Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 41 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: Cz lis 13, 2008 13:22 
Offline
Oberspammer

Dołączył(a): Śr sty 03, 2007 20:18
Posty: 2049
Lokalizacja: Z Warszawy
Poniewaz planuje w tym roku nieco wiecej zima jezdic na rowerze, to planowalem sie sam z siebie spytac, w czym i jak ubranym jezdzic. A tu prosze prawsa przyszla mi z pomoca:

Cytuj:
Największym wrogiem rowerzysty nie jest sama temperatura, ale pęd powietrza działający jak wiatrak w chłodnicy samochodu. Pracujące mięśnie tylko 40% energii zużywają na pracę, a reszta rozchodzi się w postaci ciepła. Tylko odpowiednia odzież zagwarantuje nam, że cenne ciepło nie rozejdzie się wokół nas.

Specyfika ubrań
Jadąc w mrozie na rowerze stacjonarnym przed domem, wystarczy na siebie ubrać spodnie od dresu i bluzę z długim rękawem, a będzie nam bardzo ciepło. W normalnych, zimowych warunkach trzeba się tak ubrać, aby przód, który jest eksponowany na pęd powietrza nie przepuszczał wiatru. Dodatkowo odzież musi "oddychać", aby nie dopuścić do zapocenia bądź przegrzania i spadku wydolności.

Odzież musi być także elastyczna w szerokim zakresie temperatur. Zarówno, kiedy wolno wspinamy się pod górę, jak i podczas szybkiego i długiego zjazdu nie można dopuścić do gwałtownego ochłodzenia spoconego ciała. Odzież kolarska nie może również krępować ruchów. Powinna być także w miarę przylegająca, aby nie powodować zbytniego oporu powietrza. Ponieważ zimą prawie cały czas jest szaro i szybko robi się ciemno, ważne jest jej wyposażenie w elementy odblaskowe.

Zimowy ubiór powinien się sprawdzać do temperatury -12°C. Poniżej tej granicy kolarze nie siadają na rower, aby nie wdychać zbyt zimnego powietrza. Na koniec warto dodać, że odzież kolarska powinna być wygodna.

Głowa
W porównaniu do innych części ciała przez głowę uchodzi najwięcej ciepła. Bierze się to zarówno z jej kształtu, peryferyjnego położenia jak i z tego, że mózg w warunkach spoczynkowych pobiera aż 15% wyrzutu sercowego. To właśnie krew niczym woda w kaloryferze ogrzewa nasze ciało. Szkoda marnować cenne ciepło.

Od -5° w dół kask zdecydowanie nie wystarcza, głównie dlatego, że obecnie produkowane hełmy są bardzo dobrze wentylowane. Przy takiej temperaturze zaczynają także marznąć uszy. Niektórzy kolarze ratują się wtedy wkładając pod kask gazetę (jest świetnym izolatorem termicznym), a na uszy i skronie opaskę. Aby to zrobić, trzeba jednak poluzować paski w uprzęży.

Poniżej zera nie ma jednak mowy o kompromisach. Najlepsza jest gruba czapka z polaru zakrywająca także uszy. Problem, że wtedy nie założymy kasku. Idealnym rozwiązaniem są specjalne czapki kolarskie z cienkiej nieprzewiewnej tkaniny typu windstopper. Nie są grube, dobrze przylegają do głowy i bez trudu zmieszczą się pod kask. Za taką czapkę trzeba zapłacić, co najmniej 50 złotych, ale naprawdę warto.

Tułów
Tutaj jest zdecydowanie najłatwiej. Wystarczy ubrać się na cebulkę, czyli założyć tyle warstw, żeby nie zmarznąć. Ubierając się w ten sposób trzeba jednak pamiętać, że tkaniny polarowe są całkowicie przewiewne, a podkoszulki bawełniane szybko nasiąkają potem i przyklejają się do ciała. Efekt jest taki, że na byle zjeździe przewieje nas do tego stopnia, że wycieczkę odchorujemy w łóżku.

Jako pierwszą warstwę trzeba więc założyć coś z tkaniny odprowadzającej pot. Wystarczy zwykła podkoszulka kolarska, w której jeździcie latem. Na to można założyć odpowiednią warstwę bluz, swetrów i polarów i na koniec coś, co nas ochroni od wiatru np.: zwykła wiatrówka. Minusem takiego rozwiązania jest spore ograniczenie ruchów i mała elastyczność termiczna. Można się zagotować na podjeździe, a potem zmarznąć na długim zjeździe.

Dobrym i niedrogim rozwiązaniem są dawniej stosowane pianki kolarskie. Dobrze się sprawdzają do -5°C. Powyżej tej temperatury trzeba założyć coś pod spód. Najdroższe i najlepsze są specjalne, nieprzewiewne kurtki rowerowe typu windstopper. Kosztują co najmniej 200 złotych, ale nawet przy - 12° C można je założyć tylko na podkoszulek, a i tak będzie nam ciepło. Takie rozwiązanie nie krępuje ruchów tułowia. Dodatkowo większość kurtek tego typu świetnie odprowadza pot, co można poznać po tym, że kurtka staje się z wierzchu zupełnie sztywna, kiedy dłuższy czas jedziemy bez zmiany pozycji.

Nogi
Trzeba uważać na kolana. Ich przemrożenie może doprowadzić do późniejszych zwyrodnień. Zawsze warto sprawdzić ich temperaturę po powrocie z treningu. Gdy są zimne, trzeba pomyśleć o lepszym ubraniu. Na chłodne dni konieczne są długie getry. W zależności od temperatury można założyć kilka par, a na to jakiś dres z ortalionu, który trochę ochroni przed wiatrem. Minusem tego rozwiązania jest opór powietrza i utrudnione pedałowanie.

Jeżeli kolana mimo tego marzną, trzeba je nasmarować przed treningiem maścią rozgrzewającą. Jeżeli i to nie pomaga, niezbędny będzie zakup specjalnych spodni kolarskich (ok. 200 złotych). Inwestycja kosztowna, ale tańsza niż późniejsze leczenie.

Najlepiej, jeżeli spodnie od frontu są wykonane z nieprzewiewnej membrany. Powinna się ona znaleźć przynajmniej w miejscu kolan i na kroczu, ale najlepiej, jeśli pokryto nią całą przednią część spodni. Z tyłu membrany się nie stosuje, aby pracujące mięśnie mogły spokojnie oddychać.

Stopy
Zdecydowanie najbardziej dokuczają zmarznięte palce stóp. Stopy są bowiem narażone nie tylko na niską temperaturę i wiatr, ale także na chlapiące z przedniego koła błoto pośniegowe. Nie wynaleziono bowiem błotników, które w 100% osłaniają buty. Dobrym rozwiązaniem jest więc założenie na skarpetkę i but worka foliowego. Jeżeli nie będziemy dużo chodzić, worki powinny wytrwać do końca wycieczki, ale dla ochrony można jeszcze założyć na nie grubą skarpetę.

Dla użytkowników pedałów zatrzaskowych produkuje się specjalne buty zimowe. Do -5° C większość z nich spisuje się dobrze. Poniżej tej temperatury niezbędne są zimowe ochraniacze na buty. Najlepsze i najdroższe (ok. 100 złotych) są wykonane z membrany przeciwwiatrowej. Dobre są także ochraniacze z pianki lub nieprzemakalnego tworzywa przypominającego ceratę. Jeżeli mimo tego stopy marzną, należy pomiędzy but i ochraniacz założyć więcej worków foliowych oraz grubych skarpet. Trzeba tylko wyciąć w nich od spodu otwór na blok.

Ręce
Marzną prawie tak samo jak stopy, dlatego na zimę najlepsze są rękawice narciarskie. Na giełdzie, dobrej jakości rękawice kosztują czasem mniej niż 50 złotych. Jedynym minusem narciarskich rękawic jest ograniczenie ruchów palców, co może przeszkadzać przy zmianie biegów i hamowaniu. Pozbawione tej wady są zimowe rękawiczki kolarskie. Niestety, kosztują ponad 100 złotych i często nie są aż tak ciepłe jak narciarskie.

Twarz
Generalnie wystarczy tłusty krem albo wazelina. Są jednak osoby wrażliwe, które po treningu jeszcze przez długi czas nie mogą się pozbyć czerwieni z policzków. Jeżeli do tego dojdą pękające naczynka, niezbędna będzie maska z membrany typu windstopper (ok. 50 zł), którą bez trudu kupimy w sklepie narciarskim. Także tam można dostać gogle, które przydadzą się podczas jazdy w śnieżycy. Warto kupić model z podwójną szybką, który jest bardziej odporny na zaparowanie.


Poza tym doradzcie co z tego jest nonsensem.

_________________
Byłem i jestem jawny, świadomy oraz chętny do współpracy.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Cz lis 13, 2008 14:29 
Offline
Stały Bywalec

Dołączył(a): Cz sie 09, 2007 9:16
Posty: 161
Czapka z polaru. Z tego co mi wiadomo polar to włókna plastykowe. Jednym słowem to tak jakbyśmy owinęli się folią. Coś w tym musi być bo ja z polarem mam same niemiłe doświadczenia. Polar nie oddycha. Jest ciepło ale głowa swędzi. Swędzenie mija jak ręką odjął gdy wkładam wełnianą czapkę z prawdziwej wełny. Wełna wiatr przepuszcza, ale poprawa komfortu jest znaczna.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Cz lis 13, 2008 22:52 
Offline
Bywalec

Dołączył(a): Śr lis 28, 2007 10:48
Posty: 66
Lokalizacja: Warszawa
Mnóstwo jeżdżę w zimie i moje doświadczenia różnią sie od tych z artykułu:
- na głowę kominiarka z polaru zakrywającą policzki i usta (jest lekko przewiewna i zakrywa obszar pod brodą), dodatkowa czapka <-5 (nie używam kasku)
- przesadzili z tą ilością warstw na tułów, mając kurtkę z ortalionu w b. niskich temp. wystarczą 2 (jeśli ubierzemy sie na cebulkę zakładając 3-5 warstw bawełna\polar, to gwarantuję, że się spocimy)
- nogi: spodnie z ortalionu + normalne spodnie (dojeżdzam do biura, to zdejmuję ortalion i normalnie funkcjonuję), <-5 dodatkowo ochraniacze motocyklowe na kolana (ortalion + polarek na paskach elastycznych)
- ręce: faktycznie rękawice narciarskie baaaardzo utrudniają zmianę biegów i szybkie hamowanie, używam skórzanych


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Cz lis 13, 2008 23:12 
Offline
Zielony Oszołom

Dołączył(a): So sty 06, 2007 13:58
Posty: 447
Lokalizacja: grochów
Ja z kolei tak:
<0 na głowę zwinięta kominiarka, poniżej -5 ją odwijam, poniżej -12 druga czapka (polar, pod spód).
Na tułów do +5 bluza+t-shirt, 0;5 bluza+2*t-shirt, -10;0 windstopper+t-shirt, <-10 windstopper+bluza+t-shirt
Nogi - >-2 spodnie, <-2 spodnie+spodnie rowerowe. Obuwie - >0 trampki, <0 zimowe trampki (-:
Na kolana na wyczucie opaski sportowe.
Stopy z torebkami są niezłym patentem, jeśli albo nam nogi zaczęły odmarzać po drodze, albo buty przemokły. Na co dzień bym nie polecał...
Ręce - >0 rękawiczki bazarkowe, -5;0 polarowe, -10;-5 grube wełniane, <-10 grube wełniane+polarowe (problem zmiany biegów i hamulca rozwiązałem stosując jedno przełożenie i torpedo).
Patrzały - >-10 nic, <-10 gogle narciarskie bo odmarzają


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: So lut 07, 2009 8:09 
Offline
Bywalec

Dołączył(a): N lut 01, 2009 9:03
Posty: 34
Cześć

Opiszę Wam jak to jest w trochę cięższych warunkach.
Jeśli ktoś poważnie myśli o prawdziwej jeździe w zimie, polecam kurtkę:
http://www.allegro.pl/item546958876_dluga_kurtka_roleff_sklep_w_wa_bemowo_czerwona.html
oraz spodnie:
http://www.roleff.de/EN/EN/programm06_textile_wear_trousers_455.htm

W takim komplecie da się jeździć na motorze przy
2 stopniach i prędkości 80 km/h - bez szybki. Tego nie można porównać do jazdy 30 km/h.
Powiem tylko że kiedyś cały owijałem się folią i gazetami zakładałem 2 kurtki i 3 pary spodni i nie byłem w stanie jeździć poniżej 7 stopni.

Spodnie sięgają powyżej bioder,
spodnie i kurtka posiadają wyjmowaną podpinkę - nawet przy takich temperaturach często ją wyjmuję,
spodnie spina się z kurtką suwakiem który jest ok 20 cm powyżej dołu kurtki,
każdy suwak / szpara posiada wiele zakładek, które sprawiają, że powietrze nie przelatuje przez zamek.

Jeśli nie taki zestaw, to polecam chociaż pas nerkowy:
http://www.allegro.pl/search.php?string ... &country=1
albo bardzo długą kurtkę i wysokie spodnie.
Problemy z przeziębionymi nerkami są BARDZO nieprzyjemne.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: So lut 07, 2009 12:53 
Offline
Oberspammer

Dołączył(a): Cz sty 17, 2008 21:55
Posty: 2010
Lokalizacja: Śródmieście, trzecie piętro
hupryn napisał(a):
Opiszę Wam jak to jest w trochę cięższych warunkach (...)
Oto PRAWDA OBJAWIONA człowieka, który WIE...
hupryn napisał(a):
(...)W takim komplecie da się jeździć na motorze(...)
Odnoszę wrażenie, że nasz nowy gość ma coś do powiedzenia na wszystkie tematy, ale nie bardzo rozumie, o co chodzi (chyba, że chodzi mu o trollowanie i zaśmiecanie forum bezsensownymi postami w ramach dywersji i wojny z terrorem u ekoterrorystów... :wink:
Jazda na motocyklu (motorze, jak pisze) ma się do jazdy na rowerze jak, nie przymierzając... [powstrzymam się od porównań, bo byłyby sprzeczne z zasadami netykiety i regulaminem Forum :lol: ]. No, ma się nijak.
Dlatego, że w motocyklu pracuje silnik, a na rowerze silnikiem jest rowerzysta i trzeba zadbać o odpowiednie odprowadzanie ciepła i wilgoci. Niekiedy, przy porządnym mrozie, na warstwie polaru tworzy się skorupa lodu z prespirowanej wilgoci, wydobywającej się na zewnątrz. Trzeba ją co jakiś czas zbijać, żeby nie utrudniała wentylacji.
hupryn napisał(a):
(...)przy 2 stopniach(...)
Zaiste, heros! :wink:
Najniższa temperatura, przy której jeździłem na rowerze, to -26°C. Na szczęście było wtedy bezwietrznie, gdyż istnieje zjawisko, zwane "temperatura odczuwalna", będące funkcją temperatury powietrza i prędkości wiatru. Dlatego np. w Kopenhadze, gdzie klimat jest morski, a wieje jak diabli, przy temperaturach bliskich zera, rowerzyści (zimą jeździ ich jakieś 400 000 dziennie) noszą rozmaite futrzane czapy, wielokrotnie owinięte wokół szyi szale, kosmate rękawice itp. utensylia, bo temperatura odczuwalna wynosi ok. -15° do -18°C.
Obrazek
Napis na plakacie: Wesołych Świąt. Jeśli zrobi się biało, usuniemy śnieg i posolimy drogi rowerowe tak szybko, jak to możliwe.
Jedyne, co musicie zrobić, to usunąć śnieg i posolić chodnik przed waszym domem.
Podpisano: Miasto Kopenhaga, Departament Utrzymania Dróg.

Z dedykacją dla warszawskiego ZOMu... :lol:
<edit:>
Obrazek
Listonosz w Szwecji. Pod koniec zimy...

_________________
We made it idiotproof. They grow better idiots.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: N lut 08, 2009 9:02 
Offline
Bywalec

Dołączył(a): N lut 01, 2009 9:03
Posty: 34
Monty B. Ike napisał(a):
Oto PRAWDA OBJAWIONA człowieka, który WIE...

Ano wlasnie wiem, nauczyłem się metodą prób i błędów a za naukę wielokrotnie zapłaciłem zdrowiem (kilkukrotnie lykałem antybiotyki).

Monty B. Ike napisał(a):
(...)Dlatego, że w motocyklu pracuje silnik, a na rowerze silnikiem jest rowerzysta i trzeba zadbać o odpowiednie odprowadzanie ciepła i wilgoci.
Zaiste, heros! :wink:
Najniższa temperatura, przy której jeździłem na rowerze, to -26°C. Na szczęście było wtedy bezwietrznie, gdyż istnieje zjawisko, zwane "temperatura odczuwalna", będące funkcją temperatury powietrza i prędkości wiatru. Dlatego np. w Kopenhadze, gdzie klimat jest morski, a wieje jak diabli, przy temperaturach bliskich zera, rowerzyści (zimą jeździ ich jakieś 400 000 dziennie) noszą rozmaite futrzane czapy, wielokrotnie owinięte wokół szyi szale, kosmate rękawice itp. utensylia, bo temperatura odczuwalna wynosi ok. -15° do -18°C.


I po co ten złośliwy ton wypowiedzi? W takim razie ja też sobie pozwolę (tylko) na odrobinę złośliwosci. Ze szkoły powinieneś wiedzieć, że ludzie nie pocą się, jesli nie jest im gorąco (lub np. zimno). Oczywiscie ubranie które pokazałem posiada możliwosć delikatnej wentylacji. Ale nie o tym pisałem. Nie szkodzi że na motorze się nie pedałuje. Zasada tego w jaki sposób mocny strumień powietrza potrafia wychłodzić pozostaje tama sama. Przy 140km/h, 2 kurtkach, 3 parach spodni, obklejony gazetami i folią ledwo byłem w stanie wytrzymywać temperaturę 7 stopni!! Chciałbym zobaczyć motocyklistę w polarku pedałującego z prędkością 20 km/h pod wiatr 60km/h przy 2 stopniach :D
Temperatura odczuwalna to pojęcie bardzo subiektywne, bo zależy od tego w co jesteśmy ubrani (POlar nie miałby szans bo przepuszcza powietrze jakby go nie było!). Podawanie jakichkolwiek wartości uważam ze bezsensowne.

Btw. sam biegam po w-wie i przy temperaturze 0 stopni, bez wiatru wychodzę na dwór w dresach, bez czapki, bez rękawiczek i w 2 bluzkach i... to wystarcza. Nijak ma się to jednak do dużych prędkości.
A co do bezsensownosci moich postów... mam jednak wrażenie że takie info mogą się komuś przydać.

Monty B. Ike napisał(a):
Jedyne, co musicie zrobić, to usunąć śnieg i posolić chodnik przed waszym domem.

Zgoda, ale żeby ekolodzy???? A drzewa?? A zieleń??
Miasto dla ludzi, zieleń dla lasu!:D


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: N lut 08, 2009 15:27 
Offline
Zielony Oszołom

Dołączył(a): Pt lut 02, 2007 17:46
Posty: 523
Lokalizacja: Kąty Węgierskie
hpuryn napisał(a):
Monty B. Ike napisał(a):
Oto PRAWDA OBJAWIONA człowieka, który WIE...

Ano wlasnie wiem, nauczyłem się metodą prób i błędów a za naukę wielokrotnie zapłaciłem zdrowiem (kilkukrotnie lykałem antybiotyki).


Ojoj:P

Cytuj:
Temperatura odczuwalna to pojęcie bardzo subiektywne, bo zależy od tego w co jesteśmy ubrani


No tak. I taką subiektywną temperaturę podaje się w serwisach pogodowych: http://pogodynka.pl/miasto.php?miasto=warszawa. Może nie zauważyłem, że gdzieś na dole małym drukiem jest napisane: Temperatura odczuwana przez Kowalskiego ubranego w gacie z golfem, kalesraki, i koszulę z żabotem o godz 11:36.

Cytuj:
POlar nie miałby szans bo przepuszcza powietrze jakby go nie było!).


Widzę, że jesteś także specjalistą w temacie wielorakich polarów:P


Cytuj:
Zgoda, ale żeby ekolodzy???? A drzewa?? A zieleń??
Miasto dla ludzi, zieleń dla lasu!:D


Mogę zapytać prywatnie co robisz z wolnym czasem? Może przeznacz go na coś pożytecznego? Rodzina, dzieci, znajomi, "motor"?

_________________
Nie taka zła jak ją malują
DobraStronaPolski.pl


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: N lut 08, 2009 20:27 
Offline
Zielony Oszołom

Dołączył(a): So cze 09, 2007 14:46
Posty: 984
Lokalizacja: Belany
velogustlik napisał(a):
Mogę zapytać prywatnie co robisz z wolnym czasem? Może przeznacz go na coś pożytecznego? Rodzina, dzieci, znajomi, "motor"?


O właśnie, np ja wczoraj wypucowałem rower po zimie - czy motór się woskuje jak samochód? ;-)

W tym roku w Warszawie zimy z punktu widzenia roweru prawie nie było... trochę chlapy. Wczoraj (mój termometr pokazał 14 stopni) na ulice wyległo mnóstwo zuchów rowerowych. Co poniektórzy w kominiarkach - widać chronią się przed odmrożeniami ;-)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: N lut 08, 2009 23:01 
Offline
Bywalec

Dołączył(a): N lut 01, 2009 9:03
Posty: 34
W wolnym czasie motor, motor, motor i internet :D
Czasem wypada woskowac i wyczyscic - jak samochod. Ale sprzet sluzy do jazdy, a nie do woskowania :p
Na rzeznika jezdzi sie niestety > 0 stopni albo przy absolutnie suchej drodze. Weekend byl udany ale klimat w Polsce jest kiepski...


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 41 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5  Następna strona

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 24 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL