Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 15 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: Cz cze 25, 2009 22:48 
Offline
Oberspammer

Dołączył(a): Cz sty 04, 2007 19:48
Posty: 2820
Lokalizacja: Ochota / Ursynów
http://www.zw.com.pl/artykul/2,375814_M ... zce__.html

Maciej Miłosz napisał(a):
Młociny: płot na ścieżce
25-06-2009, ostatnia aktualizacja 25-06-2009 23:38

Na ścieżce pieszo-rowerowej między pałacem Bruhla a Wisłą wyrasta solidny płot. Właściciel: to moja własność. Zieloni: to granda. Dzielnica: pomyślimy o innej drodze.

Na wysokości pałacyku, między wałem przeciwpowodziowym a rzeką, robotnicy budują ogrodzenie. Zabierają nam od lat istniejącą dróżkę – zaalarmowali nas czytelnicy. Sprawdziliśmy. Już zabetonowano tam ponad 40 metalowych słupków. Jak płot powstanie, zablokuje uczęszczaną ścieżkę do Puszczy Kampinoskiej i dogodny dojazd rowerowy do promu w Łomiankach.

Własność jest święta


– Grodzę moją własność i robię to zgodnie z zaleceniami stołecznego konserwatora zabytków – mówi właściciel pałacu Bruhla, mecenas Sylwester Gardocki. – Na to, co robię, mam wszystkie potrzebne zgody. Oczywiście nie postawię ogrodzenia na wale przeciwpowodziowym, bo na to jeszcze nie mam pozwolenia – dodaje.

Jego słowa potwierdza stołeczna konserwator zabytków Ewa Nekanda-Trepka. – Faktycznie, zaleciliśmy ogrodzenie tego terenu. Dla ochrony tego kompleksu jest to najlepsze rozwiązanie – wyjaśnia.

Swoją zgodę wyraził także odpowiedzialny za teren międzywala Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej. – Planowane ogrodzenie jest przy wysokiej skarpie, na terenie porośniętym drzewami i nie będzie miało wpływu na zwiększenie zagrożenia powodziowego przyległych obszarów – stwierdza rzecznik prasowy RZGW Dariusz Bogacz.

Gardocki przedstawił odpowiednie ekspertyzy sporządzone przez inżynierów i hydrologów z Politechniki Warszawskiej.

Nowa droga

Jednak zupełnie inne zdanie w kwestii ogrodzenia mają oburzeni rowerzyści. – Ta sprawa bardzo przypomina ostatnią awanturę wokół grodzenia Pola Mokotowskiego – ocenia Aleksander Buczyński ze stowarzyszenia Zielone Mazowsze. – To jest porażka ratusza i zawłaszczanie przestrzeni publicznej. Miasto powinno odkupić ten teren albo chociaż uzgodnić warunki jego użytkowania – mówi ekolog.

Co na to władze dzielnicy? – Jeżeli to teren prywatny, właściciel ma prawo go grodzić – stwierdza burmistrz Bielan Zbigniew Dubiel. – Zastanowimy się, czy można wytyczyć nową ścieżkę za ogrodzeniem działki. Na pewno uda się znaleźć jakieś rozwiązanie.

Gardocki nie mówi „nie“. – Dostrzegam, że ta kwestia może być dla mieszkańców Młocin drażliwa. Ale proszę mnie zrozumieć, to jest prywatna własność. Jestem oczywiście gotów współpracować z dzielnicą w celu rozwiązania jej problemu i partycypować w części prac związanych z wytyczeniem nowej ścieżki i jej zbudowaniem poza granicą mojej działki – proponuje właściciel.

Jednak poprowadzenie nowej ścieżki może utrudnić rzeka. – Jeśli przyjdzie wysoka woda, to nowa droga może zostać zalana – przewiduje od lat związany z rzeką kapitan Bogusław Kaczyński. – I którędy wtedy pójdą mieszkańcy?


Pozdrawiam,
Maciek

_________________
Pozostanie po nas..............|................Włóczykije eu
ta smutna legenda,.-....__...|.......Przejrzyj, polub, podsubskrybuj RSS.
że wciąż nas uczono...........|_________________________________
uczyć się na błędach...........(Włodzimierz Ścisłowski)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Cz cze 25, 2009 23:43 
Offline
Oberspammer

Dołączył(a): Cz sty 17, 2008 21:55
Posty: 2010
Lokalizacja: Śródmieście, trzecie piętro
Bardzo ciekawe. Znowu pojawia się pani konserwator. W niezbyt korzystnym kontekście.

A pan mecenas musi mieć dar przekonywania -- RZGW znane jest z tego, że pozwoleń nie lubi udzielać...

No cóż, prawnik, wie, jak napisać podanie :wink:

_________________
We made it idiotproof. They grow better idiots.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: So cze 27, 2009 10:44 
Offline
Oberspammer

Dołączył(a): Śr sty 03, 2007 20:18
Posty: 2049
Lokalizacja: Z Warszawy
Jakieś słabe to polskie prawo. Jesli to jest zabytek, to powinna być mozliwość, aby przecietny obywatel mogł go zobaczyć, raz od czasu zwiedzić itp., a nie żeby był wciaż wylacznie prywatny.

Sądzę, że przynajmniej w ciągu dnia, tak jak to jest w wielu innych miejscach, własciciel móglby udostepnić przejazd przez posesję, na noc może sobie ją zamykać. Na przykład wydział zarządzania na Szturmowej zamyka swoj teren od 23 do 6 rano, a w ciągu dnia można sobie chodzić itp. Warszawskie grodzone parki powoli wprowadzają przecież to samo rozwiązanie.

A grodzenie to żadne rozwiązanie - jak złodziej chce wejść to wejdzie. niech lepiej własciciel po prostu pilnuje tego terenu, a nie kupił i trzyma, a pałac chyba niszczeje - pies ogrodnika.

_________________
Byłem i jestem jawny, świadomy oraz chętny do współpracy.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: So cze 27, 2009 11:47 
Offline
Oberspammer

Dołączył(a): Cz sty 17, 2008 21:55
Posty: 2010
Lokalizacja: Śródmieście, trzecie piętro
Wojtek napisał(a):
Jesli to jest zabytek, to powinna być mozliwość, aby przecietny obywatel mogł go zobaczyć, raz od czasu zwiedzić itp., a nie żeby był wciaż wylacznie prywatny. (...) A grodzenie to żadne rozwiązanie - jak złodziej chce wejść to wejdzie. niech lepiej własciciel po prostu pilnuje tego terenu, a nie kupił i trzyma, a pałac chyba niszczeje - pies ogrodnika.

Tak, ale złodziei jest stosunkowo niewielu, a takich, co to zobaczą, że właściciel przerabia zabytek na hotel, wyburza ściany itp. wśród spacerowiczów (a co gorsza -- cyklistów! :wink: ) może znaleźć się wielu. I na co właścicielowi (i pani konserwator) takie problemy?

_________________
We made it idiotproof. They grow better idiots.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: So lip 04, 2009 8:24 
Offline
Oberspammer

Dołączył(a): Cz sty 04, 2007 19:48
Posty: 2820
Lokalizacja: Ochota / Ursynów
http://www.zw.com.pl/artykul/2,378295_K ... istow.html

Maciej Miłosz napisał(a):
Kolejny płot na drodze cyklistów
03-07-2009, ostatnia aktualizacja 03-07-2009 23:24

Zarządca terenu Hutnika zagrodził płotem niebieski szlak dla rowerzystów. Powód? Nie chce, by auta wjeżdżały tędy do klubu.

Obrazek
źródło: zm.org.pl
Trwa zła passa rowerzystów. W zeszłym tygodniu pisaliśmy o płocie na szlaku przy pałacu Brühla na Młocinach. Na zdjęciu kolejne ogrodzenie, tym razem przecinające szlak rowerowy do Puszczy Kampinoskiej (Fot. Marcin Jackowski)


– Może spróbujemy przerzucić rowery górą – zastanawiali się Michał i Paweł, których wczoraj spotkaliśmy w feralnym miejscu przy Wybrzeżu Gdyńskim.

– Nie, nie damy rady. Wracamy – rezygnują ze złością.

Niebieski szlak rowerowy łączy Las Kabacki z Kampinoskim Parkiem Narodowym. W czasie weekendu pedałują nim setki, jeśli nie tysiące, warszawiaków. Tymczasem kilka dni temu cykliści przeżyli niemiłą niespodziankę. Mimo że na teren Hutnika wjechać szlakiem można, wyjechać już się nie da. Na drodze wyrósł płot. By się wydostać, trzeba się cofnąć do budynków klubowych.

Kto za to odpowiada? – My nie mieliśmy z tym nic wspólnego – mówi prezes Hutnika Andrzej Pilarski. – Wszystkich rowerzystów serdecznie zapraszamy.

O wyjaśnienie zwróciliśmy się więc do zarządcy terenu, Warszawskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. – Postawiliśmy w tym miejscu płot, ponieważ wjeżdżali tędy nielegalnie kierowcy, skracając drogę do Lasku Bielańskiego i na korty – wyjaśnia zastępca dyrektora Marek Pietruszka. – Poza tym na żadnych oficjalnych dokumentach przez nasz teren nie biegnie szlak rowerowy. On jest poprowadzony wzdłuż granicy działki przy Wybrzeżu Gdyńskim. Dlaczego nie postawiliśmy słupków, tak by rowerzyści mogli przejechać, a auta nie? Dbamy o naszą własność – dodaje.

Policzyliśmy. W płocie Hutnika jest co najmniej kilkanaście dziur. Na razie nikt ich nie łata.

Jak na kolejną kłodę pod koła zareagowali rowerzyści? – To dowód na to, jak fatalnie jesteśmy traktowani. Przecież w wakacje to jest bardzo popularna droga. A nikt nawet się nie wysilił, by wskazać objazd – narzeka Marcin Jackowski z Zielonego Mazowsza.


Pozdrawiam,
Maciek

Edit: Rzeczywiście czasem zapominam o linkach. Człowiek się gubi w tym całym kopiuj-wklejaniu :P

_________________
Pozostanie po nas..............|................Włóczykije eu
ta smutna legenda,.-....__...|.......Przejrzyj, polub, podsubskrybuj RSS.
że wciąż nas uczono...........|_________________________________
uczyć się na błędach...........(Włodzimierz Ścisłowski)


Ostatnio edytowano So lip 04, 2009 20:20 przez axxenfall, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: So lip 04, 2009 8:52 
Offline
Zielony Oszołom

Dołączył(a): Cz maja 29, 2008 9:46
Posty: 307
Lokalizacja: Ursus
Maciek, możesz podawać również linki do cytowanych artykułów?

_________________
www.rowerowy-ursus.pl


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: N lip 05, 2009 13:58 
Offline
Zielony Oszołom

Dołączył(a): Pt kwi 04, 2008 11:21
Posty: 416
Lokalizacja: Laski - Warszawa
Kilka tygodni temu zamknięto jeszcze jeden szlak rowerowy, biegnący z Wawrzyszewa do Radiowa. Jest to główna trasa łącząca gminę Izabelin (ok. 10.000 mieszkańców) z Warszawą, a zarazem jedno z niewielu połączeń miasta z puszczą kampinoską. Ja dojeżdżam np. tędy do pracy, a mój syn do szkoły. W pogodne weekendy jeżdżą tędy setki rowerzystów. Na szczęście nie ustawiono płotu, tylko zakaz ruchu i to tylko z jednej strony.
Jadąc od Warszawy ulicą Księżycową można było na skraju lasu wybrać dwa warianty: jazdę prosto, ulicą - a właściwie drogą - Kampinoską, albo skręcić w prawo, w leśny odcinek ul. Księżycowej. Ta druga ewentualność jest jednak raczej teoretyczna ze względu na charakter nawierzchni tej drogi: duże bryły gruzu zatopinoe w błocie. Łatwiej jedzie się po schodach niż tą trasą i korzystają z niej jedynie sporadycznie amatorzy sportów ekstremalnych na odpowiednim sprzęcie. Teraz pozostała w praktyce tylko jedna możliwość: przejazd ul. Arkuszową, czyli wąską drogą o bardzo intensywnym ruchu, także ciężarowym.

Nie jest dla mnie jasne, czy znów zapomniano o rowerzystach czy też ustawiono znak właśnie ze względu na nich. Na pierwszą ewentualność wskazywałby fakt, że trasa pozostaje otwarta z drugiej strony. Za drugą przemawia okoliczność, że z drogi korzystali, poza rowerzystami, jedynie kierowcy dojeżdżający do tamtejszych ogródków i służby miejskie, a te dwie kategorie zostały spod zakazu wyłączone. Zaraz za bramą do ogródków jest zresztą szlaban i żaden samochód i tak dalej pojechać nie może. Wygląda to więc po prostu na jakąś horendalną bezmyślność.
Przy okazji: znaki zakazu pojawiły się także w dówch innych miejscach.
1. przy ścieżce wzdłuż Maczka (przy wjeżdźe od strony Trasy AK w stronę Bielan). Tak kuriozalnego oznakowania jeszcze nigdy nie widziałem. Po jednej stronie ścieżki jest znak "droga dla rowerów", a po drugiej, symetrycznie, "zakaz jazdy rowerem". Nie byłem tam od 2-3 tygodni i nie jestem pewien, czy to jeszcze stoi.
2. na łączniku między ul Ogólną a Marymoncką. Między ścieżką rowerową a chodnikiem - jezdni tam nie ma - stoi zakaz ruchu bez żadnych wyjątków. Nawiasem mówiąc, na łącznik ten nie da sie legalnie wjechać z żadnej strony. Od strony ul. Marymonckiej stoi wciąż "koniec ścieżki rowerowej", choć za nim od bodajże półtora roku są dwa przejazdy rowerowe (przez Żeromskiego i Marymoncką) z prawidłowym oznakowaniem poziomym i sygnalizacją, z kontynuacją w postaci dwóch tras.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Pt lip 24, 2009 19:28 
Offline
Początkujący

Dołączył(a): Cz lip 16, 2009 17:52
Posty: 3
Witam Wszystkich!
Czy może ktos cos wie o zamknięciu przejazdu przez Młociny w kierunku Łomianek(chodzi o szlak rowerowy prowadzacy z ul. Prozy w dół na wał przeciwpowodziowy i dalej do Parku Młocińskiego - jest to też szlak turystyczny - niebieski)
Próbując tedy dziś przejechac napotkałem nowe potężne ogrodzenie nie od sforsowania przecinające przejazd aż do lustra wody w Wisle - jak się mają do tego przepisy dotyczace dostepności do brzegów rzeki ?? Czy na takie przegrodzenie szlaków inwestor ma zgodę i błogosławieństwo Władz Warszawy?? Jak temu zaradzić - ogrodzenie dopiero jest w fazie budowy ale już przegroda szlaku jest skończona!
WOPA


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Pt lip 24, 2009 22:18 
Offline
Oberspammer

Dołączył(a): Śr sty 03, 2007 20:18
Posty: 2049
Lokalizacja: Z Warszawy
Więcej na ten temat masz w tym wątku:
viewtopic.php?f=1&t=1412
Niestety wszystko teoretycznie legalne. :-)

_________________
Byłem i jestem jawny, świadomy oraz chętny do współpracy.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Pt lip 31, 2009 15:50 
Offline
Admin

Dołączył(a): Pt gru 29, 2006 10:44
Posty: 2036
Lokalizacja: Bielany, Żoliborz, Praga Północ
No to się pooburzałem jeszcze trochę:

http://www.zw.com.pl/artykul/184,386830 ... drogi.html

Cytuj:
Szlak wiślany za płotem, rowerzyści bez drogi
Maciej Miłosz 27-07-2009, ostatnia aktualizacja 28-07-2009 17:30

Ogrodzenie wokół pałacu Brühla rośnie jak na drożdżach: przejazd rowerem nad Wisłą jest już niemożliwy. Alternatywna trasa biegnie wzdłuż ruchliwej ul. Pułkowej.

– I co? Jak pan teraz będzie jeździł? – pytam Adama, którego spotykam na szlaku rowerowym w pobliżu pałacu Brühla. Stoimy przed stawianym ogrodzeniem, kilkanaście metrów dalej pracują robotnicy. – No, nie wiem sam – odpowiada nieco zdziwiony sytuacją i przeszkodą, która mu wyrosła na drodze. – Pewnie jakąś główną ulicą, a szkoda, bo to naprawdę przyjemna ścieżka – dodaje.

O całej sprawie już informowaliśmy: właściciel pałacu postanowił ogrodzić swój teren i ma na to wszystkie wymagane pozwolenia: zarówno od Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej, jak i od konserwatora zabytków. Kilka tygodni temu burmistrz Bielan Zbigniew Dubiel deklarował na naszych łamach: „Zastanowimy się, czy można wytyczyć nową ścieżkę za ogrodzeniem działki. Na pewno uda się znaleźć jakieś rozwiązanie”.

Co dotychczas zrobili urzędnicy? – Ze mną nikt się w tej sprawie nie kontaktował – mówi właściciel pałacu Sylwester Gardocki, który jest gotowy do współpracy z dzielnicą w rozwiązaniu problemu. W urzędzie słyszymy, że nowy szlak zostanie wytyczony w ciągu kilku tygodni.

– We wtorek udajemy się na wizję lokalną. Nowa trasa będzie prawdopodobnie biegła ul. Farysa, potem wzdłuż Pułkowej i Papirusów – deklaruje Anna Chudyba z Urzędu Dzielnicy Bielany. – Wydaje się, że poprowadzenie szlaku między kompleksem pałacowym a rzeką jest praktycznie niemożliwe – wyjaśnia.

Dlaczego przez miesiąc urzędnicy zwlekali – nie wiadomo. W dodatku mowa tylko o wytyczeniu szlaku, a nie o budowie porządnej drogi rowerowej. A jazda wzdłuż ulicy Pułkowej, nawet jeśli jest to kilkadziesiąt metrów, do przyjemności nie należy. To droga krajowa nr 7, jedna z najbardziej ruchliwych tras, tędy warszawiacy jeżdżą nad morze.

Ekolodzy nie zostawiają na ratuszu suchej nitki. – O tej ścieżce trzeba było pomyśleć już dawno, można było próbować wykupić teren – mówi Aleksander Buczyński z Zielonego Mazowsza.

_________________
pozdrawiam, olek


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 15 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 16 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL