To co się dzieje w Warszawie z Veturilo to jest kompletna porażka. Piszę oczywiście z mojej perspektywy, osoby, która w zeszłym sezonie była w Warszawie drugim najczęściej wypożyczającym rowery kolesiem więc raczej wiem jak to działa.
Opiszę co się działo wczoraj, tj. 26 kwietnia wieczorem, ok. godziny 20:00. Zacząłem próby wypożyczenia na stacji Królewska. Przyzwyczaiłem się, że w tym sezonie bywa po 5,6 rowerów na stacji w stanie "Serwisowane". Tego w zeszłym roku nie było, zdarzały się takie rowery, pojedyncze egzemplarze na stacjach. Teraz to jakaś epidemia serwisowa. Wyjątkowo uciążliwa bo terminale nie informują, że są "out of rower". Trzeba każdy rower przeklikać co w przypadku długich stacji oznacza bieganie od terminala do roweru i z powrotem. No bo z aplikacji już nie można. Jest to wyjątkowo zniechęcające.
Ale najśmieszniejsze będzie dopiero teraz. Otóż nauczony doświadczeniem wiem, że należy poczekać aż ktoś będzie zwracał rower. No więc doczekałem się, po ok. 10 minutach podjechał chłopak i oddał maszynę. Terminal poinformował, że rower został oddany. No więc z bananem na twarzy spróbowałem ten rower wypożyczyć. Efekt? Rower SERWISOWANY. Ki czort? Może każdy rower ma swój czas serwisowania? Możliwe, prawda? Ale najlepsze zdziwko tego wieczora dopiero na mnie czekało. Ten niedostępny dla mnie rower udało się wypożyczyć następnej po mnie osobie. No właśnie. Próba kontaktu z infolinią? Taaa... udało się za 4 razem, po kilkunastu w sumie minutach oczekiwania już przy drugiej stacji na bankowym - 7 rowerów - wszystkie serwisowane. Tam sytuacja z rowerem zwróconym przy mnie, ale serwisowanym dla mnie i wypożyczonym przez kolejną po mnie osobę powtórzyła się. Tam też w końcu udało mi się połączyć z infolinią. Pan na infolinii nawet się starał, resetował stan serwisowania roweru, który chciałem wypożyczyć. Nawet się udało tylko elektrozamek nie puszczał. Chciał nawet resetować stację, ale ja już miałem dosyć.
Wracając z miejsca do którego chciałem dotrzeć rowerem, a musiałem pieszo sprawdziłem jeszcze stację za Bankowym - 5 rowerów - oczywiście serwisowane i stację przy Anielewicza - 2 rowery - serwisowane.
Przyznam, że wczoraj po raz pierwszy miałem ochotę zlikwidować konto w systemie Veturilo