Cytuj:
Wojtek napisał(a):
Jak robiłem swojego czasu pomiar na Placu Konstytucji ile razy w ciągu cyklu pieszy nie otrzymuje zielonego, bo nikt nie nacisnął przyczysku, to mi chyba wyszło z 10% cykli na czerwonym. A w każdym cyklu na skrzyżowaniu był pieszy - najmniej 7 opieszych! Ba - czas cyklu z włączonym zielonym dla pieszych i wyłączonym zielonym dla pieszych był taki sam - żadnych zysków dla kierowców! Wniosek - sygnalizacja stałoczasowa spokojnie mogłaby tam działać cały dzień i byłoby mniej szkody, niż jest z przycisków. A to są np. takie przypadki, że tramwaj dojeżdża do skrzyżowania na początku cyklu, gdzie powinno być zielone dla pieszych, ktoś nie nacisnął i już wszyscy, którzy wysiądą z tramwaju muszą czekać 95% czasu całego cyklu świateł. W efekcie wszyscy pasażerowie tramwaju (niemalże) przechodzą na czerwonym. Krew zalewa, a ZDM nadal to ustrojstwo na Placu Konstytucji trzyma i nie likwiduje.
O! Pamiętam, że zgłaszałem ten problem jakieś 2 lata temu do Społecznego Rzecznika Niezmotoryzowanych.
Czy przyszła jakaś odpowiedź z ZDM?
Wojtek napisał(a):
Jak robiłem swojego czasu pomiar na Placu Konstytucji ile razy w ciągu cyklu pieszy nie otrzymuje zielonego, bo nikt nie nacisnął przyczysku, to mi chyba wyszło z 10% cykli na czerwonym. A w każdym cyklu na skrzyżowaniu był pieszy - najmniej 7 opieszych! Ba - czas cyklu z włączonym zielonym dla pieszych i wyłączonym zielonym dla pieszych był taki sam - żadnych zysków dla kierowców! Wniosek - sygnalizacja stałoczasowa spokojnie mogłaby tam działać cały dzień i byłoby mniej szkody, niż jest z przycisków. A to są np. takie przypadki, że tramwaj dojeżdża do skrzyżowania na początku cyklu, gdzie powinno być zielone dla pieszych, ktoś nie nacisnął i już wszyscy, którzy wysiądą z tramwaju muszą czekać 95% czasu całego cyklu świateł. W efekcie wszyscy pasażerowie tramwaju (niemalże) przechodzą na czerwonym. Krew zalewa, a ZDM nadal to ustrojstwo na Placu Konstytucji trzyma i nie likwiduje.
O! Pamiętam, że zgłaszałem ten problem jakieś 2 lata temu do Społecznego Rzecznika Niezmotoryzowanych.
Czy przyszła jakaś odpowiedź z ZDM?
Nie wiem.
Podobnie jak w przypadku parkowania w Warszawie wszystko jest do zbadania - działalność sygnalizacji akomodacyjnej też. Czy ktoś jest chętny, aby porobić badania funkcjonowania sygnalizacji akomodacyjnej dla pieszych. Najpierw należałoby wytypować kilka skrzyżowań - na pewno to na pl. Konstytucji jest pierwsze do golenia, ale jakie jeszcze?
Badania przeprowadza się najlepiej w ten sposób, że stoi się po pół godziny (maksymalnie godzinę) na skrzyżowaniu i spisuje liczbę osób przechodzących przez ulicę na wybranym kierunku obsługiwanym przyciskiem, notuje się fakt, czy zaświeciło się czerwone czy nie (czy ktoś nacisnął przycisk) oraz kontroluje się czas fazy świateł. Trochę wymagające, ale już coś takiego robiłem. NBajlepiej robićtakie badanie w porze porannego szczytu, w międzyszczycie oraz wieczorem (czyli trzy razy w ciągu dnia). Potrzeba więc trochę czasu i osób do badania. Chyba w trochę inny sposób powinno sie badać światła akomodacyjne poza skrzyżowaniami - do opracowania.
Taki jest pomysł - jacyś chętni, propozycje terminw lub sugestie w sprawie dopracowania badania?