzenia ludzi, którzy mają tam okna i poszerzoną Górczewską za nimi (w ostatnich czasach również conocne rajdy motocyklowe), chyba trochę inaczej to wygląda. Jedni chcieliby sobie podnieść komfort jazdy kosztem jakości życia innych.
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. W tych domach mieszkają realni ludzie, te budynki nie są tylko bryłą na mapie. Pozbędziemy się zieleni wzdłuż Górczewskiej i będziemy mieli drugą Prymasa Tysiąclecia - wielki, głośny, śmierdzący, nagrzany asfaltowy piekarnik.