Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 207 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 21  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: Wt cze 16, 2009 23:39 
Offline
Początkujący

Dołączył(a): Wt cze 16, 2009 23:17
Posty: 1
Witam,

kilka dni temu sfotografowałem samochód stojący niefortunnie na ścieżce rowerowej i jednocześnie przejeździe:
Obrazek Obrazek

po czym (o 23:25) wysłałem maila do Straży Miejskiej pod adres csk@strazmiejska.waw.pl o poniższej treści:
Kod:
temat: dot. nieprawidłowego parkowania na ścieżce rowerowej przy ul. Światowida 47

Proszę o podjęcie czynności zmierzających do wyciągnięcia konsekwencji
wobec kierowcy nieprawidłowo parkującego pojazdu na podstawie n/w spisanych
numerów rejestracyjnych pojazdu i wykonanej dokumentacji fotograficznej:

dnia 2009.06.12 o godz. 17:42 zauważyłem przy ul. Światowida 47 samochód
marki Fiat Seicento koloru białego o nr. rej. WZ 27238. zaparkowany na
przejeździe rowerowym przed wjazdem na parking.

imię i nazwisko
ulica kod miejscowość

z pozdrowieniami
imię i nazwisko
oczywiście podając swoje prawdziwe dane ;)

O 3:30 w nocy dostałem odpowiedź:
Kod:
Przy obecnym stanie prawnym na podstawie Pańskiego listu i załączonych zdjęć
nie będzie możliwe wszczęcie postępowania. Zaobserwowaną nieprawidłowość
proszę zgłosić osobiście w najbliższym komisariacie Policji (ul. Myśliborska
65) lub w siedzibie VI Oddziału Terenowego Straży Miejskiej (ul. Młota 3).
to wszystko, ani pocałuj mnie w trąbkę, ani kto odpisał... mniejsza z tym... pojechałem.

na miejscu dowiedziałem się, że po spisaniu moich zeznań staję się świadkiem w tej sprawie, że będę ciągany po sądach (to mnie jeszcze nie zniechęciło, acz nawet byłem za ;) ) i w ogóle że chyba mi to niepotrzebne, no ale przebrnąłem gadkę szmatkę. Zaciekawiło mnie jedno, skoro sprawa idzie do sądu grodzkiego, to oskarżony jest stroną, i jak się dowiedziałem, ma on pełne prawo do wglądu w sprawę, w dokumentację, więcej! do zrobienia xero dokumentacji łącznie z moimi danymi jako wnoszącego skargę i będącego świadkiem (nie mówiąc o danych moich rodziców i miejscu mojej pracy - bo też). no ładnie. ale nie ma tego złego, co by nie wyszło na dobre, przecież ja też będę miał wgląd... i tu bardzo niemiła niespodzianka, jako świadek nie jestem stroną, a więc nie mam wglądu w dokumentację! tylko sąd może wydać zezwolenie na wgląd, ale wcale nie musi. mógłbym być stroną, gdybym był poszkodowany, no ale skoro nic mi się nie stało, to nie jestem ani poszkodowany, ani stroną. chore!

doszliśmy do konsensusu, że nie składam skargi na wzgląd zdrowia moich rodziców, ewentualnie chronienia mojego dobytku domowego, a po prostu następnym razem dzwonię na 986.

i tak o to, kolejny raz upiekło się kolejnemu idiocie, który złamał prawo, i które nota bene chroni jego, a nie mnie.

co Wy na to?


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Śr cze 17, 2009 0:36 
Offline
Oberspammer

Dołączył(a): Cz sty 17, 2008 21:55
Posty: 2010
Lokalizacja: Śródmieście, trzecie piętro
Korzystnym rozwiązaniem jest parasol (starego typu, nie składany), z ostrym szpicem, przymocowany gumami w poprzek bagażnika. W razie zauważenia zjawiska jak wyżej, należy podjechać blisko... Parasol może być ew. odchylony nieco do tyłu, a do pozycji roboczej ustawiany przy pomocy linki... :wink:

_________________
We made it idiotproof. They grow better idiots.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Śr cze 17, 2009 9:40 
Offline
Zielony Oszołom

Dołączył(a): Pt lut 02, 2007 17:46
Posty: 523
Lokalizacja: Kąty Węgierskie
Monty B. Ike napisał(a):
Korzystnym rozwiązaniem jest parasol (starego typu, nie składany), z ostrym szpicem, przymocowany gumami w poprzek bagażnika. W razie zauważenia zjawiska jak wyżej, należy podjechać blisko... Parasol może być ew. odchylony nieco do tyłu, a do pozycji roboczej ustawiany przy pomocy linki... :wink:


A nie lepiej było go po prostu wypchnąć na jezdnię? Tam zajęliby się nim w ciągu 15 minut :)

_________________
Nie taka zła jak ją malują
DobraStronaPolski.pl


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: N cze 21, 2009 22:36 
Offline
Zielony Oszołom

Dołączył(a): Pt kwi 04, 2008 11:21
Posty: 416
Lokalizacja: Laski - Warszawa
Potwierdzam wszystko, co napisał Ktemplate, po części już zresztą o tym pisałem: nie obejdzie się bez osobistej wizyty w SM, żądają mnóstwa danych, które będą dostępne sprawcy, składa się zeznanie jako świadek, co może oznaczać konieczność wizyty w sądzie. Co więcej, za złożenie fałszywego zeznania grozi do 3 lat więzienia. I też sądzę, że jest to chore.
Problem w tym, że nie mam do wyboru sytuacji zdrowej. Mogę co prawda zadzwonić na 986 lub nie zrobić nic. Ta pierwsza ewentualność - telefon do SM - nie różni się zasadniczo od drugiej. Szansa na ukaranie danego kierowcy to najwyżej parę procent, przypomnijcie sobie statystyki z ul. Dewajtis. Dlatego mimo wszystko próbuję tej drogi, zobaczę, jakie będą skutki. Mam nadzieję, że nie w każdej sprawie będę wzywany do sądu i że nikt nie da mi po głowie. Wspomnianemu w tym wątku panu Romanowi z Łodzi nikt jeszcze nie dołożył.
Ryzykuje stratę czasu, a może nawet zdrowia i mienia, żeby udrożnić odcinek pasa rowerowego na ul. Bonifraterskiej. Jestem przekonany, że szansa na to jest tylko w ten sposób, same prośby o interwencję i nawet obietnice zajęcia się sprawą nie dają po prostu nic. A jeśli jest to rzecz nie do zwalczenia, to trzeba generalnie zrezygnować z budowy pasów rowerowych w Warszawie, bo niemal zawsze będzie jakiś odcinek, na którym będą chętnie parkować. Dla mnie to jest takie pole doświadczalne: czy da się udrożnić permanentnie zastawiany pas.

Druga wizyta w SM przyniosła trochę nowych spostrzeżeń.
Nie udało się ich przekonać, żeby przygotowali formularze wypełnione na podstawie danych przesłanych mailem, nie chcieli nawet umówić się na konkretną godzinę. Okazało się, że jednak powinno być jeszcze zdjęcie sytuacyjne, obrazujące położenie samochodu na ulicy, a wskazane jest też sfotografowanie adresu, tj. tabliczki z nazwą ulicy i numerem domu. Pytali, czy ktoś był w samochodzie, choć to chyba istotne tylko przy interwencji samego strażnika, a w takim zgłoszeniu nie ma znaczenia.
Pytałem, czy SM mogłaby sama sporządzić coś w rodzaju instrukcji, istnieje taka dla strażników. Odpowiedź była odmowna, choć podobno mogę jeszcze spróbować przekonać do takiego pomysłu naczelnika oddziału.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: N cze 21, 2009 23:48 
Offline
Zielony Oszołom

Dołączył(a): Cz maja 29, 2008 9:46
Posty: 307
Lokalizacja: Ursus
To i ja dorzucę swoje wrażenia.

Procedurę Marka wykorzystałem do zgłoszenia tego oto pana:

Obrazek Obrazek

W czasie, gdy się na niego natknąłem, nie mogłem się połączyć z 986, więc postanowiłem cyknąć fotki i zgłosić wykroczenie samodzielnie. Już chyba dzień czy dwa po wysłaniu maila dostałem telefon z właściwego posterunku i umówiłem się na złożenie zeznań.
Spodziewałem się, że wszystko będzie przygotowane, ale niestety się rozczarowałem. Formularz zawiadomienia o wykroczeniu i formularz przesłuchania świadka były wypełniane przy mnie. W sumie na posterunku spędziłem ok. 30 minut (razem z oczekiwaniem na przyjęcie). Na marginesie dodam, że funkcjonariusz który przyjmował zgłoszenie (i siedział przy komputerze) nie potrafił włożyć pendrive'a do komputera, otworzyć jego zawartości ani wydrukować zdjęć (kopii cyfrowej nie chcieli, woleli czarno-biały wydruk). Wyręczyłem go, więc oszczędziłem sobie z 15 minut ;)
Wypytywałem się, jak to jest z ochroną moich danych itp, no i potwierdzam to co zapisane zostało powyżej. Jeśli właściciel pojazdu odmówi przyjęcia mandatu, wytaczana jest sprawa w sądzie grodzkim, i już w zawiadomieniu które dostaje właściciel podane jest imię i nazwisko zgłaszającego wykroczenie (czyli moje).
Później w aktach sprawy znajduje się cały protokół przesłuchania z wszystkimi moimi danymi, które oskarżony może sobie skserować. Ja do akt sprawy nie mam żadnego dostępu, bo nie jestem stroną. O jej wyniku też nie będę powiadomiony - nic mi do tego. Chore...

W międzyczasie zaczął mi kiełkować w głowie pomysł zrobienia aplikacji internetowej, w której wystarczyłoby wpisać w formularzu wymagane dane, a ta od razu generowałaby gotowy do wydrukowania plik .pdf z zawiadomieniem o wykroczeniu i protokół przesłuchania. Skróciłoby to znacznie czas pobytu na posterunku, a Straży Miejskiej odjęło żmudnej roboty. Niestety, funkcjonariusz szybko ubił kiełkującą we mnie kreatywność - protokół przesłuchania musi być w całości wypełniony przez niego na miejscu. Dał mi czysty formularz zawiadomienia o wykroczeniu, ale nie pozwolił już skserować na wzór na przyszłość tego, który przed chwilą wspólnie wypełniliśmy.
Na koniec poprosiłem go o informację, jak się ta sprawa skończy. Obiecał zadzwonić, jak sprawa wyjdzie z posterunku - jeśli trafi do sądu grodzkiego, to już się o rezultacie nie dowiem.

Wyszedłem stamtąd mocno zdruzgotany i zniechęcony.

Na szczęście koniec tej historii jest pozytywny - już tydzień później wspomniany funkcjonariusz do mnie zadzwonił i poinformował, że właściciel pojazdu został namierzony i przyjął mandat (100zł i pkt karny). Sprawa zamknięta. Gdyby nie przyjął - byłby sąd grodzki. Myślę więc, że pan ze zdjęć powyżej będzie teraz mocniej myślał nad tym, gdzie zaparkować.

Wniosek dla mnie jest taki, że podstawą będą dla mnie telefony na 986 (najszybsze dla mnie i SM), a tylko w przypadkach drastycznych (jak ten powyżej) i braku natychmiastowej interwencji SM - będę zgłaszał wykroczenie. Nie widzę też obecnie możliwości na usprawnienie tej procedury, ale będą dalej kombinował.

_________________
www.rowerowy-ursus.pl


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Pn cze 22, 2009 7:37 
Offline
Zielony Oszołom

Dołączył(a): So cze 09, 2007 14:46
Posty: 984
Lokalizacja: Belany
Tarciu napisał(a):
Później w aktach sprawy znajduje się cały protokół przesłuchania z wszystkimi moimi danymi, które oskarżony może sobie skserować.


Interesuje mnie zakres tych danych i podstawa prawna ich pobrania. Gdyby komuś zdarzyło się brać udział w tak daleko posuniętych działaniach, proszę o zwrócenie na to uwagi i informację. Jest coś takiego jak ustawa o ochronie danych, która pozwala na zbieranie danych tylko w zakresie, który jest uzasadniony. Jest GIODO. Jest bardzo prawdopodobne, że różne przepisy są sprzeczne.

Tarciu napisał(a):
W międzyczasie zaczął mi kiełkować w głowie pomysł zrobienia aplikacji internetowej, w której wystarczyłoby wpisać w formularzu wymagane dane, a ta od razu generowałaby gotowy do wydrukowania plik .pdf z zawiadomieniem o wykroczeniu i protokół przesłuchania. Skróciłoby to znacznie czas pobytu na posterunku, a Straży Miejskiej odjęło żmudnej roboty. Niestety, funkcjonariusz szybko ubił kiełkującą we mnie kreatywność - protokół przesłuchania musi być w całości wypełniony przez niego na miejscu. Dał mi czysty formularz zawiadomienia o wykroczeniu, ale nie pozwolił już skserować na wzór na przyszłość tego, który przed chwilą wspólnie wypełniliśmy.


Każdy walczy jak może o swoje miejsce pracy. Dziwisz mu się? Przychodzi do Ciebie do pracy kolo i mówi: ale bez sensu tu siedzicie, ja przyjdę i zrobię to lepiej automatem! :-D

Pomysł musi przyjść z góry, próba wpychania go oddolnie przez jakiegoś szeregowego funkcjonariusza raczej zakrawa na żart ;-) nie ta mentalność...

Cytuj:
Myślę więc, że pan ze zdjęć powyżej będzie teraz mocniej myślał nad tym, gdzie zaparkować.


No i brawo :-)

I nauka na przyszłość: zgłaszać przede wszystkim sprawy ewidentne. Nie zabraknie ich, a ludzie widząc zdjęcia będą mieli większą skłonność bulić, a mniejszą - ciągać się po sądach.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Pn cze 22, 2009 15:20 
Offline
Zielony Oszołom

Dołączył(a): N mar 01, 2009 12:43
Posty: 368
Słabo. W słabym państwie wciąż żyjemy :? W słabym...

Zasadniczo, "obywatele" Rowerzyści i pieszy traktowani są jak jakiś motłoch, z którym nikt się nie liczy. Z "prawa" każdy się chyba śmieje.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Pn cze 22, 2009 22:03 
Offline
Zielony Oszołom

Dołączył(a): Cz maja 29, 2008 9:46
Posty: 307
Lokalizacja: Ursus
pduncz napisał(a):
Interesuje mnie zakres tych danych i podstawa prawna ich pobrania.
Co do zakresu: imię, nazwisko, adres, numer dowodu osobistego, zawód i pewnie coś jeszcze, ale dokładnie już nie pamiętam.
Kwestia GIODO ciekawa - jeśli kiedyś będę znów zgłaszał wykroczenie (a pewnie będę) to o tym pomyślę.

pduncz napisał(a):
Każdy walczy jak może o swoje miejsce pracy. Dziwisz mu się?
Tym razem to nie tak. On autentycznie wolałby się tym nie zajmować, bo to dodatkowe pół godziny roboty. Miałby co robić i bez mojej wizyty. Przekonywał mnie (niepotrzebnie zresztą), że najlepiej takie sprawy zgłaszać na 986.
Po prostu - takie są procedury (są czy nie są - jemu się tak wydaje) i nie-da-się inaczej.
To, czego mi brakuje, to właśnie oddolna myśl (ze strony funkcjonariuszy) jak to uprościć. Ale po pierwsze - może za dużo wymagam, a po drugie - pewnie oddolne wprowadzanie jakichkolwiek zmian jest tak żmudne, że w praktyce niewykonalne. Generalnie rzadko trafiają się ludzie, którzy podchodzą do tego co się dzieje w około aktywnie (akurat na tym forum ich odsetek jest wybitnie wyższy niż w przyrodzie ;) ), a takie sformalizowane struktury nawet ich skutecznie "prostują".

_________________
www.rowerowy-ursus.pl


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Wt cze 23, 2009 8:35 
Offline
Stały Bywalec

Dołączył(a): Cz sie 09, 2007 9:16
Posty: 161
ktemplate napisał(a):
... to oskarżony jest stroną, i jak się dowiedziałem, ma on pełne prawo do wglądu w sprawę, w dokumentację, więcej! do zrobienia xero dokumentacji łącznie z moimi danymi jako wnoszącego skargę i będącego świadkiem (nie mówiąc o danych moich rodziców i miejscu mojej pracy - bo też). no ładnie. ale nie ma tego złego, co by nie wyszło na dobre, przecież ja też będę miał wgląd... i tu bardzo niemiła niespodzianka, jako świadek nie jestem stroną, a więc nie mam wglądu w dokumentację!


A nie można oskarżyć takiego kierowcy o blokowanie ścieżki? Wówczas jest się poszkodowanym, bo oskarża się go o to, że nie mogliśmy przejechać, bo blokował. Jakby nie patrzeć jesteśmy poszkodowani. Nie zgłaszamy tego jako świadek bo nie lecieliśmy awionetką nad miastem i cykneliśmy kilka fotek, jakiegoś auta, które gdzieś tam w dole zastawia przejazd, tylko jechaliśmy rowerem i napotkaliśmy przeszkodę na drodze do naszego celu.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Wt cze 23, 2009 9:34 
Offline
Zielony Oszołom

Dołączył(a): Cz maja 29, 2008 9:46
Posty: 307
Lokalizacja: Ursus
Paweł napisał(a):
A nie można oskarżyć takiego kierowcy o blokowanie ścieżki?
Ale wtedy sprawa nie byłaby wszczynana z urzędu, przez Straż Miejską.

_________________
www.rowerowy-ursus.pl


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 207 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 21  Następna strona

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 12 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL