Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 41 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: Cz gru 15, 2011 17:37 
Offline
Zielony Oszołom

Dołączył(a): Pt lut 19, 2010 14:05
Posty: 694
Lokalizacja: Warszawa, daleko za Wawrem
U mnie sprawdzają się rękawice z windstopperem. Obecnie używane mają kapturek na 4 palce, więc są jakby jednopalczaste, w temperaturze powyżej 5° już jest w nich za ciepło. Kupione w Intersporcie taniej niż bym się spodziewał za taką jakość.

Jednak na te NAPRAWDĘ trudne warunki, z Żoną kupiliśmy (właściwie dostaliśmy) dwuwarstwowe rękawice Outdoor Research Meteor Mitts, na górskie wędrówki w ekstremalnych warunkach. Sprawdzone do -25°C.
Obrazek

_________________
Ważne jest dokąd zmierzamy, a nie jak szybko.

"... we humans tend to screw up everything that's good enough as it is...or everything that we're attracted to, we love to go and defile it." - Chris Cornell


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Pt gru 14, 2012 15:30 
Offline
Oberspammer

Dołączył(a): Śr sty 03, 2007 20:18
Posty: 2049
Lokalizacja: Z Warszawy
Zacząłem wątek i w końcu np. wczoraj i dziś przy panującym mrozie nadal jeździłem na rowerze. Stwierdziłem, że to bardziej kwestia przyzwyczajenia, determinacji i oczywiście ubioru także. Jeśli chodzi o ubiór - póki co jeżdżę na cebulę: koszulka, ciepły swetr, polarowa kamizelka, lekka kurtka nieprzemakalna. Dwie ostatnie warstwy dość słabo oddają ciepło i łatwiej się w nich spocić, ale przy -10 st.C okazuje się, że nawet 20-25 minut na rowerze nie musi skończyć się potem na koszulce. Na dole oczywiście kalesony i spodnie. Czapka zwykła wełniana, raczej jesienna niż zimowa, jeśli jest zimniej zakładam na nią kaptur i zaciągam sznurki. Szalikiem staram się zasłonić nos i usta. Tyle do tych -15 st. C (ale przy słabym jednak wietrze, więc i odczuwalności zimna nie większej, niż na termometrze) pewnie wystarczy. Przy niższych temperaturach wciąż jeszcze nie jeździłem.

_________________
Byłem i jestem jawny, świadomy oraz chętny do współpracy.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Pt gru 14, 2012 18:24 
Offline
Zielony Oszołom

Dołączył(a): N mar 01, 2009 12:43
Posty: 368
Ja jeździłem w zeszłym roku (czy to było 2 lata temu?) przy -20, ubrany podobnie jak Wojtek. Zasada jest taka, że ubieramy się na cebulę, zakładamy kilka warstw, żeby ewentualnie można było "regulować" ocieplanie w miarę, jak się rozgrzewamy. Dobrze mieć kominiarkę (tutaj w zależności od wiatru i mrozu). Bardzo ważne są rękawiczki - ciepłe!

Przede wszystkim jest to kwestia przyzwyczajenia. Moja sugestywna obserwacja: człowiek o dużo mniej się wyziębia jadąc, niż stojąc na przystanku i czekając na autobus/tramwaj. Samochodem od kilku lat staram się nie jeździć na krótszych trasach z zasady, ale odśnieżanie i początkowa jazda w zimnym też do najprzyjemniejszych nie należy.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Pt gru 14, 2012 22:50 
Offline
Zielony Oszołom

Dołączył(a): Pt kwi 04, 2008 11:21
Posty: 416
Lokalizacja: Laski - Warszawa
W ciągu ostatnich kilkunastu lat nie zdarzyło mi się, żebym zrezygnował z jazdy z powodu zimna. Przy kilku stopniach mrozu jedynym dodatkiem w porównaniu do jesieni są cieplejsze rękawice. Na duże mrozy polecam dwie warstwy: jedną cieniutką parę do środka, a na wierzch grube dwupalczaste. Tak jest nie tylko cieplej, ale można też wiele rzeczy zrobić nie zdejmując tych wewnętrznych.
Na wierzch testowałem wełniany płaszcz i kurtkę z Goretexu. Dopóki jest sucho, a przy dużym mrozie deszcz nie pada, jedno i drugie sprawdza się równie dobrze. Pod spód wystarczą mi dwie dowolne warstwy - zwykle koszula i np. bluza, lekki polar lub marynarka. Ubranie na cebulkę stosuję raczej wiosną i jesienią.
Bardzo ważne są ciepłe i nieprzemakalne (przy kilku stopniach mrozu na przesolonej jezdni bywa niezłe błoto) buty. Dla mnie wręcz niezbędne są też ochraniacze (tzw. stuptuty). Zazwyczaj można z nich zdjąć pasek pod stopę, który na rowerze nie jest potrzebny. Chronią przed błotem spod kół roweru, trochę też przed zimnem. Po dojechaniu na miejsce znacznie łatwo je zdjąć (zwykle są rozpinane na całej długości, moje można zapiąć wyłącznie na rzepy), czego nie mogę powiedzieć o dodatkowej parze spodni na wierzch albo ciepłych kalesonach pod spód.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: So gru 15, 2012 9:47 
Offline
Oberspammer

Dołączył(a): Cz sty 04, 2007 19:48
Posty: 2821
Lokalizacja: Ochota / Ursynów
marek.slon napisał(a):
Dla mnie wręcz niezbędne są też ochraniacze (tzw. stuptuty).


Popieram - bez nich spodnie i buty w słonej brei z warszawskich ulic nadawałyby się do czyszczenia po każdej jeździe. Sam używam tych dedykowanych do rowerów, czyli osłaniających też stopy:
Obrazek
- też można je łatwo zdjąć, rozpinając z boku i wysuwając jeden pasek spod podeszwy.

Pozdrawiam,
Maciek

_________________
Pozostanie po nas..............|................Włóczykije eu
ta smutna legenda,.-....__...|.......Przejrzyj, polub, podsubskrybuj RSS.
że wciąż nas uczono...........|_________________________________
uczyć się na błędach...........(Włodzimierz Ścisłowski)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Pn gru 17, 2012 9:51 
Offline
Oberspammer

Dołączył(a): Śr sty 03, 2007 20:18
Posty: 2049
Lokalizacja: Z Warszawy
Dziś niby plucha, ale przejechałem bez ochraniaczy na buty do pracy i żyją, nawet nie specjalnie zmokły. Także spodnie suche. Dla nieszczęścia jednak jakiś ZOM wjechał mi pod koła i mam obłamaną szprychę - tydzień za wcześnie oddam rower do przeglądu.

_________________
Byłem i jestem jawny, świadomy oraz chętny do współpracy.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Wt gru 18, 2012 10:07 
Offline
Oberspammer

Dołączył(a): Śr sty 03, 2007 20:18
Posty: 2049
Lokalizacja: Z Warszawy
Wyciągnąłem rower zony i ... jaka śliczna sanna. Ku mojemu zdumieniu taką jak zwykle trasę z rozwożeniem dzieci do przedszkoli pokonałem zaledwie w 5 może 10 minut dłużej. Jak na 40-45 minutową trasę i brodzenie w zaspach to chyba niezły wynik.

_________________
Byłem i jestem jawny, świadomy oraz chętny do współpracy.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Wt gru 18, 2012 17:01 
Offline
Oberspammer

Dołączył(a): Cz sty 04, 2007 19:48
Posty: 2821
Lokalizacja: Ochota / Ursynów
Wojtek napisał(a):
Wyciągnąłem rower zony i ... jaka śliczna sanna.


Sanna to duże, żeńskie, pojedyncze sanki? :)

_________________
Pozostanie po nas..............|................Włóczykije eu
ta smutna legenda,.-....__...|.......Przejrzyj, polub, podsubskrybuj RSS.
że wciąż nas uczono...........|_________________________________
uczyć się na błędach...........(Włodzimierz Ścisłowski)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Śr gru 19, 2012 15:02 
Offline
Oberspammer

Dołączył(a): Śr sty 03, 2007 20:18
Posty: 2049
Lokalizacja: Z Warszawy
Sanna - w tym przypadku sankorower ;-). Przy większym śniegu przyczepka rowerowa może będzie służyła moim dzieciom jako sanki, a może sanna właśnie?

_________________
Byłem i jestem jawny, świadomy oraz chętny do współpracy.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Śr gru 19, 2012 21:38 
Offline
Zielony Oszołom

Dołączył(a): Pt kwi 04, 2008 11:21
Posty: 416
Lokalizacja: Laski - Warszawa
Wojtek napisał(a):
Sanna - w tym przypadku sankorower ;-). Przy większym śniegu przyczepka rowerowa może będzie służyła moim dzieciom jako sanki, a może sanna właśnie?

Trochę off top, ale Wojtek mnie sprowokował: polecam kulig dla dzieci za rowerem. Oczywiście najlepiej na drodze, na której samochodów nie ma wcale lub prawie wcale, a zarazem jest wystarczająco ubita względnie rozjeżdżona. Wiele razy bawiłem się tak z moimi chłopakami, to był także jeden ze sposobów na dotarcie do przedszkola. Wymaga to trochę wprawy w jeździe na śliskiej nawierzchni, więc jeśli ktoś nie używał dotąd roweru w zimie, to niech nie zaczyna od takich harców, natomiast dla bardziej doświadczonych - świetna zabawa.


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 41 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL